Wszelki wolny czas bardzo łatwo zmarnować. Przez zmarnowanie nie rozumiem bynajmniej leżenia na kanapie czy leżaku z dobrą książką albo nowym odcinkiem Poldarka. O nie. To dobrze spędzony czas relaksu, który jest jedną z podstawowych potrzeb człowieka. I nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Łatwo jednak zapomnieć o wszystkich rzeczach, na które miało się ochotę, gdy czasu brakowało.

Jestem wytrenowanym salesmanem, więc nie chcę bawić się w bliżej nieokreślone “chciałabym”.
Wyznaczam SMART targety. Super konkretne (Specific), Mierzalne (Measurable), Absolutnie osiągalne (Attainable), Rozbrajająco trafne (Relevant), Takie z dedlajnem (Timely). Tłumaczenie własne. Jeśli cel ma te cechy, to znaczy, że będzie łatwo określić jak mi idzie w jego realizacji. Po wszystkim, kiedy czasu będzie mniej, a na moje konto będą znów wpływać okrąglutkie, puchate pensje, będę mogła przypomnieć sobie lato 2017 jako ten czas, kiedy robiłam wszystko, co sobie wymyśliłam. Traktuję te SMARTy nieco z przymrużeniem oka, bo moje cele Super Konkretne nie są, a i Rozbrajająco Trafne tylko z mojego punktu widzenia. Ale ogólnie konkretyzowanie zamiarów w ten sposób dość pomaga w życiu.

Listę stworzyłam jeszcze siedząc w pracy.

wakacje1

Schudnąć 5kg

Można byłoby pomyśleć, że skupianie się na wadze na pierwszym miejscu listy jest toksyczne. Można byłoby uznać, że to racja. Tyle tylko, że zamierzam po prostu jeść porządne posiłki sporządzone z porządnych produktów (żegnaj Makdonaldzie i ukochany chiński take awayu) oraz regularnie ćwiczyć. Ćwiczenie ma to do siebie, że jak już się uda za nie zabrać, to wytwarza w mózgu szczęście. Samo zdrowie. Jak nie schudnę, ale wszystko co tłuściutkie zmienię w mięsień, też będzie dobrze.

Wspinaczka w dzień

Każdy dzień, w który nie mam pomysłu na to co robić, jest wspaniały na wspinaczkę. Wspinaczka tworzy w mózgu mnóstwo szczęścia. Nowe zaliczone trasy, które kilka dni wcześniej były jeszcze za trudne, uszczęśliwiają przynajmniej tak jak sukienka z Zary.

Wykorzystać karnet na siłowni

Używam go średnio raz na dwa-trzy miesiące. Zamierzam używać go przynajmniej raz-dwa razy w tygodniu. W dni, kiedy nie mogę się wspinać. Zamiast porannej kawy. W żadnym wypadku nie będę fit i nie będę zamieszczać przepisów na smoothie. Im więcej aktywności fizycznej, tym więcej żelek da się zjeść bez uszczerbku dla pierwszego celu.

Napisać 100 stron książki

Póki co wszystko mam w głowie, a w plikach jedynie 40 stron scen z różnych momentów fabuły. Na początek spróbujmy napisać 100 kolejnych. A potem się zobaczy. Kilka stron dziennie, tak ze dwie lub trzy, powinno załatwić sprawę.

Zapisać się do British Library

Pestka. Ale nigdy mi się nie chciało.

Przeczytać stosik

Marzy mi się całodzienne czytanie książki. W sumie czemu nie jutro?

wakacje

Pójść do British Museum

Nie żebym nie była, ale jeszcze nie byłam na spokojnie.

Pójść do Wellcome Collection

To jedno z moich ulubionych muzeów, a mają akurat nową wystawę.

Nie dać się mrocznym nastrojom

Wbrew pozorom to da się zmierzyć. Każdy ma gorszy dzień, czasem fajnie być chwilę smutnym. Ale liczbę dni z panicznym bólem w klatce piersiowej mam zamiar ograniczyć do zera.

Pocisnąć w rysowaniu

Na youtubie są świetne tutoriale. W budynku naprzeciwko mojego domu mają być lekcje rysunku dla wszystkich poziomów. Pora naostrzyć ołówki. Sukces mierzony w zarysowanych kartkach

Odwiedzić miejsce poza Londynem, w którym jeszcze nie byłam

Szykuje się wycieczka na wybrzeże, czaję się jeszcze na kilka miejscowości.

Czas start.

Piszę to po to, żeby nie zapomnieć i wykorzystać Was do zmotywowania się. Tak jak pisze się postanowienia noworoczne. Siebie można oszukiwać i mówić ‘e no w sumie to wcale nie było ważne i potrzebne’, ale wciskać takie wymówki Czytelnikowi to jakoś tak głupio. Nawet jeśli nie osiągnę wszystkiego, to samo próbowanie będzie przyjemne.

Mogę się pochwalić, że pierwszego dnia wakacji udało mi się zrobić jedną z powyższych rzeczy. Pojechałam sobie zupełnie sama na ścianę wspinaczkową. Po raz pierwszy. Nie wstydziłam się, wspinałam się aż zaczęły mnie boleć mięśnie, a nóżki nie zsuwały się z chwytów. Zdecydowanie mam zatem osiągnięcie.

Wszystkim wakacjującym życzę dobrej zabawy. Wszystkim mierzącym się z jakimiś celami (czyli, no kurczę, chyba całej ludzkości?) życzę powodzenia. Daj znać co tam planujesz, możemy za kilka miesięcy wrócić do tematu i sprawdzić jak poszło.

PS Może macie do polecenia jakieś świetne miejsca niedaleko Londynu?

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

Scroll to Top