





dress, socks – Primark; shoes – Shuh; scarf, bag, hat – vintage;
Kolejne zdjęcia za naleśniki.
Jestem całkowitą ofiarą mody. Przemawia do mnie prawie wszystko, co dzieje się na wybiegach i w lookbookach na sezon jesienno/zimowy.
PS Rany Boskie! Nie mam dzisiaj cieni pod oczami! Nie mam też czarnej kreski. APOKALIPSA.
English: Pictures for pancakes again.
This season call me a fashion victim. I love almost everything we can see this A/W season on runways and in lookbooks.
PS Dear God! I don’t have the heroin chic shades under my eyes today! I don’t wear black eyeliner either. THE END IS NEAR.
23 thoughts on “fashion victim”
mmm! welurowa sukienka!
nie ma to jak „odbicia” weluru w lustrzance. cudny efekt.
Starsznie strasznie mi się podoba!! Tak po całości 🙂
chcę ten kapelusz!
Piekna stylizacja i piekne zdjecia.
No i dobrze. Przynajmniej potrafisz. Wychwalam kapelusz!
Bardzo lubię Twoje stylizacje. Jest w tobie tyyle kobiecości, za każdym razem jak tu jestem, wiem, że się nie zawiodę.pozdrawiam.j
elegancki włóczykij. dla mnie super 🙂
świetnie!:)
zapraszam na mojego bloga: http://asia-rolbiecka.blogspot.com/
Pozdrawiam!
oj taam spodobal sie spodobal:D i kapelusz i sukienka:D i zdjecia:D
Post sie spodobal, nawet BAARDZO:)
xoxo
p.s. w zasadzie to nie wiem dlaczego jeszcze nie dodalam cie do moich ulubionych:)
welur to chyba nie moje klimaty, szczególnie w tym kolorze, poza tym szare podkolanówki jakoś mi się tu gryzą z całością, może wybrałabym brązowe? mimo wszystko całość ze sobą współgra i myślę, że jest nieźle, choć szczęka nie opada mi tak, jak przy dwóch poprzednich stylizacjach. ale lubię Cię. no. właśnie. P.
Nie szkodzi, że jesteś ofiarą mody. Jesteś za to jedną z nielicznych „sławnych” szafiarek, o której naprawdę mogę powiedzieć, że dobrze się ubiera.
A dla mnie na wybiegach nuda, nic do mnie nie przemawia. ZERO.
W ogóle co to za dziwna moda na robienie sesji do kolekcji w takim chaosie, który rzecz jasna jest fajny, ale NIE WIDAĆ W NIM UBRAŃ, są jakby tłem, albo to plus jeszcze wszystko na biało-czarno, coby to człowiek przypadkiem nie zorientował się jakiego koloru jest dana rzecz (RESERVED), no sorry.
Właśnie zorientowałam się że piszę Ci jakieś głupoty po nocy, cześć i czołem więc
Est
oh oh oh yo nie tylko mnie jarają welurowe sukienki? love love.
kapelusz <3
mam podobny bordowy.
W takim razie chciałoby się aż spróbować tych naleśników! Podobają mi się kapelusz i buty, ale to bardzo!
baaardzo fajny zestaw! 🙂
wyglądasz bosko 🙂
chciałabym tak wyglądać 2 września, nie wiem dlaczego.
Świetna welurowa sukienka!
Ja przekupuję moja siostrę czekoladą w zamian za zdjęcia;D
fajne jesienne butki!
Pictures for pancakes….looks like a good deal!
And that sounds really great for a rockband name! We should suggest this to Ana!
Estampida: Ale ja nie jestem sławna. Ani 'sławna’. Chyba, że to ironia 😉
>agnieszka: Co jest 2 września? :>
>Silent Bo: I think 'Sex for Pancakes’ would be better.