










Hugenot // Lorenzo i Isabella // Śmierć Chattertona // Ślepa Dziewczynka // Lady Lilith // Lady Shallott // Ferdynand// Triumf Niewiniątek // Maria Magdalena // Król Cophetua
Wszystkie obrazy pochodzą z Wikipedii zgodnie z prawami autorskimi
Śmieszne, skąd czasem biorą się fascynacje, które towarzyszą nam całe życie. Moja miłość do dinozaurów rozpoczęła się gdy zobaczyłam dziwaczne zwierzę w stuletniej książce po pradziadku. Na Prerafaelitów natknęłam się w Świecie Wiedzy, który kupował chyba każdy i który był dla mnie ówczesnym odpowiednikiem wikipedii – siadałam szukając czegoś do pracy domowej o Szekspirze, a kończyłam czytając o promieniowaniu. Albo na odwrót. Świat Wiedzy był jednak bezpieczniejszy, bo w którymś momencie kartki się kończyły i trzeba było czekać na nowy numer. Wikipedia pozwala mi marnować godziny mojego życia śledząc losy potomków Filipa Dobrego (odpadłam w XVIII wieku).
Powyżej kilka moich ulubionych obrazów z wystawy. Odpuściłam banalnie oczywiste dryfujące Ofelie i inne błogosławione Beatrycze na rzecz obrazów, które były mi mało znane.
19 thoughts on “Prerafaelici w Tate Britain // Pre Raphaelites at Tate Britain”
A nie chce Ci się zapuszczać włosów, jak patrzysz na prerafaelickie ladies? 😉
Ale zapuszczam!
piękne i inspirujące. dziś miałam dyskusję na temat sztuki z moim kierowcą. myślałam, że wyciągnę patelnię z głowy i go uderzę. cóż..
http://coeursdefoxes.blogspot.com/
Nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę tej wystawy…
musze isc to zobaczyc,musze! od kiedy pomieszkuje w Uk nie widzialam zadnej wystawy i cierpie z tego powodu niemilosiernie.
Bardzo, BARDZO zazdrościmy Ci tej wystawy! Prerafaelitów darzymy kultem.
Ajć. Cóż, nieco zazdroszczę percepcji bezpośredniej.
Prebraci mam za braci od egzaminu wstępnego na hs(lata świetlne temu, bywały niegdyś). kiedy to egzaminator zapytał m.in. kto takie lale, jak niżej podpisana jeszcze oprócz Tycjana malował… Wiedziałam:)
Odkąd poleciała mi siwizna jadę ciemnym blondem i kołyszę się do snu klanem Bellinich oraz innymi bezeceństwami sztuki, ale sentyment pozostał.
I jeszcze ciągle te powodujące ślinotok zestawienia czerni, kobaltu, burgundu, złota i szmaragdu. Ta dosłowność. Ta poezja:) Rude rulez:)
„natknęłam się w Świecie Wiedzy, który kupował chyba każde i który był dla mnie ówczesnym odpowiednikiem wikipedii ” – w sensie ze dziadek kupował? jakoś niedopowiedziane to zdanie
W zdaniu literówka była, co się zdarza.
zazdraszczam wystawy!! totalnie! A św dalej zajmuje mi całą półkę w biblio ;>
przypomniałaś mi mój dawny okres fascynacji prerafaelitami. historie z życia wielu tych artystów są równie fascynujące jak ich obrazy. mogłyby się stać kanwą niejednej powieści czy inspiracją dla filmu. a ostatni obraz Burne Jonesa jest chyba moim ulubionym z tego nurtu, dzięki
Wydaje mi się, że powstaje film o Millaisie i Effie, ale może mi się wydaje?
obyś miała dobre przeczucie!
aha, oczywiście z zazdrości powieszę się chyba na sznurku od herbaty. chcialabym obejrzec te wystawe!
O! Dobrze że trzymasz rękę na pulsie. Ostatnio dzięki Tobie poszłam na „Annę Kareninę” (podobało się i mi, i M., a o to drugie nie jest łatwo;)), teraz dałaś cynk o prerafaelitach. Oby wystawa wytrzymała do końca listopada! Jeszcze muszę zaliczyć Muzeum Morrisa, tak mi się przypomniało 🙂
Wytrzyma do stycznia.
uwielbiam prerafaelitów całym serduchem. ( choć cześć dla malczewskiego także)
cieszę się, że miałam okazje zobaczyć oryginały w tate galery <3
nigdy nie zapomnę:)
pozdrawiam
persona non grata
orany jak zazdroszcze, Prerafaelitow uwielbiam od lat wczesnonastoletnich, przez 20 lat kolorowalam sie na ogniscie rudo (przeszlo mi dopiero jakies pol roku temu-w ciemniejsze i zapewne po tej wystawie pognalabym do fryzjera!)
a ogladalas BBC Desperate Romantics? dobre!
ognik
Jaka cena? Jadę za 3 tygodnie 🙂