I have two essays, a report and a presentation due within the next 7 weeks. Sweet.
I am also depressed again.
First because the weather is shite.
Second because I’ changing my pills because they were making me feel shite (but the transition period is never cool).
Third because they don’t need me at my work as they finished most of their assignments for the moment and the new ones didn’t come through yet.
Fourth because I was colouring my hair again and my hair are burgundy, AGAIN. I love ginger, I love copper, I deteste burgundy.
On a lighter note,I bought a sofa.
Here is a picture of me and some damn books.I returned them to the library today to get more :/


dress,coat – vintage; boots – Deichmann; Tshirt,necklace – Primark; hat – Tophsop
Jest mi źle, ale kupiłam kanapę. Z. jest głupi, bo od trzech dni nie chce mi dać tych fajnych zdjęć, co zrobiliśmy w piątek i ciągle wyłącza ogrzewanie 🙁
21 thoughts on “Bloody Monday”
świetna kurto-futerka.
ja właśnie odstawiam swoje piguły. i kiepsko idzie… więc współczuję ze zrozumieniem.
Dół swoją drogą, ale jak ładnie wyglądasz, superowa czapka 🙂
Ale fajna studentka z Ciebie 🙂
Ale bombowy płaszcz i wbrew temu co piszesz wesoły outfit:)
Czerwony dobrze leży pod futropłaszczem.
świetne zdjęcie 😉
Cudny płaszczyk! <3
świetne futerko i ładne kolory:)
mój tata też ciągle wyłącza ogrzewanie :D:D
O Jezusie! Marzę o takim futrzaku! 🙂
świetne futerko 🙂 i ta soczysta sukienka 🙂 pycha
O Boże!! Wszystko tak cudne, że zabrakło mi słów. Futrzak <3<3<3
But we want to see the sofa!
If it makes you feel better I think you look hot….
Szałowa czapka i płaszcz!
Też mi się podoba!, zwłaszcza czapa i misio 🙂
Jakbyś zobaczyła pogodę u mnie, to byś dopiero się załamała..
Połączenie futra i sukienki bardzo fajne, kolory niesamowicie do siebie pasują.
Sukienka ma piękny kolor! I ładny fason 😀 No i te buty i czapa 😀 Też chcę takie!
powiem ci, ze kolor czerwony na depresję to świetny pomysł.
przepiękne tło masz na zdjeciach.
trzymam kciuki 🙂
ułaaaaaa ^^ ale fajne zdjęcia! i futerko masz wyczesane!
>mamalgosia : moja uczelnia :>