Minął pierwszy tydzień sierpnia, a ja wciąż nie wiem ani gdzie mieszkam, ani jak się nazywam. Cieszę się, że miesięcznik staram się pisać na bieżąco, bo lipiec był najdłuższym miesiącem świata i zupełnie nie pamiętam co działo się kilka tygodni temu. Ale z tego co zapisałam, wyłania się taki obraz… Wszyscy kochamy skoki rozwojowe, prawda?...