



hat, bag – thrifted; jacket – H&M; boots – New Look;
photos by Ell
Otóż to. Torebka ta była mi przeznaczona. Zawsze dziwiłam się, jakim cudem niektórym szafiarkom udaje się znajdować najmodniejsze w danym sezonie rzeczy w taniej odzieży. Teraz wiem. To naprawdę jest cud. Wchodzisz, patrzysz, leży. Tego nie da się nauczyć, to dar od Wszechświata. A żeby było jeszcze milej taki dar kosztuje całe 3,5 funta.
Poza torebką reszta niespecjalna. Tak, wiem, wyglądałoby lepiej z zakolanówkami/czarnymi rajstopami/koturnami/obcasami. I gdyby mój ukochany mężczyzna zabierał mnie do jakiejś restauracji czy innego miłego miejsca to zapewne tak bym to zestawiła. Ale szliśmy po mleko, jajka i pieczarki. Nie będę nosić obcasów dla pieczarek, niech im wystarczy, że się dla nich maluję.
English: This truly is the bag of destiny. I was always wondering how on Earth some bloggers manage to find the most fashionable items of the season in thrift stores. Now I know. It is a miracle, a gift from the Universe. You go in, you see it, it’s there in front of you. And it also costs £3,5.
The rest of the outfit is so and so. Yes, I know I would look better with black tights/knee high socks/wedges/heels. And if my man would be taking me to a restaurant or to some other cool place I would probably wear them.But we were just going to get milk, eggs and mushrooms. I refuse to wear heels for mushrooms, it’s enough that I have done make up for them.
17 thoughts on “torebka przeznaczenia”
pięknie wyglądasz! Czapka jest rewelacyjna, masz bardzo ładny kolor włosów:)
Świetny łup! i dobry tekst! Popieram !!
dobrze powiedzniane. i o perełkach i o pieczarkach. ja nie umiem nosić obcasów. taki oto dar mam od wszechświata.
świetna ta torebka.
zdjecie pierwsze jest przepiekne o.O a torebka, ach znam te smaczki, ktore ustrzelilam w lumpie za zlotowki i ktorych za zadne skarby bym nie oddala:)torebka cudo, Ty cudo a taka czape chce bardzo, ale to bardzo:)
takie rzeczy to jak cud, świetna torebka, dziś też znalazłam swoją futrzaną za 7zł i nie wiem jak to jest że nikt jej nie chciał, fajnie się czyta Twoje wpisy o pieczarkach również:):)
robiliście omlet:D?
swietny post, super tekst i torebka tez bardzo udana 🙂
No jesteś urocza. Myślę że pieczarki zauważą to i docenią tak jak ja;)
Mnie się podoba bez obcasów 🙂 Obcasy byłby banalne ;P
Świetna czapa! A i łup niczego sobie:)
That bag is so beautiful! And so are your photos! I love that coat, too!
ja w takich czapkach wyglądam jak plemnik, dlatego zazdroszczę 😀
Pozazdrościć pieczarkom 🙂
Gratuluję torebki 🙂
ja dla pieczarek też bym obcasów nie założyła :)!!! wyglądasz super, cudne, stonowane kolory, fajna jesień w tle a upolowana torebka to rzeczywiście perełka
Bo to magia sh-ndów..:)) I te Twoje pieczarki to faktycznie mają dobrze. Lepiej dla nich, niż dla mężczyzn;))
>sandrula: Nie, full breakfast i herbatę z mlekiem 🙂
>Calliforniaction: Chciałabym zobaczyć plemnika, który jest podobny do włochatej czapki :>
>sskers: Mężczyźni ( a przynajmniej mój) i tak nie docenią makijażu, więc może przynajmniej pieczarki.