Marta Dziok-Kaczyńska

28 lipca, 2019

W sobotę po śniadaniu umyłam łazienkę i poszłam na zajęcia tańca na rurze. Potem spędziłam wiele godzin z przyjaciółkami. Wieczorne uśpienie dziecka zajęło dłużej niż zwykle, było zbyt podekscytowane po wizycie ciotek i obolałe od ząbkowania. Kiedy w końcu usnęło, mogłam pisać, ale nie zrobiłam tego. Spędziłam kilka godzin na rysowaniu. Czułam się świetnie.  W...