Słyszeliście? Nowa afera. Skandal. Szafiarki nie dość, że dostają kasę za wpisy, to jeszcze mają martwicę mózgu. Nie to co loża szyderców. Loża broni, loża radzi, loża nigdy Cię nie zdradzi.

Tak sobie myślę, że nie potrafię wskazać w swoim życiu osoby, którą ceniłabym za to, że wyśmiewa się z kogoś innego. Wręcz przeciwnie. Zawsze leciałam na chłopców, którzy wbrew otoczeniu przyjaźnili się z klasowymi kozłami ofiarnymi albo przynajmniej pilnowali, żeby nikt ich nie bił po lekcjach. Wiele osób podziwiałam lub wciąż podziwiam za życzliwość do świata i dobroć. Nikogo za to, że tak fajnie pojechał po żałosnych frajerach.

Od czasu do czasu w ramach guilty pleasure zdarzy mi się pośmiać z tej czy innej znajomej, zwłaszcza jeśli towarzyszy mi inna znajoma i wino. Jestem tylko człowiekiem. To podobne guilty pleasure jak słuchanie Britney, zajadanie się tonami czekolady i oglądanie polskich komedii romantycznych. Można, ale nie ma powodów do dumy i po chwili warto wrócić do rzeczywistości.

Może żyję w swoim małym, zamkniętym światku, ale nie potrafię wymienić ani jednej wybitnej, wspaniałej i utalentowanej gwiazdy, która zniżałaby się do opowiadania o tym jaki ktoś jest śmieszny, żałosny czy głupi. Nie dam sobie ręki uciąć, że takie osoby nie istnieją, przy czym kimkolwiek one są podobne opinie w ich wydaniu zupełnie mnie nie obchodzą. Ludzie wybitni rozmawiają o problemach, ludzie przeciętni o wydarzeniach, ludzie mali o swoich bliźnich.

Wyśmiewanie innych interesować może mnie tylko i wyłącznie jako element programu komedianta. W przeciwnym razie to niesmaczne samozadowalanie się. W głowie mi się nie mieści, że utalentowani podobno ludzie sukcesu mogą chcieć marnować swój czas na wytykanie wad młodym dziewczętom, że są głupie. Nie wiem czym to się różni od mazania markerem w szkolnej toalecie. W głowie mi się nie mieści, że ludziom sukcesu obdarowanych ponadprzeciętną błyskotliwością nie szkoda na to czasu. Gdybym sama była wybitnym człowiekiem sukcesu czułabym niepokój, że pokazywanie takiego oblicza może nieco podważyć moją wybitność. Jasne, rób sobie dobrze tak jak lubisz, ale czy na pewno chcesz to demonstrować publicznie? Jest się czym chwalić?

Atakowane panny nie są żadnymi ofiarami, bo ani im to nie zaszkodzi ani ich to pewnie specjalnie nie obchodzi, ani też nie dadzą zrobić z siebie ofiar. Po prostu dalsze wybitne dzieła i osiągnięcia cudownych krytykujących mam, za przeproszeniem, w dupie. Nie szukam takich autorytetów, a i komedianci z nich słabi.

| zdjęcie w nagłówku: Miguel Tejada-Flores |

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top