I got a doughnut and some sausages.
I am really uninspired fashion-wise and also a recently proclaimed nihilist.
Nothing else I can say.


skirt – Primark; leggings – Internacionale; shoes – Deichmann; jumper – sh; scarf – from my grandma,thrifted by me;
pomysł na szaliko – komin zgapiłam od Ryfki,zszyłam dwa końce szalika i mam nowe coś, łał;
Kupiłam pączka i parówki. Brak mi jakichkolwiek inspiracji. Esej o Sopranos skłonił mnie do ogłoszenia się nihilistką. Tyle na temat.
P.S
Dla zainteresowanych, 8-26 grudnia spędzam w Gdańsku.
Po 1 stycznia będę do odwołania (czyli pewnie za jakieś 1,5 roku) w weekendy (lub w tygodniu) bywać w Londynie.
Możemy coś razem porobić, jakby co.
P.S.S
Soraski za zawirowania z godziną publikacji posta. Blogger postanowił mnie nie lubić i nie pokazuje mnie na różnych listach. Kiedy dowiem się, o co chodzi, naprawię i będzie wszystko dobrze.
17 thoughts on “A nihilist doughnut”
Kocham Twoje legginsy! Są takie genialne. Też niedawno nabyłam legginsy w kwiaty ale twoje są po prostu kwintesencją wypasu! 🙂
p.s. gdybym mieszkała bliżej to bym chętnie chciała coś porobić (kurna, zabrzmiało chyba trochę dwuznacznie i lesbijsko…!?) 😛
Łał ale super wyglądasz! Te legginsy to cudo!
cudne legginsy 🙂
Wyglądasz jakbyś dopiero co wyleciała z lasu, tylko liście nie ma! Choć to da się wytłumaczyć, zima jest!
Zajebiście wyglądasz.
podobają mi się legginsy
Legginsy i spódnica jak marzenie.
najpiękniejsze buty!!
wyglądasz świetnie! sweter i legginsy wymiatają!;) to koniecznie daj znać jak będziesz w tyg. w L. to może umówimy sie na jakąś kawę/piwo/coś?:)
świetny sweter i legginsy.
podoba mi sie zestawienie kolorów!
zestaw jak zwykle fajny a w tej czerwieni wygladasz megafantastycznie 🙂
Leginsiaki SUPEROWE:)
oj, wracam dopiero dziesiątego:(
matkobosko, fantastyczne są te legi 🙂
ogólnie jest zajebiście, nie =)
ale czad 🙂
greaaat legging 🙂
terrific style so far.
awesome scarf,adorable red cardi,amazing legging,fab boots,nice skirt.lovely the nice combined all of it.
wwwtariarizona.blogspot.com