






Photos by Ell and me
Tego samego dnia, którego powstały powyższe zdjęcia, założyłam na siebie rano skórzaną spódnicę opinającą pupcię i wymalowałam usteczka czerwoną szminką. Czułam się niczym ostra kobieta sukcesu. Oczywiście maskarada się nie udała, bo po gwałtownej kłótni z Ellem (no wiecie, taka bardzo poważna awantura, bo szlafrok, bo Gwiezdne Wojny) zakończonej gwałtownym wstawieniem przeze mnie prania (jestem buchającym wulkanem energii) musiałam przebrać się w zwiewną sukienkę i wcisnąć na łeb głupią czapkę. Mój umysł stwierdził, że czerwona szminka i skórzana spódnica to atrybuty clowna, w przeciwieństwie do tej 'normalnej’ czapki.
Pierwsza szafiarka, którą kojarzę (Johanna Ost, jakieś 12 lat temu) , stwierdziła kiedyś, że nie umie wyglądać 'normalnie’ i nie ma 'normalnych’ ubrań. Wtedy uważałam, że cuduje i stara się być na siłę fajna. Ale moja szafa powoli zaczyna chyba zmierzać w tym kierunku. Na odtrutkę postanowiłam kupić jeansy. Pomysł wydaje się dobry w momencie, kiedy siedzę wygodnie na kanapie, zobaczymy czy nie stchórzę kiedy przyjście z nimi iść do kasy. Ale postanowienie jest, także trzymajcie kciuki.
PS Z narowistą sukienką ostatecznie się pogodziłam. Do następnego występku.
// sukienka Internacionale, czapka z sh, vintage sweter, buty Zara, torba Topshop //
10 thoughts on “Księżniczka Czeburaszka”
cholera,bo ladnemu we wszystkim ladnie.musze na zywo sprawdzic 😉
a czapencja spoko.Tez takie lubie,tylko szkoda,ze wszystkie ladne ktore sa na ma kieszen sa z akrylem i robia z wlosow psia kupe ;/
Cos gmerala Pani Pikna z szablonem,mam czcionki jak na opakowaniu lekow…;<
po pierwsze primo: ten blog Twoimi wlosami stoi
po drugie primo: chcę Cię zobaczycć w skórzanej spódnicy (i z pejczykiem:P)
W tym wyglądasz świetnie, wydaje mi się, że lepiej niż w skórzanej spódnicy. 🙂
O, krzywy uśmiech Cersei 🙂
Ja zawsze kończę kłótnie gwałtownym zmyciem wszystkich garów (skąd one się tam biorą i dlaczego zawsze tam są?), więc przybijam piątkę. A swetrzyska, czapuszki i romantyczne sukienki przebijają sto razy skórzane spódnice ukazujące wszystkie aspekty pupci.
Doskonale, znakomite uczucie wreszcie zyskiwac sprzymierzeńców w walce o więcej sesji w skórach i obocznościach. Niewątpliwym bonusem są niepublikowane ujęcia.
gdybym spotkała Cię w tym stroju na ulicy, pomyslałabym, że jesteś osoba, która urwała się z psychiatryka – traktuj to jako komplement :)))
A po drodze wyrwała czapkę leśniczemu. Podoba mi się ta historia.
Jaka czapa fajna! <3
sweterek boski 🙂