Marta Dziok-Kaczyńska

7 kwietnia, 2013

Po wczorajszym przyprószonym śniegiem wpisie gdańskim, mam dla Was w końcu coś wiosennego. Zima jest jednak tak szczodrą postacią, że nie mogła odejść bez małego podarku. Miałabym dzisiaj dla Was zdjęcia z Londynu, gdyby nie moje galopujące przeziębienie. Sama myśl o wejściu do pociągu i spacerowaniu przez kilka godzin, a także interakcji z ludźmi, która...