Kiedy będę już duża i bardzo bogata to zrobię sobie operację i będę mieć nos malutki jak u szczeniaczka i tak słodki, że małe zwierzątka będą przyjeżdżać na wycieczkę i go oglądać.
Zdjęcia robione były w byłym mieszkaniu Innesa. Gdybym tam mieszkała to myślę, że zapierałabym się rękami i nogami przed przeprowadzką. Na szczęście tam nie mieszkam, więc jedynie kanapy będzie nieco żal. W poniedziałek odbieram klucze do nowego mieszkania i zaczyna się zabawa.

Spódnica znalazła się na blogu dzięki dobroci serca wspaniałej Mardou Fox.

English: When I’ll grow up and will have infinite amounts of money I will have a nose job that so it will be as small as puppy’s nose. All the cute animals will come to visit to see it.
The photos were taken in the old flat of Innes. I think I would never move if I lived there. Thanks God I live elsewhere and the only thing to miss will be my sofa. On Monday I am checking in to my new flat. The fun begins.

The skirt was a gift from marvellous Mardou Fox.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

26 thoughts on “a room with a view”

  1. Aleee czadowa ta kiecka:D chciałam sobie podobną górę gorsetową kupić żeby nosić z podobną spódnicą, ale niestety, nie ma to to się na czym trzymać:P Patrzę więc na Cię z zachwytem:D

  2. Ale bosko wygladasz! po prostu idealnie, nie moge oczu oderwać 🙂

    nienawidze przeprowadzek. Jestem typowym kotem i strasznie przywiazuje się do miejsca. Przenoszenie się na nowe jest dla mnie zawsze kilkudniową traumą.. chociaż bardziej by pasowało kilkunocną bo to najbardziej w nocy odczuwam, że to „nie te”sciany 😉

  3. wspaniały klimat zdjęć! można by z nich złożyć reklamę albo film: piękna fotografka złapała jakiś ciekawy i niebezpieczny temat, a teraz przesiaduje w mieszkanku, z którego może fotografować całą sprawę. historia raczej w stylu „Okna na podwórze” niż „Pokoju z widokiem”, ale niewątpliwie bardzo filmowa 🙂

  4. Znów to powiem: masz piękny nos. W takiej wersji najbardziej Cię lubię, a siedzisko przy oknie – marzenie. U nas nie ma takich dużych ładnych okien. Jestem zaszczycona zalinkowaniem.

  5. Ani mi się waż ruszać nosa. Jest piękny, wyrazisty i proporcjonalny, przynajmniej nie jest słowiańską kluchą. Widziałam w jakiejś telenoweli kobietę ze zmniejszonym nosem. Wyglądała karykaturalnie.

  6. Dzięki za komentarz 🙂
    Bardzo fajny klimat zdjęć.
    Chyba dziesiąty raz piszę że ubóstwiam Twój kolor włosów. Mi by nie pasował i bardzo nad tym ubolewam ; < 🙂

    Goraco pozdrawiam,
    Koka-inna.

  7. Och, och! Uwielbiam oglądać ludzi w ubraniach, w których kiedyś chodziłam 😀 Cudowność 🙂 A ta spódnica bez wątpienia podkręca Twój wrodzony seksapil 🙂 Pięknie 🙂

  8. Nienawidziłam swojego nosa przez 22 lata, do momentu gdy nie odnalazłam Twojego bloga – wówczas stwierdziłam, że Jesteś najbardziej idealną kobietą jaką można sobie wymarzyć. Jestem kobietą jednak doceniam Twoje piękno i to bardzo, a ze swojego nosa (identyczny jak Twój – wręcz ja mam bardziej orli 😉 ) uczyniłam ogromny atut.

    W grudniu bądź styczniu (nie pamiętam) byłaś w Gdańsku (widziałam Cie w Galerii Bałtyckiej – wyglądałaś pięknie !) stałam akurat w Rossmanie z farba do włosów (również ruda) i przerażliwie nudziłam się w kolejce (była strasznie długa) aż tu nagle zobaczyłam Ciebie (!!!) jak przechodziłaś tuż obok szyby (z mama jeśli się nie mylę) prawie nie krzyknęłam z podniecenia, chciałam wybiec powiedzieć Ci jak bardzo lubi Twojego bloga, Twoja naturalność i to jaka Jesteś (chociaż Cię nie znam), jednak było mi ogromnie wstyd, że pomyślisz, iż jakaś nawiedzona jestem bądź coś z tych rzeczy.

    Zazwyczaj tylko podglądam Twojego bloga nie komentuję, jednak a propos nosa wiedz jedno – Jesteś dla mnie ideałem kobiecości i dzięki Tobie mój nos stał się dla mnie czymś wyjątkowym i pięknym – lubię Cię za całość 🙂

    Pozdrawiam Cię ciepło
    Nigdy się nie zmieniaj.

    Agnieszka

  9. >Mardou Fox: Jestem Ci za nią niezwykle zobowiązana :*
    >Anonimowa Agnieszka: Twój komentarz chyba powieszę sobie w ramce nad łóżkiem i czytać przed snem. Dziękuję.
    >tattwa: Wielki niczym Cesarstwo Rzymskie 😉

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top