



dress – Primark; necklace – Internacionale; headband – Miss Selfridge;
’Nic szczególnego’ :>
To jest zestaw do sprzątania, odkurzania, smażenia, pieczenia i na plażę. Że nie jeansy i stary T-shirt? Jeansy są w mojej szafie zakazane. Jedyna para trzymana jest w lochach.
Mój przyszły/ewentualny/może kiedyś/miejmy nadzieję teść twierdzi, że mam celtyckie rysy twarzy. Chodzi mu chyba o długi,garbaty nos, wysokie czoło płaskie jak pas startowy i cofnięty, ptasi profil. Jeśli o to, to celtka ze mnie pełną gębą.
Pozostając w klimacie – na dole ładny utwór w szkockim gaelicu w ładnym wykonaniu z 'Rob Roya'(jest najmniej kiczowate ze wszystkich).
PS Brighton jest zupełnie surrealistycznym miastem.
English: My eventual/future/maybe one day/hopefully father-in-law claims I have a celtic face features. I guess he might be right as long as by celtic he means long nose with a big hump, long forehead flat as a runway at some airport and bird-like profile. If so, then I am celtic through and through.
Keeping up with the celtic themes, below there’s a nice song in Scottish gaelic in nice version from 'Rob Roy’.
PS Brighton is absolutely surreal, right?
Aileinn Duinn – Rob Roy OST
21 thoughts on “celtic princess (lub 'NIC SZCZEGÓLNEGO’)”
ha, nie da się tego miejsca brać na serio… ja się tu czuję jak na wiecznych wakacjach… 🙂
świetna sukienka 🙂
bardzo fajne zdjęcia
poppyxd.blogspot.com
I love Brighton because The Kooks are from Brighton;D And you don’t look for me like Celtic girl but like Florence from Florence and the Machine (especially with this headband). I’m not kidding.
Kate, London
O rany, kocham Cię :D.
ładne to 'nic szczególnego’
mam taką samą sukienkę tylko, ze biała. tez primark tylko z ciucholandu
Czemu masz zakaz noszenia jeansów?;)
jak mnie wkurwiasz tym primarkiem… takie ładne rzeczy, a w Polsce nie do kupienia
Chcialabym tak korzystnie wygladac z „niczym szczegolnym” 😛
A utwor znany i lubiany przeze mnie bardzo :)) Swoja droga myslalam ze gaelicki to jezyk z Irlandii nie zas ze szkcji. Czlowiek sie cale zycie uczy 🙂
Ach, gdyby te wszstkie „nieszczególne” i „zwyklaczkowe” sety były takie jak Twoje, życie byłoby piękne;))
ps.sukienka fajna nawet jeśli Ci towarzyszy w obieraniu ziemniaków;>
Piękny naszyjnik!
Twoja autokrytyka mnie urzekła:)
Az mnie niemal zmusiłas zeby Ci napisać, ze masz nietypową, ale bardzo ciekawa twarz. I do tego masz charakter . I nietuzinkowy styl…
Pisac dalej? 😉
Uwielbiam Twoje podejście do siebie 😛
Ładnie Ci w tej opasce 🙂
no kokietka, pełną gębą. ;P
Super w tym wyglądasz.. Naszyjnik piękny!
nie wiem czy tak powinno być, czy sukienka po prostu Ci się jakoś podciągnęła do góry, ale przez to nie widać Twoich dużych, fantastycznych cycków!;D no i naszyjnik piękny. P.
1, 2, 3, test komentarza 🙂
A w ogóle to i tak miałam napisać, że bardzo mi się te foty podobają. Boskie kolory.
uch, przypomniałaś mi, strasznie mnie ciągnie do Brighton!
sukienka faktycznie zawędrowała zbyt wysoko.
Świetne foty!
Piekny naszyjnik! No i od razu widac ze to Brighton lub jakas inna angielska nadmorska miejscowosc;)
>szafa godżilli: Dla mnie to jest połączenie Kalifornii z Sopotem i bardzo w stylu 'Spirited Away’.Z jednej strony lans i kasa, z drugiej bohema, z trzeciej ma się przeczucie, że coś złego wisi w powietrzu.
>Kate: Like Florence in a good way or a bad way? 🙂
>Erill: Jest irlandzki gaelic i szkocki gaelic. Szkoci zresztą pochodzą od Irlandczyków.
>Ula: Nie lubię ich, uważam je za pójście na modową łatwiznę i od dawien dawna nie widziałam niekogo w jeansach kto wyglądałby stylowo.
>Rzaba: Pochlebstwa nie na darmo były uważane w średniowieczu za grzech śmiertelny, są przyjemne jak diabli 😉
>Anonim od cycków: No podciągnęła się, skubana. Następnym razem spróbuję wrzucić coś, co będzie eksponować cycki 😉
Brighton!!!! Went there last year to see a friend and just LOVED IT! :)))
you are so pretty.
xx