czym jest szczescie
Picture of Riennahera

Riennahera

Czym jest szczęście?

Czy jesteś szczęśliwa?

Kiedyś myślałam, że nigdy nie będę.

Życie nie jest idealne. Na każdym kroku są małe problemy. Dzieci krzyczą i marudzą. Jestem zmęczona. Orla nie chce spać w swoim łóżeczku.

Ale kiedy wracam do domu i patrzę na moje małe szczury, to czuję radość i miłość. Patrzę na mojego faceta i nie chciałabym nikogo innego. Patrzę na nasze mieszkanie i lubię w nim być. Patrzę na siebie i nie czuję ani rozpaczy, ani zawodu, ani w ogóle niczego specjalnego. Jestem zdrowa, silna, mam ładne elementy, mam mniej kanoniczne i fotogeniczne elementy, życie.
I we wszystkich codziennych problemach i problemikach czuję się dobrze. Czuję radość, wdzięczność i chęć życia.

I to jest moje szczęście.

Nie, nie spełniłam wszystkich swoich marzeń i ambicji. Nie osiągnęłam wszystkiego. Nie opływam w luksusy. Ale nie brakuje mi zbyt wiele. Nie mam finansowych i rodzinnych zmartwień, a to już więcej niż większość ludzi.

Kiedy byłam nastolatką, słuchałam z wielką miłością zespołu The Cardigans. Tego, który znasz zapewne z utworu “Lovefool” do filmu “Romeo+Juliet”. Nagrali utwór 03:45 No sleep, cudownie kojący takim smutnym, melancholijnym spokojem. I jest tam linijka, która chyba wyraża moją wizję szczęścia.

I’ve always been too lame
To see what’s before me
And I know nothing sweeter than
Champagne from last New Year’s
Sweet music in my ears
And a night full of no fear

Bywały noce, kiedy nie mogłam zasnąć z nerwów lub ze strachu. Bywały takie, kiedy nie mogłam zasnąć z rozpaczy. A nawet po prostu dlatego, że byłam sama w mieszkaniu i bałam się ciemności. Czasem nawet gdy nie byłam sama to się bałam.

Musiałam zmęczyć się tak, żeby odpłynąć. Czekałam na świt. Wspomagałam się alkoholem.

Obecnie śpię spokojnie. Śpię w ciemności.

Nigdy nie podejrzewałam, jakie to może być cudowne.

Oczywiście, miewam złe dni.

Nawet dzisiaj.

Jestem człowiekiem. Humorzastym, hormonalnym, polegającym w samopoczuciu na śnie. Nic co ludzkie nie jest mi obce.
Mam dni, kiedy nic mi się nie podoba i nic mi nie idzie. Kiedy mam ochotę popłakać w kącie. Kiedy nie chcę z nikim rozmawiać. Kiedy facet tylko mnie denerwuje i nie lubię go. Kiedy dzieci marudzą, a znajomi marudzą jeszcze bardziej. Kiedy mam wrażenie, że otaczają mnie sami idioci, jak czarny charakter w filmie.
To dni. Słońce zachodzi i znowu wschodzi i mamy nowy dzień, kiedy można zacząć wszystko na świeżo.
I jest dobrze. Albo wystarczająco dobrze.

Nie wiem czym jest szczęście dla Ciebie.

Może być czymś zupełnie innym niż dla mnie. Wiele osób byłoby nieszczęśliwych w mojej sytuacji życiowej. Zmęczenie, dzieciaki, obowiązki, rutyny…Podróże jak najprostsze. Randki mało spontaniczne.

Rozumiem, to nie dla każdego.

A ja wcale nie chcę podróżować na Zanzibar, żeby po powrocie przepakować się i ruszać na Bali. Nie chciałabym jeździć stopem ani przemierzać świata camperem. Czego absolutnie nie potępiam, wręcz przeciwnie, brzmi ciekawie. Po prostu nie dla mnie.

Ja chcę mieszkać w Londynie, kto inny marzy o Barcelonie, a jeszcze kolejna osoba nie chce opuszczać rodzinnego miasta, w którym żyje od urodzenia. I to wszystko jest równie dobre. Ja lubię małe rutyny, a potem spontaniczne ich zmiany, kawę na wynos, miejskie chodniki i zgiełk metropolii, wpadanie na znajomych, wpadanie na nieznajomych oraz powroty do cichego domu. A kto inny pustkę przestworu suchego oceanu i brak człowieka na przestrzeni kilku kilometrów.

Ale szczęście istnieje. Jest gdzieś tam. Nie potrzebuje ideałów. Nie potrzebuje marmurów. Czasami męczy. Czasami wkurza i jest bardzo brudne.

Poznasz je po tym, jak dostaniesz ścisku w brzuchu. Miłego. Podobnego do motyli. Może trwać sekundę, może kilka.

Tyle wystarczy.

Zdjęcia Ania Hrycyna

Elfią nausznicę kupiłam od MerryMetMe

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top