Od dłuższego czasu męczy mnie wszechobecność miłości w wydaniu medialno-artystycznym. W telegraficznym skrócie chodzi o to, że większość tekstów w większości gatunków muzycznych (przyznam, nie słucham hip hopu i kilku innych) mniej lub bardziej intensywnie eksploatuje ten, i wyłącznie ten temat. Stacje radiowe, których przymusowo muszę słuchać w pracy, nadają na zmianę jakieś 20-30 utworów,...