Jednym z najczęściej zadawanych mi pytań (zarówno od Czytelników jak i osób w realu) jest to jakiej farby do włosów używam. Otóż używam różnych, z trzema rodzajami mam jednak dłuższą i bardziej regularną relację.

Najczęściej farbuję się sama. Nie mam nic przeciwko farbowaniu u fryzjera, kilka razy miałam okazję skorzystać z usługi, ale przy brytyjskich cenach wybór między wydaniem około stu funtów w dobrym salonie, a około czterech funtów na farbę w sklepie jest dla mnie dość oczywisty. Poza tym nie za każdym razem różnica w efekcie jest oszałamiająca.

 

 

Do moich absolutnie ulubionych farb należy jedna z najtańszych opcji na rynku – Joanna Naturia, odcień Płomienna Iskra. Jest to kolor, którym najczęściej zachwycają się fryzjerki pytając, czy jest naturalny. Oczywiście mogą kłamać, żeby przypodobać się klientce, ale zdarza się to prawie przy każdej wizycie więc będę wierzyć, że w ich zachwycie jest chociaż ziarnko prawdy 🙂

Lubię Płomienną Iskrę nie tylko ze względu na stosunek jakości do ceny, ale przede wszystkim za odcień. Pozwala uniknąć przykrego efektu żarówiastej czerwieni i właściwie zaraz po farbowaniu wygląda dość naturalnie. Jak wygląda kolor zaraz po zrobieniu można było zobaczyć podczas spaceru po Gdańsku.

 

Inną farbą, której zdarza mi się od czasu do czasu używać to L’Oreal Feria Mango Intense Copper 7.4. Długo się trzyma na włosach i potrafi wyblaknąć do mojego ulubionego odcienia, ale bardzo nie lubię tego żarówiastego okresu zaraz po farbowaniu, podczas którego wyglądam kolorystycznie niezbyt ciekawie, jak na zdjęciu poniżej.

 

 

Moim osobistym odkryciem jest ‘podróbka’ powyższej farby w wydaniu z Superdruga czyli Superdrug Vibrance Mango Copper Burst. Efekt żarówki jest o wiele słabszy, a odcień przyjemny. Rotacja moich farb jest tak częsta, że nie potrafię sobie teraz przypomnieć, kiedy ostatnio jej używałam, ale kiedy skończy mi się Płomienna Iskra to będzie mój następny zakup.

Jeśli możecie polecić inne farby, jestem ciekawa Waszych propozycji.

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top