








Zara mint dress, River Island boots
Photos by Mum and me
Jeszcze Riennahera nie zginęła, chociaż było blisko (o chwilach grozy wkrótce). Właśnie czekam sobie na Pannę Lemoniadę i lecimy na pobliską łąkę w celach feszyn.
Na powyższych zdjęciach przechadzam się po babcinym ogrodzie w Rumii i zadaję szyku wśród pergoli. Zdaję sobie sprawę, że mój tekst nie przystaje dzisiaj do rzewnego i romantycznego klimatu zdjęć, ale liczę, Drogi Czytelniku, że mi przebaczysz. Tego dnie byłam rzewna i romantyczna, dzisiaj trochę mniej.
PS Włosy nie są tłuste, a mokre. Tak tylko informuję, niektóre anonimy troszczą się o ich stan 🙂
36 thoughts on “miętowa sukienka w babcinym ogrodzie”
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA no bez jaj!! W Rumi?????????????????????????????? Kurczę do mojej małej mieściny zawitałaś…. szkoda że Cię nie ujrzałam przypadkiem…. to by było nieco surrealistyczne 🙂 w jakiej dzielnicy Babcia ma dom, jeśli mogę spytać? Ja mieszkam na Szmelcie 🙂
pozdrawiam,
stała czytelniczka Marta 🙂
Oj, nie wiem w jakiej bo kiedyś mieszkała w Gdańsku i potem się przeprowadziła. Wiem, że na Pomorskiej.
Jeśli by Cię interesowało, to jest to Janowo 😀 też tam kiedyś mieszkałam 🙂 kurcze świat serio jest maleńki 🙂
Hyh, głupia jestem, wiedziałam przecież, że Janowo. Pomyślałam, że może to się jeszcze na coś mniejszego dzieli.
klimat zdjęć jest świetny. sukienka sama w sobie jest śliczna 😉
zapraszam do mnie na rozdanie 🙂
W Rumi, jedno i 🙂
tak mi sie wydawało, że Cię widziałam 🙂
Ostatnio mam zastój umysłowy we wszystkich językach. Myślałam, że urlop pomoże, ale widać nie pomógł 🙂
No właśnie, ale niby dlaczego? Ja sądzę, że rację ma Riennahera – anemia/anemii; chemia/chemii, to jednak chyba Rumia/Rumii. Aczkolwiek usus jest taki, że pisze się jedno „i”. Nie zmienia to faktu, że morfologicznie poprawna wydaje się wersja „-ii”. Riennohero, zachwycasz mnie wciąż, odkąd ujrzałam w Tobie Isadorę Duncan 😉 Pozdrawiam z okolic 3city!
Rumia c.d. – jak zwykle w naszym języku, nie bardzo wiadomo, co i dlaczego jest poprawne:
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=1037
Oglądałam jako pacholę film o Duncan i przedstawiał ją jako rewelacyjną osobę, więc dziękuję!
Dobrze, że nie babcina sukienka w miętowym ogrodzie, chociaż to drugie byłoby cudowne! 😀
Niektóre babcine sukienki nie są złe 🙂
ślicznie!
przepięknie wyglądasz 🙂
zapraszam na rozdanie 😉
aaaach! uroczo wyglądasz. 🙂
czekam z niecierpliwością na Wasze wspólne foty z Lemoniadą, co by zachwycać się bez końca, podwójnie 😀
świetna sukienka <3
sukienka jest przepiękna! ślicznie wyglądasz, a całości uroku dodają te klimatyczne zdjęcia i miejsce. cudownie! 🙂
pozdrawiam!
zdjęcia są przeurocze, klimat jak z bajki
niesamowite zdjęcia ! 🙂
wyjątkowo niedobrana do obfitej figury sukienka
obfitej figury wtf? xD Sorry, ale jeśli to jest obfitość, to ja jestę kluskię.
Riennahera, obfita dziewojo, jesteś zjawiskowa 🙂
Sol
nie tyle obfita co taka 'szeroka’
Sukienka piękna , dodatki też, a ogród jak z bajki!
jaki piękne zdjęcia! wyglądałaś bajecznie! 🙂
CUDOWNE ZDJĘCIAA! Sukienka jest piękna 😉
Kolor tej sukienki z rudością Twoich włosów wygląda obłędnie!
Jakie zjawiskowe zdjęcia! Uwielbiam taki klimat. A Ty jak zwykle wyglądasz bosko, ta sukienka doskonale do Ciebie pasuje
Sukienka jest cudowna tak jak i zdjęcia i cała ty:)
sukienka ujdzie, ale mi sie bardziej podobaja buty
i zdjecia 🙂
pokaż ogród, bo z tym skrawków zdjęć to wygląda mi bajecznie 😉
Zakochałam się w tej sukience kiedy po raz pierwszy zobaczyłam ją gdzieś na zdjęciu w internecie. No cóż nie ma mi się co dziwić, bo krój i kolor to ona ma cudowny. Teraz zazdroszczę każdej osobie ( w tym tobie), która ma ją w swojej szafie ;D
Bardzo dobrze, że wybrałaś do niej te botki. Połączenie mięty z brązem wygląda w stylizacjach bardzo dobrze 🙂
lubię takie babcine ogrody, są takie „żywe” i pełne niespodzianek,
urocza sukienka
Raczej nie w moim stylu ta sukienka, ale dodatki i buty bardzo mi się podobają. A najbardziej ogród 🙂 Brakuje mi takiego odkąd moja babcia przeprowadziła sie do miasta
Uwielbiam dekolty na plecach! Bardzo ci ładnie w miętowym 🙂
Sukienka jak i ogród przepiękne 🙂
Jedynie czego nie mogę przeboleć, to to, że nie widziałam na żywo tej sukienki. Chlip chlip:)