Dwa wpisy temu było o Księżycu, dzisiaj jest o Słońcu. Zaczyna się mi tu tworzyć blogowa Księga Rodzaju, wkrótce spodziewałabym się roślin, zwierząt i potworów morskich. Na pomysł zdjęć o wschodzie Słońca wpadłam, kiedy w końcu udało mi się zwlec z łóżka o szóstej rano, żeby położyć nasze ręczniki na leżakach nad basenem. Około godziny...