A proof of how unoriginal personal style bloggers really are though I prefer to call it an inspiration 😉 I got inspired by this young lady.
You have seen the jacket here ages ago, hooded and waterproof it is ideal for Scottish weather. I had an epiphany lately – there are no seasons in Glasgow really and only two types of weather – 'like in Glasgow’ and 'unlike in Glasgow’ when it actually is nice.




jacket – secondhand army store; dress – River Island; scarf – sh;
pictures by Benzo Harris
Wiadomo,że szafiarki są beznadziejne i wszystkie wyglądają tak samo, bo od siebie
zgapiają. Nie da się temu zaprzeczyć. Jako dowód – powyższe zdjęcia. Po zobaczeniu tego postu u Dag’marre musiałam ją skopiować.
Poza tym wszyscy piszą, co sprawia, że są happy. Ja muszę podzielić się informacją o tym, co sprawia, że jestem unhappy.
1. Papryka – jest obrzydliwa i niedobra.
2. Pepsi – jest obrzydliwa i niedobra. Nie jest Coca Colą.
(A tak serio, każdy wpis Happy Blog przypomina mi o tej karcie MtG. Być może każdy chce pokazać, jak bardzo ceni uniwersalne wartości i proste przyjemności, dla mnie wszystkie te wpisy są po prostu strasznie nudne 😉
P.S.
Niektórzy czytelnicy miewają problemy z rozponaniem ironii w tekście i potem bardzo się na mnie denerwują. Rozumiem to całkowicie, w końcu ironia to trudny środek stylistyczny i żeby ułatwić im interpretację wprowadzę opis IRONIA MODE ON.
P.S.S.
Żeby nie było, moja bundeswera swoją blogową premierę miała wieku temu tutaj a kupiona została jeszcze za czasów mojego gimnazjum, wiele lat temu. Więc w sumie żadna ze mnie fashion victim 😉
22 thoughts on “Bang bang”
Hahaha, ojej. Gdzie się nie obejrzeć, to same kopie i klony, eh, zaczynam mieć tego dość powoli.
♥
Zgapienie całkiem udane! A nawet apaszka w Twojej wersji podoba mi się bardziej:)
PS. Mnie zdarza się ironię rozumieć, ale porównanie do karty MtG nie bardzo i czuję, że źle to mnie świadczy:( Ale może uda mi się unknąć bezsennej nocy z tego powodu;)
Podoba mi się 🙂 Co do pepsi – absolutnie podzielam Twoje zdanie ^^
Całość świetna:)
Jesteś papuga, bo małpujesz. Ale to w sumie dobrze, bo wyglądasz ekstra.
Podoba mi się sukienka
Świetna stylizacja, mimo, że zgapiona 😉 Ale tak naprawdę każda stylizacja jest w jakiś sposób zgapiona od kogoś innego.
A ja będę oryginalna i powiem, że wolę Pepsi
Tak się zastanawiam czy lubisz gderać (ja na przykład lubię :P), czy też lubisz się wkurzać i „happy blog” naprawdę tak Cię rusza. Obserwuje Twojego blipa i kolejny raz wchodzisz na temat.
Tak czy tak pozdrawiam
uwielbiam takie kurtki swoją drogą.
Happy blogi mnie też strasznie nudzą i twierdzę, że nie da się tego czytać, tym bardziej z radością przeczytałam twój unhappy:)
A z rozpoznaniem ironii to większość społeczeństwa ma problem, co momentami doprowadza mnie do szału. Nie wiem czy ludzie są zwyczajnie głupi, czy po prostu nie mają dystansu.
Uwielbiam Cię w opaskach na głowie 🙂
Mnie się podoba, że mogę zobaczyć różne zestawienia, w których występuje ten sam element. A parki są bardzo ciekawe, więc wcale się nie dziwię, że ma je część osób. Chusta fajnie wygląda z Twoimi włosami. Pozdrawiam 🙂
kurna chata,ja nie odróżniam Coli od Pepsi :((( nad czym ubolewa mój partner 🙂 ale oba napoje mogę pić litrami codziennie / byle było to Light,aczkolwiek to ponoć tez profanacja 🙂
kobitko I’m still waiting:D zajrzyj do mnie please!:)
no o Twoją akceptację:D och wiem, że upierdliwa jestem i w gorącej wodzie kąpana, ale tak bardzo chce się już znalezc na polskich szafach:) mam juz 8 postów hehe:D
mój błąd zapomniałam o miesiącu istnienia:) btw. chciałabym umieć nosić opaski w taki sposób:)
net mi pełza dziś i żadne zdjęcie nie chce mi się załadować :/ ale wypowiem się nt. happybloga. osobiście uważam tę inicjatywę za średnio rokującą. oczywiście w sensie jakiejś tam odkrywczości. ja np. nie mam zamiaru całemu światu obwieszczać, co mnie rajcuje najbardziej. odrobina prywatności – po prostu 🙂
a może tak na prawdę wszyscy jesteśmy nudziarzami.
Coca-Cola rządzi! 😀
Pierwsze zdjecie natchnione 🙂
Twoja jasna karnacja i rude włosy to dla mnie typowo średniowieczne zestawienie. oczywiscie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Troche jak z portretow Ucello.
ja tam zawsze czytam i zgaduję że to żarty i słodka ironia 🙂 nie jesteś tak jak wszystkie szafiarki i chwała Ci za to 🙂 oryginalny eglemplarz :))
ja Twoją ironię uwielbiam.
a co do szczęścia – dobrze, że nikt mnie nie zaprosił do zabawy, bo jedyne, co mnie w ostatnich miesiącach uszczęśliwia to fakt że moje dzieci śpią, i mogę usiąść w końcu z dupą na kanapie 😉
Fajna sukienka1
Ja tez nie lubie papryki 😉
sukienka wygląda fajnie, nie widzę jej dokładnie, ale zapowiada się nice;)