Ponieważ ostatnim razem przyjęliście domowe pielesze pozytywnie, zdecydowałam się przełamać moją niechęć do zdjęć w mieszkaniu i pokazać fragmenty pokoju gościnnego. W zamierzeniu miał być biurem, ale biuro jak sama nazwa wskazuje wymaga biurka, z którego zakupem zawsze było jakoś tak nie po drodze. Pokój stał się zatem składzikiem whisky oraz mini siłownią, w której...