Musi pani dorosnąć – powiedziała moja terapeutka. Miała na myśli branie odpowiedzialności za swoje decyzje, do których nikt mnie nie zmuszał i które podjęłam świadomie. A także za emocje i potrzeby i realne oczekiwania wobec innych. Bez idealizowania ich i popadania w rozpacz, kiedy nie zgadują czego potrzebuję. Tylko wtedy da się zbudować prawdziwe, dojrzałe...