
Photos by Ell and me
Z okazji 600 postów mam Wam, Kochani Czytelnicy, do powiedzenia to samo co z okazji 500 postów, tylko bardziej. Zastanawiam się czy to fajnie, że od maja naprodukowałam 100 postów czy raczej słabo. Jeśli macie swoje uwagi na ten temat (lub na jakikolwiek inny, np. jeśli macie coś ciekawego do powiedzenia na temat strzyżenia owiec) zapraszam do ich wygłaszania w komentarzach, mailach, na fejsiku albo w anonimowych pogróżkach przesłanych pocztą lub smsem.
Chociaż na zdjęciach słońce świeci przepiękne, sama czuję się pogrążona w listopadowym marazmie. Żadnej nowej pracy na horyzoncie nie widać, wciąż nie mieszkam w Londynie. Z moich noworocznych postanowień póki co udało mi się zapisać na siłownię (nie mylić z chodzeniem) i pojechać do Paryża. Na Islandię już w tym roku nie zdążę, książki też nie zaczęłam pisać, o pracy już wspominałam. Na dodatek każde kolejne zdjęcia blogowe zamiast poprawiać mi humor wychodzą źle.
Mam nadzieję, że końcówka roku jest dla Was lepsza.
//sukienka H&M, buty Zara, płaszcz i torebka z second handu, czapka zrobiona przez Mamę//
29 thoughts on “600 postów lub Złota Brytyjska Jesień”
Islandia marzy się i małżeństwu Bieńków, pan mąż już był, ale teraz chcielibyśmy razem jechać (a jak oglądamy Grę o tron i Jona Snow, to wzdychamy za północą, za Jonem trochę też;)
Co do książki – najgorzej, jak chodzi niejasny pomysł, a brak określonego kształtu i odpowiednich słów. Ja tak teraz mam i nie wiem, czy coś się z tego urodzi czy nie zdąży.
Pomysł chyba jest/był. Kiedy miałam 15 lat zaczęłam pisać moją książkę o elfach, która podobała się dość na stronie Krapków (Krakowskich Fanów Sapkowskiego), a nawet mojemu dziadkowi, który nie lubił ani mnie, ani nikogo w ogóle.
Ale im dłużej żyję w UK, im jestem starsza i im dłużej historia w mojej głowie obrastała w wątki, tym bardziej wydaje mi się, że to obrazoburcza Moda na Sukces z pistoletami w tle.
Długo, długo nosiłam w sobie i pisałam książkę, która ostatecznie osiągnęła dość potężne rozmiary (500 stron). Po jej ukończeniu nie mam siły tego przeczytać, by wprowadzić (dość znaczące) poprawki i wysłać do wydawnictwa. Bo im jestem starsza (heh), tym bardziej niedojrzałe mi się to wszystko wydaje. I musiałabym duuużo przerabiać. Więc napisana leży sobie i czeka.
Mam wrażenie, że mogłabyś np. pisać eseje. Takie jakieś krótkie formy. Może dlatego, że masz to tutaj wyćwiczone;)
ja nie wiem, jak wy tak możecie trzaskać takie ilości stron tekstu.
mnie przerasta napisanie 60-70 stronicowej pracy magisterskiej.
po napisaniu 1 akapitu- ocieram pot, łzy, i w ogóle jedna wielka drama….
oraz: chyba chcę taki płaszcz!
A, magisterka, licencjaty i teksty tego typu – to w ogóle jest inna historia 🙂
sukienka obłędna! ja czekam na kolejne ogromniaste ilości postów:)
krolewna jeczybula. prosze przestac. sukienka jest piekna. plaszcz jest piekny. na siłownie sie zapisałaś. to już jest coś.
Oddałabym wszystko!!! żeby mieć takie zmartwienia.. Listopadowy marazm? U mnie już raczej depresja. Próbuję się złożyć do kupy po śmierci Taty. Przeklęty listopad! Marzenia, postanowienia, plany nagle straciły znaczenie. Jak wszystko. Trzymaj się i ciesz tym co masz. Pozdrawiam
Bardzo współczuję i życzę Ci dużo siły.
Świadomość, że inni mają ciężej pomaga niestety tylko na krótką metę .
Bazyliona więcej postów i warzyliona pięknych sukni:) Ta zielona zaczyna mi się podobac coraz bardziej i powoli zaczynam nad nią rozmyślać:D Cudny Kiziak!<3
to tę sukienkę można jeszcze gdzieś kupić? moja mama baaardzo chce mi za nią zapłacić, ale w Łodzi ani widu, ani słychu po niej.
Rien, a Tobie to… Islandii z tego wszystkiego życzę najbardziej. Bo i dla mnie ona marzeniem jest.
U mnie są jeszcze bordowe, chociaż może nie dojrzałam zielonych. Jakby co mogę sprawdzić.
Uh, zazdroszczę słonecznych dni z liśćmi na drzewach, u nas to już po ptokach… niestety październikowy śnieg zerwał wszystkie i strasznie pusto się zrobiło. Pewnie też bym odczuwała marazm, ale nie mam teraz czasu na pierdoły 😉
Sukienka jest cudowna! Oj tam, nie marudź, zdjęcia są piękne!:)
F.
Sukienka jest taka piękna! I Ty w niej 🙂 Na 600 post życzę Ci kolejnych 600, więcej słońca w głowie i wewnętrznego uśmiechu.
Skoro już zaczęłaś marudzić, to ja dokończę, że jakoś tak ostatnio nic nie idzie w dobrym kierunku. Ale dzięki Tobie miałam zadanie i mam nadzieję, że efekt mojej pracy Ci się spodoba! 🙂
Pozdrowienia z Poznania!
Skoro Islandia to jesteś też fanką Sigur Ros?
sliczne fotki i piekny kolor wlosow 🙂
a jak tak pytanie z innej beczki – wygodne te buty? bo wyglądają super 🙂
Bardzo wygodne!
ejże, mam podobne doznania co do marazmu nihilizmu i apatii tej jesieni. U mnie Islandię zastępuje Norwegia (ale i Islandia przecież też jest). Zacząłem pisać kilka opowiadań, lecz tylko jedno chyba skończyłem, ale to jakaś grafomania paranoidalna. Ogólnie posty lubię czytać chociaż nie z zainteresowań „modowych”, ot tak dla słów..
świetne buty ! Miałam identyczne tzn prawie identyczne … cholewka była minimalnie dłuższa :)) uwielbiałam je
najpierw- kocham Twoją sukienkę
następnie- czapę też
później- odczuwam podobnie
a na końcu- ja mam temat,wizję, wydawcę (w ciemno temat poszedł !!!!), recenzenta (!), a zabrać się nie mogę. Bo chyba lubię tylko to, co jest teraz, a nic innego nie jestem w stanie sobie wyobrazić (tzn. stanu swojego, gdybym to kiedyś napisała).
Brzmi świetnie! I super fascynująco…Jakby Ci się kiedyś nudziło i chciałabyś o tym popisać na privie to daj znać :>
dlatego właśnie, oprócz postanowień zarobienia miliona dolarów, odkrycia ogólnej teorii wszystkiego, czy zrobienia mostka ze stania (doroczne, nigdy nie zrealizowane postanowienie), znajduję sobie mniejsze cele. Typu zrobienie prania. Kupienie nowych butów. Polecam;)
A sukienka piękna!
masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
Jesteś ubrana na tych zdjęciach tak, jak ja niekiedy chciałabym się ubrać, ale mi niestety nie wychodzi, a do tego zdjęcia są piękne, tęsknię do takiej złotej jesieni. 🙂
Bardzo klimatyczne zdjęcia 🙂
/Pytałaś u mnie na blogu o program do obróbki zjęć: ten którego używam nazywa się toycamera 🙂
a co takiego rozwija się w Twojej głowie? Cóż to za opowieść o elfach? Może ciut więcej na ten temat? Interesujące są ludzkie (po)twory pisemne (choć nie wszystkie, ofks^^)
Gail
Uwielbiam Twoje zestawy:) Życzę Ci kolejnych 600, albo i więcej, postów. 🙂