Nie chce mi się już czytać tych wszystkich durnych dyskusji, w którym przekrzykujemy się racjami i prawda każdego jest najmojsza, najtwojsza i najjegojsza. Na każde słowo dziesięć tysięcy milionów argumentów, dziesiątki kilometrów ciągów znaków, tu heheszek, a tam wypominanie, że jak się jest na bakier z przecinkami i ortografią. Nic z tych dyskusji nie wynika, tylko muszę potem usuwać ludzi ze znajomych, bo przecież takich poglądów nie zdzierżę. Nie możemy już na siebie patrzeć. Totalna wojna każdego z każdym, podrzynanie sobie gardeł ostrymi krawędziami przycisków na klawiaturze. Śmierć od ciosów riposty. Poćwiartujemy się na tak drobne kawałki, że kruki i wrony nie będą już miały czego dziobać.

Jeśli chodzi o wszelkie kwestie światopoglądowe, nie rozumiem totalnie jednej rzeczy. Naprawdę najłatwiej na świecie jest mieć innych gdzieś. Zająć się swoim obejściem i oborą, swoją macicą, swoim dzieckiem, swoją pensją, obiadem, psem, cyckiem czy co tam jeszcze się w życiu liczy. Nie ma nic, nic łatwiejszego. Siedzisz na czterech literach, oglądasz ulubiony serial, pijesz ulubiony alkohol albo nie alkohol, Twój wybór, zapuszczasz dobrą nutę, siedzisz ze swoimi zajefajnymi znajomymi i wdychasz swoją własną zajebistość. I’m the best and fuck the rest. Ewentualnie jeśli kogoś to jara i kręci, można pomóc chorym dzieciom i poczuć się jeszcze lepszym. Niechże każdy robi co chce, a swoje moralne zwycięstwa przeżywa w świątyni swego serca. To przecież najcudowniejsze świątynia świata. Bo Twoja.

Trzymajmy język za zębami i rozmawiajmy o pogodzie. O pogodę przynajmniej się nie pozabijamy. Nie będziemy napieprzać się za kształt chmury, opady śniegu czy gradobicie. Chyba. Chociaż kto nas tam wie.

Idę spać. Wyspani ludzie mniej się irytują.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top