




corset – from Laff; skirt – H&M; cardigan – Primark; flats – Urban Outfitters;
Nie wiem, jakie trzeba mieć fiubździu w głowie, żeby pozbywać się z szafy takiego gorsetu. Tym lepiej dla mnie czyli hieny,która czyha tylko na okazje i chwilę zapomnienia ze strony innych zwierzątek na ubraniowej sawannie.
Marzy mi się już hienowe tarzanie w takich pastelowych kwiatkach, trawkach i piasku na plaży w jakimś modnym angielskim kurorcie. Modne angielskie kurorty są w sumie beznadziejne, ale bilet do nich jest dla mnie na chwilę obecną tańszy niż nad Bałtyk.
To rzekłszy pocwałowałam w dal, ku wiośnie.
14 thoughts on “there’s no such thing as a house in the country”
ładny gorset:)
och nie, to TE buty z urban outfitters.
A ogolnie sliczna sukeneczka 🙂 Rudera tez niczego sobie.
Bardzo ładny cwał wiosenny.
Ja zwykle w second handach albo się zastanawiam jak ktoś mógł się czegoś pozbyć, albo jak ktoś może(ew. ma czelność) coś sprzedawać. Zależy od rzutu 😉
Gorset piękny, w połączeniu z dzisiejszym słońcem w Warszawie jestem już zupełnie wiosennie nastawiona do życia…do czasu jutrzejszego egzaminu poprawkowego :]
aleś mnie podsumowała z Tym fiu-bździu 😛
fiu-bździu to może i ja mam, ale wiem też czego nie mam i są to CYCKI! a do takiego gorsetu są jednak niezbędne, więc ciesze się, że nie marnieje on u mnie w szafie, zaś leży na odpowiednich cyckach! Na Tobie wygląda dużo lepiej, niż na mnie – bez dwóch zdań i cieszę się, że to właśnie Ty go masz :))) Niech nosi Ci się dobrze i służy jak największej ilości zestawień! 🙂
woooooooooooooooow
prezentujesz się wyśmienice.. i jeszcze ten kolor włosów mmmm
Tobie jest w gorsetach najpiękniej:) i po raz kolejny nie mogę przestać się gapić na Twój biust, toż to o zboczenie już zakrawa;P
myślałam że to sukienka, śliczny jest, na moje wyposażenie klatki piersiowej też by się nie nadawał:)
rzeczywiście świetnie się prezentujesz w gorsecie:) a kolor włosów dodaje Tobie jeszcze większego uroku
Te buciki mnie zabiją kiedyś.
przepięknie 🙂
Gorsety są dla Ciebie!!!
Że też ja nie mam szczęścia do spotkania takiego gorsetu.
Gorset jest genialny i świetnie komponuje się z kolorem włosów (i biustem) 😀
Ale reszta stylizacji mi tutaj kompletnie nie pasuje, za ciemna i smutna.