Oto mój subiektywny modowy dekalog z objaśnieniem. Podkreślam słowa MÓJ i SUBIEKTYWNY. Jeśli potraktujesz go zupełnie serio to już nie mój problem. Jeśli czujesz się oburzony/a, dotknięty/a, nienawidzisz mnie i chcesz mnie zabić to trudno. Takie jest życie, shit happens i takie tam. A teraz czytaj.

I.Nie będziesz nosić ubrań, w których wyglądasz jak pasztet
Nigdy nie zrozumiem osób, które dla pokazania się w modnej sukieneczce, bluzeczce buciku czy czym tak jeszcze robią sobie krzywdę. Świetny styl polega na pokazywaniu swoich zalet ze wszystkich możliwych stron i nie podkreślaniu wad.
Nie żebym była idealna. Mam spore brzuszysko zwane także na część księcia burgundzkiego Filipem Dobrym. Filip i ja mamy swoje lepsze i gorsze momenty, niemniej jednak jego mroczne widmo zawsze jest przy mnie. Skoro wiem, że jest nieatrakcyjną acz nieodzowną częścią mego cielska to nie oblekam go w bandażowe sukienki, nie noszę biodrówek i sexy kusych bluzeczek odsłaniających pępek, no bo kurczę, jednak mam ten bebech.
Zaraz pewnie rzuci się na mnie wściekłe stado odważnych, co to będą nosić co chcą i będą z tego dumne. A potem w cichości własnego domu będą z zachwytem oglądać Goka czy inne Trinny i Susanny.

II.Nie będziesz stosować podziału na ubrania zimowe i letnie
Kwestia gustu jak sądzę, ale letnie sukienki z grubymi rajstopami i wielkimi swetrzyskami są miodem na moje serce (lub obiektem wielkiej zazdrości). Szorty i ciepłe rajstopy są też fajne. Albo ładne grube skarpety i sandały. W przeciwieństwie do grubych spodni z grubym swetrem i ciężkimi butami. Zero zabawy.

III. Mając całą szafę ubrań nie będziesz chodzić ciągle w tym samym
Jeśli Bóg chciałby, żebyś chodził/a ciągle w tym samym, to człowiek rodziłby się w ubraniu. Kombinuj, łącz, dziel, zestawiaj.

IV. Komfort jest jednym z priorytetów, ale nie jest priorytetem najwyższym
Nie wiem dlaczego spodnie, bluza i sportowe buty są niby wygodniejsze od szortów, rajstop i balerin. Albo ciepłej sukienki, oficerek i płaszcza. Albo czegokolwiek innego, co nie jest balową suknią z krynoliną albo dziesięciocentymetrowymi obcasami. Stwierdzenia ‘ubieram się wygodnie’ nie znoszę tak mocno jak ludzi, którzy używają określenia Matka Polka na kobietę z dużą ilością dzieci. Czyli bardzo mocno. ‘Ubieram się wygodnie’ znaczy najczęściej ‘nie myślę o tym, co noszę’. Nie bądź zombie, używaj mózgu!

V.Analizę kolorystyczną będziesz stosować, chociaż nie fanatycznie
Nie sugeruję, żeby jasnoskóre brunetki nosiły tylko mocne kolory, że każda ruda wygląda źle w czerwonym, a popielatowłose powinny na zawsze zapomnieć o ciepłych kolorach. Wszystko to kwestia osobnicza, konkretne odcienie mogą wyglądać pięknie na kimś, dla kogo wg teorii dany kolor jest absolutnie niewskazany. Ale teoria świetnie sprawdza się jako przewodnikna podstawowym poziomie. Żeby ruda franca jak ja nie ubierała się w 256 odcieni szarości, bo będzie wyglądać jak ja na zdjęciach poniżej.

VI.Łączenia wzorów nie będziesz się obawiać
Krata z kratą, kwiatki z kwiatkami, albo krata z kwiatkami. Dodaj trochę pasków i groszków. Obciach? Czasami. Ale w wielu przypadkach szał ciał niczym prosto z wybiegu od jakiegoś Kenzo czy innego D&G. Nie wszystkie wzory nadają się do zestawiania z innymi, ale jeśli uda Ci się odpowiednio trafić efekt jest magiczny.

VII. Inspiruj się, ale nie kopiuj
To, że ubierzesz się podobnie do Marylin Monroe, Jacka Nicholsona albo Styledigger bo nie możesz znieść piękna ich stroju, nie robi z Ciebie paskudnej małpy czy papugi. Jeśli coś porusza czułą strunę w Twoim sercu należy się jedynie cieszyć, ponieważ odnajdujesz kolejny kawałek siebie. Ale jeśli nie kupisz butów/spodni/majtek bo Lady Gaga takich nie ma albo śledzisz niusy na temat Beyonce, bo nie ubierzesz się bez konsultacji z jej najnowszym zestawem to może trochę przesadzasz.

VIII. Komponując strój myśl o postaci, którą chcesz być tego dnia, ale nie popadaj w przesadę
Niektórzy mówią, że ubranie nie powinno być przebraniem. Inni twierdzą, że zawsze nim jest. Zgadzam się z oboma obozami. Kiedy ubieram się rano myślę, kim chcę dzisiaj być. Np. dzieciakiem z ‘Skins’, albo rusałką z teledysku Florence and The Machine, albo poważną damulką, albo gwiazdą rocka, albo Czeburaszką. Ubraniem nawiązuję do nastroju, który sprawia że danego dnia czuję się jak taka a nie inna osoba. Jeśli założę ramoneskę w dniu, w którym czuję się dzieckiem z Bullerbyn, nie czuję się zbyt komfortowo.
Jest jednak wielkie, olbrzymie ALE. Nawiązanie jest dobre, ubranie się od stóp do głów w konkretnym stylu niekoniecznie.
Przykład: Idę rano zaspana do bankomatu po pieniądze na czynsz. Na przejściu dla pieszych spotykam stworzenie, którego wieku nie jestem w stanie określić. Z buzi wygląda na dwadzieścia kilka lat, z ubrania gdzieś na sześćdziesiąt. Ma bowiem na sobie tylko rzeczy w stylu lat sześćdziesiątych: bezkształtną płaszczo-pelerynę, vintage buciki, stylizowaną torebkę, spódnicę za kolanko, a na głowie wielki kok, posklejany od sprayu. Nie ma niczego złego w każdym z elementów jej stroju, ale wszystkie razem wyglądają nie stylowo, ale dziwnie, łamią I przykazanie nie będąc dopasowanymi do jej figury i okropnie postarzają młodą dziewczynę. Wywołują też we mnie lęk, że oto nagle przeniosłam się w czasie i nie wiem, jak wrócić do domu.
Jeśli czujesz się jak kowboj delikatnie to zasygnalizuj, nie potrzebujesz od razy kapelusza, kamizelki z frędzlami, czerwonej chusty, kowbojek z ostrogami i konia. Przynajmniej nie naraz.

IX.Lepiej być jak niektórzy niż jak wszyscy
Czyli ubieranie się w sposób bezpieczny nie jest fajne. Jeśli wszyscy coś noszą, nie oznacza to, że też musisz to nosić. Właściwie oznacza to coś zupełnie odwrotnego. Znajoma (szczegóły niestety nie zostaną ujawnione, bo ją lubię;) wybierała się na pewną imprezę i spodziewając się, że wszyscy będą posiadać pewien dodatek również koniecznie chciała go nabyć. A ja Wam powiadam nie idźcie tą drogą. Jeśli nie masz obowiązku noszenia munduru to dlaczego masz wyglądać jak wszyscy inni?

X.Odniesiesz porażki, nie będą one rzadkością więc od razu się na nie przygotuj. Ale bez obaw, i tak będzie fajnie.

English: My very own 10 fashion commandments

I. Do not wear clothes that make you look ugly, no matter how fashionable they are
II. Do not divide you wardrobe into summer and winter clothing. Summer dresses are really cool with big cardis.
III. Do not wear the same clothes everyday. If God wished that we would be born in an outfit.
IV. Being comfortable is an important issue. Not the most important though. You can be just as comfortable in a hoodie, jeans and trainers as in warm tights, sexy dress and nice coat. Really.
V. Colour analysis is good for you so use it. But do not be afraid to try out new things and if you find that something that theoretically should not look good on you makes you look like a million dollars just go for it.
VI. Mixing pattern that seemingly do not go together can be very fabulous if you know how to do it.
VII. Be inspired but do not copy.
VIII. Think how you feel and imagine who you want to be on that particular day. And go for it. But let the outfit look inspired rather than make it a fancy dress party set.
IX. It is better to be in a fashion minority than to wear what everyone wears.
X. You will fail from time to time. Be prepared and don’t worry too much.



coat – Internacionale; cardigan – Topshop; jumpsuit – ASOS; boots – Dr Martens;

Photos by Olivia Vitazkowa
You might find her HERE and HERE

Na powyższych zdjęciach jestem bohaterką postapokaliptycznego filmu o zombie. Wiele z przykazań zostało złamanych, jest to ewidentna modowa porażka. Tak będziecie wyglądać nie stosując się do przykazań. Ale zdjęcia i tak mi się podobają.

The above outfit is an absolute fashion fail and a zombie apocalypse inspired outfit. This is how you look when you do not keep the commandments. But the photos are still nice.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top