Marta Dziok-Kaczyńska

życie

Ja wiem, że manifestacje i prawo przyciągania to dla niektórych mambo-dżambo. Dla mnie czasem też. Jednak z zupełnie anegdotycznego własnego doświadczenia stwierdzę, że kiedy bardzo się czegoś bałam i myślałam o tym intensywnie – to się często działo. Więc przestałam się bać i myśleć o strasznych rzeczach. Co więcej, kiedy myślę o dobrych rzeczach, wiele...

Są miasta, z którymi miałam mniej lub bardziej bliskie relacje, z którymi zbliżałam się lub oddalałam przez lata.I jest Lublin.Ot, taki na uboczu. Nie związany z żadnymi moimi interesami, z żadnymi moimi krewnymi. Przynajmniej nie za mojego życia…Moja Babcia trafiła z Wołynia do Białej Podlaskiej. Podobno spędziła jakiś czas w sierocińcu w Radzyniu. Jednak Lublin...

Szukałam w Google. Szukałam w wyszukiwarce na blogu. Okazało się jednak, że nie napisałam nigdy tekstu o Warszawie w mojej klasycznej już formie “10 myśli”. Jak to się stało, nie wiem. Zwłaszcza, że Warszawa zajmuje jednak w moim życiu miejsce znaczące. W dobry i zły sposób.Pomyślmy o tym dzisiaj. Zupełnie subiektywnie i wyrywkowo, bo przecież...

Ten tekst napisałam po powrocie z urlopu, ale oczywiście leżał miesiąc odłogiem. Nie wierzę w wenę. Wielokrotnie pisałam o tym, jak w nią nie wierzę. A jednak znajduję się właśnie w momencie, kiedy mi jej brak. Nie oznacza to bynajmniej, że niczego nie piszę. Jak najbardziej, piszę. Nie po to wypracowałam nawyk codziennego pisania, żeby...

Starzenie się jest dla mnie wychodzeniem poza strefę komfortu. Jako młoda osoba wiesz, że nie będziesz młodą osobą na zawsze. Wiesz to racjonalnie, bo kolejne urodziny są logicznym następstwem życia. Ale nie wiesz tego tak naprawdę. Nie czujesz tego. Nie rozumiesz, co to znaczy. Co roku godzę się z tym, że jestem już naprawdę dojrzałą...

Przez lata nic mnie do Poznania nie wołało. Byłam na wycieczce szkolnej, z obowiązkowym przystankiem w Gnieźnie. Widziałam koziołki, oczywiście. Miałam jakieś dwanaście lat. Obecnie zaczynam mieć ulubione lokale i sklepy w Poznaniu. Najpierw przeprowadziła się tam siostra męża, a obecnie moje wydawniczo-pisarskie życie zaczyna się coraz bardziej obracać wokół tego miasta. I zaczynam mieć...

Moje życie ma dwie opcje działania. Opcję NIC i opcję WSZYSTKO. Kiedy włączone jest NIC, codzienność to rutyna, obowiązki, pranie i bałagan, przeplatane kawą, wypełnianiem formalności i stukaniem w klawiaturę. Nie myśl, że narzekam. O nie. Bardzo doceniam opcję nic, w której mogę robić swoje ze spokojem, bez bólu brzucha na myśl o poniedziałku, przytulając...

Taki tekst prezentujący noworoczne postanowienie, jest moją blogową tradycją od niepamiętnych czasów. No, dobra. Wcale nie. Od 2013 roku. Uwielbiam blog jako kronikę własnego życia – przypomina mi, gdzie byłam i dokąd zmierzam. 2025 nie będzie wyjątkiem. Tradycji stanie się zadość. Jak poszło mi w praktyce noworoczne postanowienie sprzed roku?Napisałam drugą książkę. Drugi e-book w...

Dziwnie mi kończyć ten rok. Dla świata wydawał się być jednym z najbardziej mrocznych od lat. Dla mnie osobiście…był jednym z lepszych.Epizodów depresyjnych nie było. Były za to fajne wyjazdy, choć oprócz Norwegii w styczniu, wcale nie wielce ambitne. Najczęściej do Polski, do rodziny, na dłużej niż zwykle. Byli znajomi i przyjaciele w milionach odsłon....

W tym roku całe szkolne wakacje od angielskiej szkoły spędziliśmy w Polsce.Dzieliliśmy czas pomiędzy Gdańsk i Mikoszewo na Mierzei Wiślanej. Dzisiaj chcę pokrótce opisać co robiliśmy w części mierzejowej. Logiczne – plaża to absolutny priorytet. W Mikoszewie, w przeciwieństwie do popularniejszych miejscowości jak Jantar czy Stegna, plaża jest stosunkowo pusta nawet w sezonie. “Stosunkowo” to...

Nie ma w życiu nic za darmo. A na pewno nic wartościowego. Chociaż nie mierzę ceny i wartości pieniędzmi. Relacje z ludźmi kosztują. Czas, wysiłek, emocje. To inwestycja, która może się nie zwrócić. Przyjaźń nie jest czymś polegającym głównie na chodzeniu razem na kawkę w dobrych czasach. To jest jakiś jej moment i element, jednak...

Co roku publikuję okolicznościowy tekst w dzień rocznicy ślubu. W tym roku nie udało mi się, z wielu powodów. Podróży, zmęczenia, małych dzieci chodzących spać o niegodziwych porach, i tak dalej, i tak dalej…Nie wydaje mi się jednak, aby ktokolwiek miał mi za złe publikację innego dnia, prawda?Publikuję zatem ponad tydzień później. 1 Nasze celebrowanie...

Odkąd byłam nastolatką obwiniałam się, że coś mi nie wychodzi. Że czegoś nie umiem i nie jestem super zaradną dziewczyną. Chaos bywał moim drugim imieniem, podobnie jak bałagan. Zawsze uważałam, że jestem nieogarem. Jestem przekonana, że identyfikują się z tym rzesze osób. Może dziś więcej niż kiedykolwiek, kiedy możemy obserwować perfekcyjnie zaaranżowane lodówki, przepiękne bullet...

Z przymrużeniem oka, ok? Nie uważam, żebym była cool. Myślę, że jeśli zaczyna się uważać, że jest się cool, przestaje się takim być. Jeśli starasz się być cool, to od razu jesteś na straconej pozycji. Zdarzy mi się poczuć cool, raz na jakiś czas. Nie za często. Nawet rzadko. I to raczej dlatego, że sytuacja...

Z czym kojarzą Ci się słowa “zmieniłaś się”? Żyć to zmieniać się i któregoś dnia budzisz się nie jako drobniutka dziewczynka, najmłodsza na dodatkowych zajęciach z angielskiego, tylko jako umięśniona baba najstarsza na pilates. I co zrobisz? Ucieszysz się. Kiedyś byłam osobą, którą przerastało mnóstwo rzeczy. Teraz wiem, że z prawie wszystkim sobie poradzę.Kiedyś przeżywałam...

Dwa dni temu posprzątałam łazienkę. Na błysk. Była idealna. Dzisiaj umywalka jest już zapluta pastą do zębów.Sprzątam łazienkę regularnie. Robię pranie regularnie. Wyrzucamy śmieci, segregujemy ubrania, oddajemy co niepotrzebne, zamawiamy zakupy spożywcze z dowozem, większość rzeczy w domu ma swoje miejsce, wiem gdzie co powinno leżeć. Czy leży, to już inna sprawa. Kiedy ktoś mówi,...

Znasz ten tekst. Doba Beyoncé ma tyle samo godzin co Twoja. Oczywista oczywistość. Ostatnio w moje doby wrzucam: Jasne, nie wszystko codziennie, dzielimy się obowiązkami z mężem i dodajmy, że nie pracuję na etacie, nie muszę być w biurze ani nigdzie indziej w określonych godzinach, żeby mieć na życie. Więc właściwie czasu mam dużo, dużo...

Okazuje się, że wszystkie wartości są kłamstwem, a w najlepszym razie są umowne.Taki mamy klimat. Wiemy, że trwa ludobójstwo. Po raz kolejny. Wiemy, że mamy już nie zagrożenie, nie kryzys klimatyczny, a katastrofę.Co więcej to nie jest mi obojętne. Jestem niemal pewna, że Tobie też nie. Pewnie i Ty i ja wpłacamy nasze pieniądze na...

Dopadła mnie ostatnio zazdrość. Zdarza się. Chociaż rzadziej niż dawniej…co wynika pewnie z faktu, że niezaprzeczalnie mam dobre i wygodne życie, które na dodatek lubię i doceniam. Hejterzy stwierdzą, że tylko tak mówię, jednak musiałabym być zepsutą idiotką nie doceniając, że nie muszę zastanawiać się jak opłacę rachunki i czy na wszystko starczy. Będąc zdrową...

Mam sporo znajomych i przyjaciół po czterdziestce. Chyba czas przestać się oszukiwać. Nie jestem już młodą dziewczyną. Ani dziewczyną w ogóle. Mogę być silną fizycznie kobietą, którą czeka jeszcze w życiu mnóstwo rzeczy, ale dziewczyna ze mnie żadna. There, I said it. To przechodzimy do myśli. 1 Rozumiem już starsze osoby, które twierdzą, że wciąż...

Pojęcie “najlepszej wersji siebie” robiło karierę internecie od mniej więcej dziesięciu lat. Ile treści wyprodukowano na ten temat, ile pieniędzy na nim zrobiono. Jak wszystkie mody, w końcu stało się passe i obecnie coraz częściej widzę je w kontekście obciachu i drwin. Nie ukrywam, sama też dawałam mu się nieraz ponieść. Dziś nieszczególnie już ekscytuje...

Dentysta to jeden z najważniejszych zawodów świata. Choćbyś nie wiem jak się starała, nie jesteś w stanie naprawić sobie zęba. Osoby, które doświadczyły bólu infekcji i leczenia kanałowego, wiedzą jaki to horror, a jeśli ktoś tego nie doświadczył to nie życzę najgorszemu wrogowi. Jest to najgorszy ból jakiego w życiu doświadczyłam zaraz po porodzie, tyle...

Moje wymarzone wakacje za kołem polarnym już za mną. Niestety. Było tak jak sobie wyobrażałam. No, może wieloryby nie dowiozły, bo nie wyskakiwały. Głupie. Ale poza tym – mucha nie siada. Wyjazd do Tromso W Tromso byłam niecały tydzień, nie będę więc zgrywać żadnej ekspertki. Wiem natomiast, co bardzo przydało mi się z punktu widzenia...

Długo wydawało mi się, że planowanie to nie jest coś dla mnie. Bo ja lubię być spontaniczna, bo lubię wolność, lubię móc zdecydować rano, co robię lub czego nie robię. Planowanie kojarzyło mi się z nudą i brakiem miejsca do manewru. Z natłokiem obowiązków. Żeby wcisnąć jeszcze więcej obowiązków. Z planem lekcji. Z rygorem. Brrrr....

Rok temu o tej porze chciałam się po prostu wyspać. To było jedyne noworoczne postanowienie, na jakie było mnie stać. Rok temu nie wierzyłam, że dziecko odstawi się od piersi, przestanie zasypiać tylko ze mną w łóżku i kiedykolwiek zaakceptuje swoje łóżeczko. To wszystko się jednak udało. Obie dziewczyny wciąż przychodzą w nocy się przytulać,...

Pierwszy raz napisałam taki tekst w ciężkim momencie życia. Na poprawienie humoru. Pomogło.Drugi raz napisałam taki tekst w dobrym momencie życia, żeby docenić to co mam, nacieszyć się tym, zapamiętać. Też zadziałało. To świetny sposób na podsumowaniu roku. Nie lubię tego robić w długich tekstach, uderzających w wysokie tony. Wolę łapać chwile ulotne jak ulotki....

Nie żałuj, nig­dy nie żałuj, że mogłeś coś zro­bić w życiu, a te­go nie zro­biłeś. Nie zro­biłeś, bo nie mogłeś.Stanisław Lem, „Szpital Przemienienia” Ten cytat zainspirował mnie do napisania tekstu w 2015 roku. Od tamtego czasu zmieniło się wszystko. Wyszłam za mąż.Kupiliśmy mieszkanie.Urodziłam dwójkę dzieci.Odeszłam z pracy na etacie.Zaczęłam prowadzić podcast.Napisałam w końcu książkę i...

Ciężko w to uwierzyć, co?Pewnie sam tytuł Cię odpycha i czujesz nieprzyjemną reakcję w żołądku. Albo w gardle. w ramionach. A może myślisz, że jestem jakąś ekstrawertyczką albo czymś jeszcze gorszym. I pewnie po prostu naturalnie umiem rozmawiać o niczym. No więc nie jestem, nie umiem. Kontakty międzyludzkie bywały dla mnie jednym z najbardziej stresujących...

Jako dorosła osoba byłam na…pięciu ślubach. Nie licząc mojego.Cóż, możemy uznać, że nie mam przyjaciół i znajomych (chociaż jak widać mam przynajmniej czworo, jeśli nie ośmioro…). Można też uznać, że mam znajomych w związkach nieformalnych lub wzięli śluby zanim się poznaliśmy. Mam też bardzo malutką rodzinę, która częściej umiera niż bierze śluby. Ponieważ za jakiś...

Poszłam z córką do sklepu po szkolne buty. Potem poszłyśmy na lody i kupiłam jej wymarzoną zabawkę. Nie zrobiłam niczego kreatywnego, produktywnego, nie posunęłam się do przodu w żadnej dziedzinie życia. Załatwiałam sprawunki, a potem się relaksowałyśmy.Ale miałyśmy miły dzień. Stwierdziła nawet, że najlepszy w życiu. Oczywiście te najlepsze dni w życiu zdarzają się jej...

Spotkał mnie pewien zawód. Moje oczekiwania się nie spełniły. Pogadamy o tym, kiedy będę gotowa i będę miała zdecydowany plan na przyszłość. Bo na razie mam instrukcję obsługi przyszłości i mogę tylko trzymać kciuki, że zadziała. Wcześniej czy później będzie dobrze, ale to raczej perspektywa ponad roku niż najbliższych miesięcy. Jednak jedno wydarzenie spowodowało całą...

Tekst stosunkowo satyryczny, z domieszką zgorzknienia. Swego czasu napisałam tekst o byciu kowalem swego losu, o tym, co nas nie zabija to nas wzmacnia i o carpe diem. Wiecie, takie frazesy wciskane ludziom na siłę jako prawdy objawione, często w oderwaniu od pierwotnego kontekstu (jak carpe diem…).Często chodzą mi po głowie. Im jestem starsza, tym...

Znowu minęła wiosna, kończy się lato…Przyszła ósma rocznica ślubu, zaraz wrzesień, Święta i Nowy Rok…Tak to żyćko płynie. Mam wrażenie jakby wesele było wczoraj, a jednocześnie wszystko się przecież zmieniło. Jest nas teraz czwórka, więc dwa razy więcej. Mieszkamy gdzie indziej. Pracujemy inaczej. Pozmieniały się konfiguracje osób wokół nas. Niektórzy członkowie rodzin odeszli, inni doszli....

Napisałam rano 185 słów. A potem nic już mi nie przychodziło do głowy. Więc odłożyłam komputer i poszłam żyć życie. Do wieczora być może przeżyję coś wartego 315 słów. A może nie. Może włączę serial. Może pójdę na wino. Może z kimś porozmawiam albo wręcz przeciwnie, wezmę ciepłą kąpiel z książką. Lub po prostu pójdę...

Jest w byciu młodym człowiekiem coś demoralizującego.W momencie kiedy tracisz niewinną ufność w to, że dorośli wiedzą lepiej i chcą twojego dobra. Znakomita część dorosłych ma dobro w poważaniu. Zwłaszcza Twoje indywidualne dobro. Dobro w ogóle, jako takie – często też. Chcą wypełniania zadań, narzuconych reguł, niewystawania przed szereg. Nawet jeśli ten szereg jest moralnie...