

cardigan, flats – Primark; skirt – H&M
Photos by me and Sir Tripod
Mały wgląd do mojego nowego mieszkania. Jako, że wszystko jest jeszcze w rozsypce, elementy dekoracyjne się jeszcze nie nabyły lub czekają na przesyłkę albo większy zastrzyk gotówki, pokazuję dwa najbardziej reprezentatywne miejsca.
Zdjęcie nr 1 – półka z alkoholem dla gości; znajduje się w kuchni i jak sama nazwa wskazuje jest tam alkohol, którego nam nie szkoda :)(w przeciwieństwie do półki w biurze/pokoju gościnnym, która zawiera alkohol nie do rozlewania, głównie różne gatunki szkockiej whisky)
Zdjęcie nr 2 – fragment sypialni z komodą i toaletką z brudnym lustrem;
Jeśli chodzi o ubrania, zaczyna mnie powoli interesować minimalizm.
English: A little sneak peek at my new flat. I am still trying to find my way around it and did not manage to get all the decoration done yet. Anyway the two spots that I think look nice.
First photo – the guests’ shelf with alcohol containing everything we don’t mind if the guests finish (as opposed to the bureau shelf which contains many kinds of Scotch whiskies)
Second photo – a fragment of my bedroom with a dirty mirror;
Fashion-wise, I am kind of into minimalism these days.
27 thoughts on “Come in.”
Ładnie!
Angielskie mieszkania są wyjątkowo urocze, co z tego, że w większości małe ^^
Krupniku Wam nie szkoda rozlewać gościom?! No ładne to mieszkanie i dekolt na plecach 🙂
Books and alcohol looks like a great flat to me, wait a sec, looks like my flat too. 😀
Also the dress is hot.
Jaka delikatna 🙂
Mmmmmmm jak uroczo:) Podoba mi się!:)
Zapraszam do mnie:)
Moim zdaniem element dekoracyjny w postaci szklanego konia – konesera ciastek robi cały wystrój sypialni ! 😉
pozdrawiam sławetnego, niemądrego konia, ze zdjęcia numer dwa.
Minimalizm, serio? To chyba znaczy że dojrzewasz ;D (powiedziałam ja, która z minimalizmem nie zamierza mieć nic wspólnego przez najbliższe 20 lat).
Jeśli zaś chodzi o mieszkanie to na tych zdjęciach prezentuje się godnie. Oby dobrze Ci służyło!
głosuję na zdjęcie nr 1
a nad toaletką koń ciastkożerca?
Oja, chyba mi się podoba to mieszkanie (i Twoja sukienka). Tylko zdjęć Audrey Hepburn (i MM) już nie mogę ścierpieć, bo są strasznie wszędobylskie.
I najważniejsza boska Audrey 😉
1. podoba mi się ta półka. u mnie za takową robi parapet. ostatnio stoi pusty, muszę wyciągnąć z lodówki wstrętną brandy, której nam ni szkoda, bo jest wstrętna. Półka z alkoholem dla gości to dobry pomysł. skorzystam:)
2. podoba mi się jak diabli twój uczes i chyba też skorzystam. A minimalizm jest fajny:)
Aż chciałoby się Ciebie odwiedzić, by przejrzeć osobiście zawartość półki z alkoholem i… resztę mieszkania 🙂
A strój przyciąga wzrok mimo maksymalnego minimalizmu 🙂
Ludzie, swiat sie kkonczy, Riennahera i minimalizm! 😉
mmmmm… :3 whisky 😀
śliczne zdjęcia <3
Strasznie podoba mi się klimat pokoju…
Jeżeli chodzi o ten mi minimalizm , to jest on bardzo twarzowy.
Kiedy mogę wpaść?:D
grunt,że barki są pełne:)
Aha chciałam jeszcze dodać, że widać, że się w domu przelewa;)
Pan Statyw spisał się jak nigdy. Znów wyglądasz jak nimfa którąś ktoś złapał w lesie w siatkę na motyle i przykuł łańcuchem do kominka żeby nie uciekła. (sama bym tak zrobiła)
zalujecie gosciom alkoholu?
wow!!! Audrey <3…and you look awesome, love the photos!!!
Cheers
Anika
Chyba jeszcze nie widziałam Cię w tak kobiecym wydaniu i jestem nim zauroczona. Mieszkanie (albo ta reprezentatywna część) wygląda pięknie.
Wygladasz na tym zdjęciu zjawiskowo !
dorota