miesięcznik okładka
Picture of Riennahera

Riennahera

Miesięcznik Pogardy 10/23

Do połowy miesiąca było bardzo letnio. Od połowy miesiąca zrobiło się bardzo jesiennie. Dokładnie w momencie, kiedy mama przysłała mi trencz, kupiony na przecenie w Reserved.

Chciałam mieć życie jak z serialu, to mam. Niczym Yellowjackets przebywające w dziczy. Parasol przy pchaniu wózka się nie sprawdza, więc zarzucam szmatę na głowę i pomykam. Tak, tak, mam kurtkę przeciwdeszczową. Mój mózg po prostu czasem nie nadąża.

Mysza powróciła akurat kiedy mój mąż wyjechał w delegację. Coś jest w tym, że one do mnie lgną i je przyciągam.
Wiedzieliście, że myszy w laboratoriach mają wyższy poziom stresu, kiedy zajmują się nimi i badają je mężczyźni?
Powróciły na razie w liczbie trzech.

Mam wrażenie, jakby w tym miesiącu nie działo się zbyt wiele, ale to nieprawda. Po prostu większość działa się w codziennym, zwykłym życiu. W szkole, w domu, ze znajomymi. Dużo zajęć, dużo pracy, dużo wysiłku i sporo radości, nic spektakularnego. Ot, żyćko.

Przetrwałam mój pierwszy half-term jako matka dziecka w wieku szkolnym. Half-term to tydzień ferii, jak sama nazwa wskazuje, mają miejsce pośrodku semestru. Ogólnie nie polecam, bo pogoda była mocno średnia, a wszędzie, gdzie da się coś robić z dziećmi, jest wtedy tłoczno. Na szczęście przyjechała moja mama i były momenty na oddech.

Kulturalnie

Rebel: 30 years of Fashion in London
Świetna wystawa w Design Museum w Londynie. Zapraszam na odcinek podcastu, w którym opowiadam więcej o wizycie. Zrobiłam też rolkę, która pokaże Wam stronę wizualną. Bilety kosztują od szesnastu funtów i uważam, że wystawa warta jest każdego pensika.

Philip Guston w Tate Modern: Przyznam szczerze, że nigdy wcześniej nie słyszałam o tym artyście. Być może z tego względu, jak również dlatego, że poszłam na nią z czterolatką, wystawa była dla mnie po prostu w porządku. Ciekawe jako analiza poszukiwań artysty zarówno w kwestii formy jak i treści jego dzieł, ciekawe w obecnych czasach jako refleksja nad polityczną naturą sztuki i obowiązkiem artysty do komentowania rzeczywistości (Guston go czuł).
Nie kupiłabym biletu, gdybym nie miała wolnego wejścia w ramach Tate Membership, ale uważam, że wielkim entuzjastom sztuki lub historykom sztuki powinno się spodobać.

Teatr

Portia Coughlan w Almeida Theatre: Almeida to mój ulubiony teatr w Londynie i czasami kupuję bilety na sztuki, o których nigdy nie słyszałam. Bo bilety są, a ja mam ochotę iść, wiedząc, że w Almeidzie wszystko jest dobre.
Ta sztuka, mimo mieszanych recenzji, dla mnie była świetna. Dziwna, tragiczna z zabawnymi elementami, kwintesencja słowa quirky.
Portia obchodzi swoje 30-te urodziny. Ma męża, którego nie bardzo kocha, trójkę dzieci, których nie chciała i którymi boi się zajmować, toksycznych rodziców i dziwnych znajomych. Miała też brata bliźniaka, który zabił się 15 lat wcześniej i Portia nie może otrząsnąć się po jego śmieci, wciąż chodzi nad rzekę, gdzie zginął. I słyszy jego głos.
W tej sztuce są same trigger warningi (samobójstwo, przemoc domowa, kazirodztwo). Była kontrowersyjna, gdy autorka napisała ją w 1996, bo ośmieliła się dotyczyć kobiety niesympatycznej.
Aktorzy mają bardzo, bardzo, bardzo irlandzki akcent.
Dla mnie bomba.

Książki

Czytam na raz chyba z pięć książek. Może więcej. Ale tak, żadnej nie skończyłam. Dzieliłam się zresztą pewną refleksją o czytelnictwie. Zakładam, że w przyszłym miesiącu ta sekcja będzie pełna.

Filmy i seriale

Beckham: Fanką piłki nożnej nie jestem. Byłam za to wielką fanką Spice Girls, przynajmniej do czasu odejścia z zespołu Geri. Z tego względu reminiscencje piłkarza interesowały mnie. Ale dostałam coś lepszego niż się spodziewałam – czteroodcinkowy program o momencie w popkulturze, naturze brytyjskich i światowych mediów i o sławie jako takiej. Nie jest to najlepszy, najbardziej rzetelny dokument roku, nie jest kontrowersyjny, nie zadaje trudnych pytań. Ale jest ciekawy, ogląda się go dobrze i czegoś się nauczyłam. No i stał się small talkiem z brytyjskimi znajomymi, zwłaszcza z matką, która jest z Manchesteru i była fanką drużyny Beckhama w przedstawionym w dokumencie okresie. Dla mnie – edukacyjne.

Sex Education sezon 4 : Na początku zupełnie mnie nie wciągnął. Nie uważam, żeby to był najlepszy sezon. Może nawet najgorszy. Ale ma swoje momenty.
Ładnie zamyka wątki, jest odpowiednio smutno, rzewnie, ale i z nadzieją.

Bodies: Mini serial sci-fi, który kupił mnie estetyką i Londynem.
Policjantka znajduje tajemnicze nagie ciało mężczyzny w jednej z bocznych uliczek Whitechapel, z obrażeniami, które nie mają sensu. Po czym próbuje rozwikłać jego zagadkę. To właściwie tyle co do fabuły, w skrócie, poza tym, że to samo zdarzenie z tym samym ciałem ma miejsce w 1890 roku (policjant znajduje ciało, XIX-wieczny Londyn), w 1941 roku (policjant i Londyn w czasie Blitz) i w 2053 roku (policjantka i Londyn po zagładzie nuklearnej).
Bardzo trąci The Dark, pewne sprawy są może bardziej skomplikowane niż trzeba i historia nie jest specjalnie świeża i nawet dość przewidywalna, ale ogląda się dobrze. I jest naprawdę estetycznie.

Filmy i seriale z dziećmi

Grinch: Chyba prawie każdy wie o czym jest Grinch. O złośliwym stworzeniu, które ma problem z istnieniem Świąt i chce je wszystkim zepsuć. Ale potem się nawraca. Klasyczna wierszowana opowiastka autorstwa Dr Seussa doczekała się wielu wersji i interpretacji. Najnowsza jest z 2018, a głosu Grinchowi podkłada w oryginale Benedict Cumberbatch, w wersji polskiej Jarosław Boberek. Film ma średnie recenzje na różnych agregatach, ale szczerze mówiąc, mnie podobał się bardzo. Na tyle, że byłam w stanie siedzieć z dziećmi trzy dni z rzędu i oglądać film trzy razy. Nie irytował mnie, nie był głupi, nie był specjalnie szkodliwy, wręcz przeciwnie, ciepły i sympatyczny.

Vampirina: Moje dzieci mają okresy, jak Picasso. W danym momencie życia cała ich uwaga skupia się na jednym popkulturowym tworze i nie chcą oglądać niczego innego. Okres Frozen, okres Oktonautów, okres Peppy, jesteśmy w tej chwili w okresie Vampiriny. To serial Disneya o rodzinie wampirów, która z Transylwanii przeprowadziła się do Pensylwanii. Dotyka lekko problemów emigracji, integracji i zwykłych dziecięco-szkolnych rozterek. I jest…beznadziejny. Szczerze mówiąc prawie nic mi się tam nie podoba, od fabuły przez piosenki po animację. Ale…jednocześnie nie ma tam nic złego. Wampiry nawet nie piją krwi…są niebieskie, zamieniają się w nietoperze i bardzo długo żyją. Tyle. Mogą wychodzić na słońce. No bzdura, nie? Nie ma tam jednak przemocy, złośliwości, głupot, nie ma animacji, która może przebodźcować, zatem brak mi argumentów, żeby dziewczynom Vampiriny zabraniać. Ale rety, jakie to jest nudne i złe…

Paw Patrol: The Mighty Movie: Nie lubię Psiego Patrolu. Nie przekonuje mnie historia, nie przekonuje mnie estetyka. Pójście na ten film było aktem desperacji, bo dziecko miało ferie, trzeba było wyjść z domu, ale oznajmiła, że nie chce jechać do żadnego muzeum bo będzie albo nudno, albo przerażająco. Więc poszłyśmy do kina.
Powiem tak – przy całej mojej niechęci, ten film nie boli. Nie ukrywam, czytałam pół filmu książkę na telefonie, ale pół filmu obejrzałam. Da się. Nie wypalił mi oczu. Więc w sumie na plus.

Przez większość życia uwielbiałam Halloween. Uwielbiałam przebierane imprezy. Strój na ostatni dzień października wymyślałam w czerwcu. Organizowałam huczne przebierane imprezy jeszcze na studiach.
Obecnie…Widzę codziennie w wiadomościach tyle straszności, że nie potrzebuję się w nią bawić. Marzę tylko o ciszy, spokoju i żeby nikt niczego ode mnie nie chciał…

Może w listopadzie się uda :>

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top