Nasza sesja ślubna idealnie oddaje charakter związku. Zrobiliśmy ją sześć miesięcy po ślubie, bo w międzyczasie wydarzyło się WSZYSTKO, między innymi przeprowadzka, zmiany pracy, bale, święta, no WSZYSTKO. Łącznie z całkowitą zmianą fryzur. Planowaliśmy ją w zupełnie innym zakątku Londynu, ale nie dość, że był daleki, to jeszcze był drogi. W ostatniej chwili zdecydowaliśmy się zatem zmienić lokalizację na moje ukochane miejsce w Londynie, czyli Barbican. Jaki wpływ miał na decyzję fakt, że dojście do Barbicanu na piechotę z naszego mieszkania zajmuje niecałe pół godziny? A po drodze jest kilka naprawdę dobrych pubów? Nie, no żaden…

Dla przyszłych panien młodych mogę mieć kilka rad:
– Nie decyduj się na sesję, kiedy na zewnątrz jest około 5 stopni Celsjusza
– Nie decyduj się na sesję w Walentynki, bo to trochę tandeta (zaprawdę, nie było to zamierzone, planowaliśmy sobotę, ale Barbican otwarty jest tylko w niedzielę)
– Zrób sesję jak najszybciej po ślubie, bo potem wszystko wydaje się bardziej atrakcyjną czynnością. Zwłaszcza leżenie pod kocem z herbatą.
– Warto przed sesją zjeść śniadanie bo potem jak zapychasz się kawą i ciastkami, żeby odreagować stanie w sukni z odkrytymi plecami, to złośliwcy w kawiarni chichoczą po kątach, czy jesteś w ciąży (nie, po prostu lubię ciastka, frajerzy, stać mnie to żrę).

W mojej pracy wmusza się w nas motto, że oczekujemy od siebie perfekcji, a “good enough is never good enough”. W życiu prywatnym kieruję się mottem zgoła odmiennym. Jeśli coś jest w miarę dobre i nie wymaga wiele wysiłku, to znaczy, że jest BARDZO dobre. Wszystkie te nieidealne czynniki złożyły się na zdjęcia, które wywołują u mnie uśmiech. Jest w tym wielka zaleta talentu Kasi Terek, która jest moim ulubionym fotografem na świecie. Ale gdybyśmy pojechali jednak na drugi koniec Londynu i zapłacili za wejście do planowanej lokalizacji, przygotowując się porządnie, a nie robiąc wszystko na ostatnią chwilę…To nie wyobrażam sobie, żeby efekt był lepszy. No, może gdyby schudła tak z pięć kilo i zrobiła operację nosa…Ale to już zupełnie inna historia.

anna kara joy 2
anna kara joy 5
anna kara joy 3
anna kara joy 8
anna kara joy 1
anna kara joy 9
anna kara joy 11
anna kara joy 13
anna kara joy 14
anna kara joy 15
anna kara joy 16
anna kara joy 17
anna kara joy 18
anna kara joy 19
anna kara joy 7

|zdjęcia: Kat Terek|

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top