It’s spring again, everybody clap your hands!
No longer will this biker jacket sit in my closet.
As soon as all my work for tomorrow is done, presentation given and a chapter of dissertation send to my supervisor, I jump on a train to London. Yay!
And my boyfriend forbidden me to arrive in my fur coat, man does he hate it when I wear it.


biker jacker – New Look; lace dress – Primark;
Wróciła wiosna, Baronowo 😉
Ramoneska wyskoczyła radośnie z szafy i brata się z koronkami.
A ja bratam się z kawą, której nienawidzę. Ale nie ma, że boli bo na jutro prezentacja i kawał licencjatu. Ale zaraz potem pociąg i do Londynu, łiiii.
(Mój chłopak zabronił mi przyjeżdżać w futerku)
20 thoughts on “Lace’n’Roll”
A ja uwielbiam kawę, nie cierpię pisania. Zachwycam się Twoją opaską.
Ramoneska i koronka dają razem radę. I zazdroszczę, że zakaz na futro obejmuje tylko londyn (i tu niespodziewanie pojawia się plus związku na odleglość) ja mam go codziennnie:/
Może to dziwnie zabrzmi, ale gdyby ci usunęli głowę z tego zdjęcia, to i tak bym wiedziała, że to ty, zawsze i wszędzie. Wypada pogratulować.
moja sukienka ;)) miałam na nią podobny pomysł i teraz nie wiem ,czy mi wypada ;))świetnie wyglądasz!!
fajny kolor włosów 😉
świetna sukienka :D:D
Ja też nie mogę się napatrzeć na te włosy, wyglądasz świetnie :). Zestaw też niczego sobie, sama bym taki założyła.
if you’re happy & you know it clap your hands. to ja clap clap;)
Ciągle tylko Primark..
Oh my god! Does that mean we could get coffee/lunch on before I leave for NYC on Thursday?!
Oł jes, wyglądasz bosko. Koronka i ramonecha- bomba. Bardzo Riennaherowo.
z ta wiosną to nie bardzo, zaraz idę odśnieżać podwórko:(bardzo podobny zestaw mam w głowie, też z lekką, różową sukieneczką zakupioną ostatnio w HM, pozdrawiam.
>Killercola: Ja bym jednak nie chciala miec usunietej glowy 😉
>jukejka: Zrob post siostrzany!
>anonim: Ja mam super propozycje – niech anonim zacznie podsylac mi kase za kazdym razem,jak chce sobie kupic cos nowego (czyli tak raz na tydzien/dwa) to nie bedzie juz nigdy Primarka 😉
>Loz: I am in Surrey only until Monday early morning and I will be in London on Sunday if you want. I’ll text you tonight anyway 😉
ładna sukienia, ładne to wiszące na ścianie, tylko czemu piszesz po angielsku?
Ach, jak mi brakuje Primarka… Ta sukienka jest cudna! W ogóle – doskonałe połączenie.
Obejrzałam Twojego bloga od samego początku do teraz obserwując jak ewoluujesz i przy okazji zastanawiałam się co studiujesz.
Coś mi się wydaje, że to samo co ja 😉
Filmoznawstwo, lub jak wolisz Film Studies. Am I right?
Pozdrawiam ciepło z ponownie zimowej Polski. Shite!
zazdroszczę wyjazdu do UK, śliczna sukienka! 🙂
>Anonim: Piszę po angielsku nad zdjęciem i po polsku pod zdjęciem, nie wiem, co w tym dziwnego, szczególnie,że mieszkam w UK i wielu znajomych z uczelni i pracy czyta mojego bloga.
>Bee: j.w. 😉
Ja też muszę zainwestować w ramoneske, koniecznie ^^
Jeśli chcesz sprawdzić jak modą się bawi trzynastoletnia dziewczyna,
wejdź – http://www.chrobrnietaa.blogspot.com
Fantastyczna sukienka!
minimalistycznie, ale fanatastycznie 😉