Moja wizyta w Glasgow w miniony weekend wiązała się oczywiście ze spotkaniem ze znajomymi ze studiów. Przynajmniej tymi, z którymi wciąż rozmawiam (to nie jest oczywiste, bo kilka lat po studiach, kiedy nie ląduje się razem w pubie co drugi dzień, nagle przestaje się udawać, że się nawzajem obchodzimy) i którzy wciąż tam mieszkają lub...
Kojarzycie na pewno ten filmowy motyw, kiedy czarny charakter, sfrustrowany nieudolnością swoich sługusów, stwierdza ze złością, że otaczają go idioci i wszystko musi robić sam. Od dziecka było mi żal tych czarnych charakterów i doskonale rozumiałam ich irytację. W znakomitej większości przypadków praca zespołowa oznacza bowiem, że wykonujesz nie tylko swoje zadanie, ale również zadania...