



dress, socks – Primark; cardigan – vintage; shoes – New Look;
Pierwsze zdjęcia od przyjazdu do Polski, chociaż jestem już tydzień. Gdańsk jest zawsze na przekór reszcie kraju, nad którą podobno padało, lało i było ciemno. Po zapaleniu spojówek i ciężkim katarze z radością pobiegłam do parku ubrana jak…no, jak mundzioł. Po powrocie do domu sandały zmieniłam na buciory, rozpuściłam włosy i założyłam wełnianą czapę w celu z psem spaceru i wyglądałam o wiele bardziej stylowo. Osiedle to jednak nie Park Oliwski a godzina osiemnasta to nie wczesne popołudnie, pozostają mi więc jedynie zdjęcia mundziolskie.
Proszę wybaczyć, bo przecież się kajam.
Ot, fashion victim.
Na pocieszenie jednak zdjęcie gołębia w modnej wśród szafiarek z całego świata pozie 'w biegu’. Ma skubany talent do modellingu.
English: My first pictures since I came to Poland and caught a cold and developed a conjunctivitis (at pretty much same time). Because it was really warm today in the lovely city of Gdansk (unlike the rest of the country) I dressed up stupidly and ran to the park. Later on I changed the sandals to boots and loosen up my hair, looking hundred times better in result, but it was far too late to take any decent pictures. You have to accept the silly ones in which I look like a true fashion victim. At least I say I’m sorry.
I hope you will enjoy the pigeon though, it really seems to have some talent for modelling.
23 thoughts on “where the silly things are”
Połączenie kremowego z kwiatkami urocze:) Że mam skłonność do modowego przynudzania te skarpetki bym wyrzuciła, a przynajmniej zamieniła na inne, więc jestem pewna, że z buciorami było superextras:)
Nie no, Gołąb od dziś moim mentorem pozowania, może w końcu będę jakoś wyglądać.
A set, hm. Czego tu nie ma. Paski, kwiatki, „beige”, a la clogsy, dużo wisiorków i duża torba. I wiesz? Bardzo mi się podoba:)
Grzeszysz tymi zdjęciami. U mnie za oknem LEJE.
Dobre z tym gołębiem 🙂
Po pierwsze nie znałam słowa „mundzioł”
Po drugie – chciałabym zawsze wyglądać tak głupio jak Ty teraz.
Po trzecie – gołąb na mistera Polski!
Po czwarte…. oj! zapędziłam się
Więcej grzechów nie pamiętam. 😉
Adios
ten gołąb maszeruje! jak żołnierz. może to gołąb żołnierz, pewnie tak
Dziś było cudownie ciepło, trzeba przyznać.
Postaram się być, chociaż 19 to dla mnie nieco późno więc jeśli wpadnę to długo nie posiedzę, ale zrobię co w mojej mocy 😉 Ciekawi mnie ile nas będzie i kto będzie.
a zastanawiałam się czy Ty jesteś z gdańska, zdjęcia mi wszystko wyjaśniły:P
zestaw fenomenaly, masz stworzone nogi do takich skarpeteczek:)
gołąb daje radę, generalnie nie lubię ale ten jest niezły 🙂 i zazdroszczę włosów, sukienki i pogody ! u nas leje…
Pięknie wyglądasz, zestaw tak lekki jak chmurka 🙂
nie no,gołąbek mnie powalił…..
dobrze,że Cię nie widzę w tej czapie ,bo nie cierpię tego :))
ale jak już masz skarpetki do sandałów- to ja już jestem kupiona! i jeszcze to różnorodność wzorów…nie mam pytań 🙂
no tak,na południu Polski wszystko jest na prostej drodze ku powodzi !
Skarpetki boskie bardzo mi się podoba cały zestaw. Muszę przyznać,że w tej fryzurze wyglądasz inaczej ale wielce Ci pasuje:D
Gołębiu!Baczność!
baardzo mi się podoba góra 🙂
może i z ciężkimi butami wyglądałoby to fajniej (bo tak też mi się podoba), ale za to zupełnie nie rozumiem przytyku do fryzury! pięknie ci w spiętych włosach, wg mnie nawet lepiej niż w rozpuszczonych 🙂
Kocham ten sweter!!!
I połaczenie go z ta kiecka.. yami 😀
Skarpetki mi dziwnie wyglądają ale przy tych butach.. to i tak na nich sie skupia moja uwaga 😀
Całość rewelacyjna!
znajome okolice 😀 fajne połączenie butów ze skarpetkami:)
była absolutnie przekonana, ze masz takie blade nogi. i się przestraszyłam :d ale potem zobaczyłam szwy :DDD
wyglądasz super. czadowe skarpetki :))
Z każdym postem szalejesz coraz bardziej. Podoba mi się
bardzo oryginalny zestaw. caluje
Piekny zestaw! Ta sukienka jest cudowna;)
ładna sukienka….
ale masz zarąbiste skarpety!