Marta Dziok-Kaczyńska

O turystyce.

Picture of Marta Dziok-Kaczyńska

Marta Dziok-Kaczyńska




dress – thrifted;

Photos by Ell and me

Mam specyficzne podejście do zdjęć z wszelkiego typu wycieczek, wyjazdów, wakacji i innych form robienia z siebie turysty. Zdjęcie jest fajne, jeśli nie wygląda turystycznie. Oczywiście, że robię też focie typu 'moja morda na tle TU WSTAW DOWOLNY ZABYTEK’, ale zwykle przelatuję przez nie bez jakiejkolwiek refleksji. Mam za to pokaźną kolekcję zdjęć, które uwielbiam: na paryskim bruku, greckich dachach i huśtawkach, z ukraińskimi krowami czy jak tarzam się na wspaniałej, mięciutkiej włoskiej trawce albo siedzę na balkonie i melancholijnie pociągam drina w Rimini. I tak dalej.
Idealne zdjęcie z wyjazdu pokazuje ogólny nastrój miejsca, a nie przegląd miejscowych zabytków.

Ma to dużo wspólnego z ubraniami. Nie można melancholijnie pociągać drina w Rimini w jeansach, butach sportowych i kurtce wiatrówce. Nie można i już. Walizka pełna bawełnianych koszulek i szortów to dla mnie wizja z piekła rodem. Niektórzy relaksują się, gdy nie muszą dbać o wygląd, osobiście jednak nie potrafię się bez tego zrelaksować.

Dzisiejsze zdjęcia opowiadają krótką historię zawiedzionej druidki. Przewodnik w autobusie podkreślił ze trzy razy, że nie było tam druidów. To teraz już są.

Podoba Ci się? Udostępnij ten post

Riennahera

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska

Riennahera​

Prowadzę blog, podcast „Korespondencja z Londynu” oraz aktywnie działam w mediach społecznościowych. W Wielkiej Brytanii mieszkam od 2006 roku. Studiowałam historię i filmoznawstwo na Uniwersytecie w Glasgow. Przez wiele lat pracowałam w brytyjskiej prasie, obecnie jestem dziennikarką portalu polonijnego. Wydałam książki fantasy „Elfy Londynu” i „Podróżniczka” oraz non-fiction „Anglia. Czas na Herbatę” i e-book „Londyn z Riennaherą”. Mieszkam w Londynie z mężem i córkami.