Nie mam serca nie podzielić się tymi zdjęciami. Moda z Paryża jak malowana. Raaaany, jak dawno nie publikowałam takiego postu czysto wizualnego. Takiego…nie bójmy się tego powiedzieć – SZAFIARSKIEGO. Chociaż dziś nikt już nie mówi tak o sobie, są blogerki i blogerzy modowi. No, znów skucha. Raczej influencerki i influencerzy, bo blogi też już mało...
/współpraca z Nashe/ W modzie i internecie trendy zmieniają się szybko, jak w kalejdoskopie. W obu przypadkach mamy pewne elementy, które są na topie zawsze i takie, które są chwilowymi kaprysami. W te pierwsze warto inwestować lub angażować się, w te drugie…czasem warto, choćby dla zabawy albo włączenia ich do swojego stylu na dłużej, a...
Nie zrobiłam w tym roku prezentownika. Bo nie miałam ochoty. Bo byłam leniwa. Bo w natłoku chorób, rzeczy do zorganizowania i pracy nad ebookiem oraz fragmentami nowej książki, szukanie linków afiliacyjnych lub sponsorów było nisko na liście priorytetów. Życie. Przyjemność sprawiło mi jednak zrobienie listy rzeczy, które są zbytkami, których w ogóle nie potrzebuję i...
Zapadło mi w pamięć takie zdanie z czasów, kiedy przeglądałam Twój Styl u cioci, ucząc się z niego jak być kobietą z klasą. Że przecież nie nosi się ciężkich, seksownych, eleganckich perfum do puchowej kurtki. To nie pasuje! Przypomniało mi się to, kiedy malowałam usta intensywnie czerwoną szminką, mając na sobie jeansy i sportowe buty....
Zaczęłam sobie pisać ten tekst jako głupotkę na rozpisanie się. Jedno zdanie za drugim, aż w końcu wpadnie się w rytm. Bo co za dramat, okulary, phi. Po czym dostałam zapalenia spojówek, a farmaceutka dała mi krople, wskutek których przez 10 dni miałam nie nosić soczewek, już po tym, jak zapalenie minie. Groziła, że soczewki...
Zaraz minie pięć lat spędzonych w jednym mieszkaniu. Nie osiągnęłam takiego wyniku w żadnym mieszkaniu, odkąd miałam dziewiętnaście lat i wyjechałam na studia z Gdańska do Glasgow. I uczucia mam ambiwalentne. Z jednej strony – fajnie mieć coś stałego. Urządzić się po swojemum, na tyle, na ile mieliśmy siłę przez pięć lat rodzenia i odchowywania...
Pamiętam powtarzającą się scenę z mojego wczesnego okresu nastoletniego. Siedzę rano przed otwartą szafą i przez godzinę lub dwie wymyślam w co się ubrać. Chciałabym móc stwierdzić, że żartuję, że to hiperbola i że wcale tak nie było, ale nie chcę kłamać. Tak było. Owszem, miałam jedenaście lat i byłam niemądra, niemniej w tamtym momencie...
Jestem absolutną tatuażową nowicjuszką i nie mam tutaj na celu żadnego wymądrzania się w temacie. To jedynie garść refleksji. 1 Chciałam mieć tatuaż odkąd miałam dziewięć lat i zostałam wielką fanką Spice Girls. Wiedziałam dokładnie jaki i gdzie ma tatuaż każda z nich i to, że sama też bym chciała mieć, było oczywiste. Chociaż nie...
Staram się nie kupować zbędnych rzeczy. Czy mi wychodzi? Bywa różnie. Bo przecież cokolwiek kupuję, jest mi tak naprawdę potrzebne, nie? Niemniej, staram się. Z bólem serca zamiast papierowych książek sięgam po ebooki, nie sprowadzam do domu pamiątek z wakacji, każdy przedmiot przemyślę kilka razy. Najciężej bywa z ubraniami, ale w przypadku innych rzeczy idzie...
(Niektóre linki są afiliacyjne, ale nie wszystkie.) Został dokładnie miesiąc do Świąt. W sklepach już dawno pojawiły się ozdoby i świąteczne produkty. Nawet w mojej lokalnej tureckiej kawiarni stanęła choinka, to najlepszy znak, że można legitnie świętować bożonarodzeniową komercję. Najwyższy zatem czas na rozmowę o prezentach! Za jakiś czas polecę Wam listę fajnych rzeczy dla...
Jak zostaniesz matką, to nie będzie już paznokci, hehe. Matki piją zimną kawę, hehe. Ja nie mam czasu na prysznic, bo dziecko. Nie myłam włosów od pięciu dni, bo dziecko. Fryzjer? Brwi? Zapomnij! Będziesz mieć inne priorytety. Znasz to? Słyszałaś to? Dotyczy Ciebie? Nie dotyczy? Macierzyństwo jest z pewnością aspektem życia, który z konieczności staje...
Po wielu latach ukrywania zębów w social mediach i złego samopoczucia przed światem, gdy szeroko uśmiechałam się do znajomych, spełniłam w końcu swoje marzenie. Podczas wyjazdu do Polski, w ramach prezentu od mamy, zrobiłam korony porcelanowe na górnych zębach. Dlaczego ukrywałam zęby? Od dziecka miałam z nimi problem. Leczyłam u dentysty już mleczaki i to...
Podobno retro to w dowolnym momencie coś, co ma więcej niż dwadzieścia lat. Cykl nostalgii trwa jakieś dwadzieścia-trzydzieści lat. Mam trzydzieści pięć lat, więc wychodzi na to, że cała jestem retro. A na pewno są takie ciuchy z mojego okresu dorastania. Co więcej – wróciły do mody. Moją pierwszą, bezwarunkową reakcją był oczywiście zdecydowany sprzeciw....
Jest taka niesamowita scena w filmie “Jezebel”, w którym bohaterka grana przez Bette Davis wchodzi na własne przyjęcie zaręczynowe w sukni do jazdy konnej, ponieważ miała fantazję jeździć zamiast fetować i nie chciało jej się przebierać. Akcja rozgrywa się na południu Stanów Zjednoczonych około dekady przed wojną secesyjną. Można wyobrazić sobie skandal, który wywołuje bohaterka,...
Zaczęłam pisać ten tekst na fali irytacji, po przeczytaniu stylistycznej porady o tym, że płaszcz powinien być dłuższy od spódnicy, żeby wyglądać elegancko. Wchodzę sobie na Pinterest i w kilka sekund znajduję kilkanaście zdjęć niezwykle eleganckich kobiet, których spódnice wystają spod płaszczy. Każda jedna z tych kobiet była o wiele bardziej elegancka niż przykłady, którymi...
Śmierć ma niejedno oblicze. I niejedną woń. Duszący zapach lilii. Obrzydzająco słodkie nuty rozkładającego się mięsa. Sterylność szpitalnego korytarza.Niektóre przerażają, inne zachwycają. Jedne są obce i wdzierają się do życia siłą, a drugie są w nim gdzieś w tle od zawsze, jak najstarsi znajomi. Kojarzysz zapach średniowiecznego kościoła? Tak, musi być średniowieczny, późniejsze epoki nie...
Nagle z dnia na dzień robi się ciepło. Wchodzę do mojej szafy wielkości małego pokoju, rozglądam się po wieszakach i…Chyba wiesz, dokąd zmierzam.Nie mam się w co ubrać! Pełna szafa ubrań, a jednak zupełnie nic się nie nadaje. Moje pieczołowicie dobrane do siebie zestawy zimowe nie sprawdzą się, kiedy temperatura wskazuje na poziom 18 stopni....
Z zamiłowaniem staram się uprawiać minimalizm. “Staram się” to właściwie określenie, bo ani nie wkładam w to całego możliwego wysiłku, ani nie idzie mi wybitnie. Ale się staram. Przynajmniej już umiem spakować się na kilkudniowy wyjazd, żeby zabrać tylko potrzebne rzeczy i ubrania i zmieścić się w małej torbie. Uznam to za sukces na miarę...
Tekst o znajdowaniu własnego stylu cieszył się dobrym przyjęciem. Ponieważ styl to proces i w tym aspekcie wciąż coś się dzieje, pomyślałam, że nie zaszkodzi powracać do tematu częściej. W ciągu minionego roku zaczęłam ubierać się nieco inaczej. Chcę powiedzieć, że prościej. Chyba wszyscy zaczęliśmy, prawda? Pandemia i bycie w domu nie pozostały obojętne dla...
Jak wygląda Wasz wymarzony dom? Myślałam kiedyś, że mój wymarzony dom pełen jest wzorów, drewna, perskich dywanów, ciężkich firan, gobelinów. Kanapy, poduszki, ornamenty, zdobienia…Niczym szlachecki zamek gdzieś w głębi Highlandów. Z dobrami rodowymi uzbieranymi przez wiele pokoleń. Niczym orientalna boho oaza. Bogactwo, przesada, intensywne barwy. Takie wnętrza są bardzo efektowne i piękne. Nie znam nikogo,...
Hair IS everything. Nie jestem i nie będę włosomaniaczką. Nie mam do tego cierpliwości. Nie umiem skupić się na przeczesywaniu całych forum informacji na temat mycia, suszenia i olejowania. A potem dochodzenia do tego co działa na mnie, metodą prób i błędów. Podziwiam, kiedy ktoś tę cierpliwość ma, ja nie mam. Ale jestem tylko człowiekiem i...
Na samym początku – disclaimer. Nie uważam się za osobę bardzo stylową. Może nigdy nie będę się za taką uważać. Myśląc o osobach stylowych mam na myśli kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt i naprawdę nie dorastam im do pięt. Kiedy patrzę na siebie widzę wciąż Pokemona. Chociaż przy próbach bycia obiektywną, widzę dużą różnicę poziomu tego Pokemona...
Dawanie prezentów jest o wiele przyjemniejsze niż ich dostawanie. Przynajmniej od pewnego wieku. Przynajmniej kiedy naprawdę się postarasz i wiesz, że to co przekazujesz, zapakowane w błyszczący papierek lub recyklingowaną torebkę z minionych Świąt, jest naprawdę DOBRE. I naprawdę dopasowane do gustu obdarowanej osoby. Najbardziej lubię prezenty, które się zużywają. Takie, które do czegoś służą...
Zawsze zastanawiam się czy jest jeszcze miejsce u mnie na takie teksty, bo zdecydowanie bardziej się zrobiło felietonowo. Ale jeśli wierzyć Waszemu feedbackowi, to jest i korzystacie z poleceń. Zatem polecę z wielką chęcią i będę polecać w przyszłości. Wszystko sprawdzone długim używaniem. Bo umówmy się. U mnie “nowość” w kosmetyczce to znaczy tylko tyle,...
Wiem, że dla mnóstwa osób dwa miesiące bez zakupów to zupełna życiowa norma. Dla mnie to nie była norma. Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli przyznam, że przez wiele lat byłam uzależniona od zakupów. Może nie patologicznie, może nie przejmowało to kontroli nad moim życiem, ale byłam. Ma to z pewnością związek z wagą, jaką...
Głęboko wierzę, że kiedyś będę minimalistką. Wyrzucam i oddaję coraz więcej rzeczy. W tej chwili przechodzę przez odwyk od ubrań i czuję się z tym wspaniale. Noszę rzeczy, które mam od dawna i wciąż czuję się dobrze ubrana… Patrząc na moje zbiory torebkowe, nie jestem bag person. Co kilka lat kupuję (a raczej dostaję od...
Weszłam do szafy. To brzmi dziwnie. To brzmi…dumnie? To brzmi groźnie. Czy to jakaś metafora? Bynajmniej. Moja szafa jest małym pokojem. Niewiele mniejszym niż mój pokój w akademiku na pierwszym roku studiów. W moich marzeniach jest piękną, przytulną, instagramowalną garderobą, w której panuje porządek i rzeczy poukładane są kolorami. Nic tylko wejść i robić zdjęcia....
O czymże dumać na londyńskim bruku, w lockdownie i w ciąży cierpiąc do rozpuku? Ubieram się ciągle w to samo (pisząc ten tekst siedzę przy biurku w piżamie dla ciężarnych, którą noszę jako dres), w niczym nie wyglądam tak, żeby chciało mi się o tym myśleć, nie mogę doczekać się, kiedy będę mogła normalnie chodzić,...
Od miesięcy życie jest smutne i szare. Po krótkiej letnio-jesiennej przerwie lockdown trwa w najlepsze i koc, herbata i serial naprawdę nie są już specjalnie źródłem radości. Trzeba kawałki radości wygrzebywać sobie z głębokich pokładów rutyny, wydrapywać je paznokciami. Jest czas na wpisy ambitne. Jest czas na wpisy klikające się. I jest czas na zabawę...
Niedawno na spacerze, koleżanka zapytała mnie ile mam płaszczy. Bo ma ochotę na nowy i nie wie czy nie przesadza. Aż się rozmarzyłam. Bo ja też kupiłabym sobie nowy płaszcz. Płaszcze, kurtki, kożuchy i inne okrycia to jedna z najfajniejsza z rzeczy do kupowania. I najbardziej uroczysta jeśli nie brać pod uwagę specjalnych okazji. Ba,...
To jest ciężki początek roku. Trzeba o siebie zadbać w takim roku. Na wszelkie możliwe i dostępne sposoby. Na swoje ulubione sposoby. Dobre włosy ani dobry krem nie zmiotą wszystkich życiowych problemów, ale na pewno nie zaszkodzą. Dzisiaj zatem pozwólmy sobie na relaks i luźny zbiór niezłych kosmetyków. Wszystkie są testowane na mnie. Sleeping beauty:...
Dawanie prezentów to sztuka. Przyjmowanie prezentów to też sztuka. Nie jestem osobą, której gra aktorska przychodzi naturalnie i wszelkie obdarowywanie bywa dla mnie stresujące. Nie mam wybujałych oczekiwań, nie mam problemu z brakiem prezentów. Kwiatek czy bombonierka rozwiązują dla mnie sprawę. Nic też rozwiązuje. Po prostu nie umiem wypaść szczerze, kiedy prezent nie jest trafiony. ...
Przyznam bez bicia, że nie zawsze było mi po drodze z planerami. Kiedy pracowałam na etacie byłam osobą mocno niezorganizowaną, ba, nawet roztrzepaną. Na biurku leżał zwykle jakiś kalendarz, zapisywałam w nim zwykle kilka stron i później był po prostu zawalidrogą (zawalibiurkiem?), bo wszystko trzymałam w MS Outlooku. Co działało, jeśli akurat byłam przed ekranem...
W kwestii makijażu jestem, powiedzmy, minimalistką. Nawet konserwatystką. Moje pełne szminek i cieni do oczu szufladki i półki w łazience mówią co innego i kiedyś będę musiała je pokonać, prawda jest jednak taka, że prawie codziennie maluję się tak samo. O ile się maluję. Obecnie mam fazę na makijaż jak najszybszy w wykonaniu, żeby bobas nie...
Ten tytuł jest taki cudnie SEO i zawiera w sobie stwierdzenia, których absolutnie nienawidzę. Dzięki czemu mam o czym pisać! Nigdy nie lubiłam określenia “stylizacja”. Nie mierzi mnie w podpisie edytorialu w czasopiśmie o modzie, ale już na blogach zawsze mnie śmieszyło. Bo skoro to miał być nasz styl, to czy po prostu nie było...