Wiecie co, nadchodzi taki moment, że z powodu nadmiaru dobra przestajecie cieszyć się tym dobrem. Mam to z serialami. Napisałam o tym kilka miesięcy temu cały tekst, który z jakiegoś powodu wywołał spore poruszenie. Że niby jestem taka zblazowana i nie wiem co robić z życiem. I jak śmiem obwiniać o to kapitalizm? Dziwne, że...