poniszczeni
Picture of Riennahera

Riennahera

Wszyscy jesteśmy trochę poniszczeni

W tym tygodniu zadzwoniła do mnie bardzo zdenerwowana klientka. Coś poszło nie tak jak powinno, nie była zadowolona i poinformowała mnie o tym w bardzo uszczypliwy i wyniosły sposób. Thranduil nie zrobiłby tego dużo lepiej. Jako, że nie jestem osobą, która dobrze działa pod presją, postanowiłam pomyśleć i oddzwonić jak już coś wymyślę. Zwlekałam bardzo długo. Łatwo mnie niestety sprowadzić na dno rozpaczy będąc wyniosłym i nieprzyjemnym. W końcu zebrałam się w sobie. Powiedziałam, że bardzo przepraszam. To wszystko moja wina. Skrewiłam. Nie wyszło tak jak powinno. Jest mi okropnie, nie mogę tego zmienić, ale mój pomysł na rozwiązanie sytuacji to…Klientka westchnęła (jestem pewna, że musiała też przewrócić oczami) i zgodziła się z moją propozycją. Koniec tematu.

Mam mechanizm obronny polegający na mówieniu o swoich przewinieniach, wadach i kompleksach. Otwarcie przyznaję, że nie jestem taka mądra jak bym chciała. Nie jestem specjalnie ogarnięta. Nie do końca umiem się wszędzie odnaleźć i zachować. Nie wspominając już o byciu fajnym, zabawnym czy ładnym. To trochę jak z tą klientką. Kiedy już powiesz, co z Tobą nie tak, nie ma co kopać leżącego. Przechodzimy nad niedostatkami do porządku dziennego i idziemy dalej. 

Mówiąc o takich rzeczach wprost, zauważam też pewną prawidłowość. Coraz częściej otrzymuję podobną informację zwrotną: mnie też nie jest zawsze fajnie, ja też mam taki czy inny problem, ja też nie czuję się dobrze. O tym piszecie najczęściej wiadomości. O tym wspominacie często, kiedy spotykamy się na żywo. W końcu wychodzi na to, że prawie nikt spośród bliskich mi osób nie jest idealny i zawsze silny. Każdy zmaga się z mniejszymi lub większymi demonami. A jeśli się nie zmaga i rzeczywiście jest mocno ogarniętą osobą, okazuje się mieć dużo czułości i empatii w stosunku do słabszych. Nawet, kiedy w jednym z najgorszych tygodni życia mówiłam w poniedziałek rano szefowi, że zaraz wracam do domu i nie wiem kiedy zacznę bywać w pracy, bo nie psychicznie nie wyrabiam, powiedział, że mam się trzymać i dbać o siebie i że rozumie, co czuję. Bo on też tak miał. 

poniszczeni

Zdjęcie: Kat Terek

Wychodzi na to, że całe udawanie silnych, fajnych i idealnych, które (przynajmniej dla mnie) bywa ponad ludzkie siły, jest tworzeniem iluzji dla osób, które są tak samo poharatane jak my. Co tylko utrudnia życie, bo łatwiej nam się dogadać grając w otwarte karty. Ja rezygnuję z dymu i luster. 

Oczywiście to nie tak, że wszyscy ludzie na świecie są pełni zrozumienia i dobrych intencji. Są i tacy, którzy mają nawet mniej litości niż rozzłoszczona klientka. Zdarza się. Przy czym nikt nie powiedział, że muszę być w bliskich stosunkach ze wszystkimi ludźmi. Nie wszystkich potrzebuję w swoim życiu i nie ze wszystkimi muszę się dogadać. To też jest ok. Pójść swoją drogą. Być może spotkać się w lepszym momencie. Być może nie. 

Od kiedy nie udaję, czuję się coraz mniej brzydka, głupia i niefajna. A przynajmniej coraz mniej się tym przejmuję. Mam też o wiele fajniejszych przyjaciół. 

WIN. 

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top