Marta Dziok-Kaczyńska

derbyshire

Kilka minionych dni spędziłam w Derbyshire, krainie Pana Darcy z Dumy i Uprzedzenia. Nie był to niestety urlop, a służbowe korpo-szkolenie dotyczące pracy w zespole. Połączone z rozwiązywaniem zagadek, chodzeniem po górach i odkrywaniem prawdy o sobie. Wiecie, jak w tym opowiadaniu Stephena Kinga, o chłopcach, którzy wybrali się na poszukiwanie zwłok, a odnaleźli siebie....