In the end, in the middle of the courtroom turmoil I am quite fine. Well, fine enough.
I am also willing to suffer for fashion and wear this coat when it is far to cold to do so. I am that cool (…NOT).
Also, I really like THIS< song. I got 98% singing it in Rock Band. Remember, I can do 100% with 'Creep’ 😉


fur coat, sweater, scarf – sh; shoes – Deichmann; bag – Next; leggings – Calvin Klein Jeans; earwarmer – DIY by my Mum
Żyję. Jakoś. Ale żyję.
Noszę sobie mojego futrzaka i cierpię na mrozie w imię mody. Warto. I śpiewam sobie ciągle TO. Podczas gry w Rock Band udało mi się to zaśpiewać na 98%. Przypominam, że wyciągnęłam 100% w 'Creep’ :>
Mój wielkobłękitny sweter został również doceniony przez łowców zdjęć streetfashionowych. Podobno za tydzień mam ukazać się w jakiejś gazecie rozdawanej na ulicy. Moim nowym marzeniem jest, żeby ludzie zawijali w moje zdjęcie karpia na Święta. Poczuję się wtedy spełniona.
Tak przy okazji, nie wiem, czy macie tak samo, ale jeszcze do niedawna miałam problem z wyrzucaniem do śmietnika ulotek od wszelkiego rodzaju Mormonów, Świadków Jehowy etc, bo było na nich napisane Bóg i Jezus.
21 thoughts on “we do what we must because we can”
i Ciebie traperki dopadły.
Ja wiem, ze Ty jesteś ta mega modna, fajna i w ogóle, ale sorry, wyglądasz paskudnie.
wyrzucam jezusa pod każdą postacią, fajnie żeś sznurówek nie zmieniła na kolorowe:)
ha,ha……mówisz zawijać karpia w gazetę ? hm,a jak ja nie lubię karpia ,to mogę do worka z segregacją śmieci ? :))) bo kominka nie mam :(( ale najpierw chętnie popodziwiam !!!!
jak już zaczynasz temat bóg i jezus to mi się nóż w kieszeni otwiera ,bo wciąż teraz słyszę jak to JP II ma już prawie być świętym,jeszcze tylko trochę muszą się powysilać ,aby udowodnić że to naprawdę cuda……uf,,,,,,a po Relidze cicho……a Owsiak dalej robi swoje…..no tak,życie-czas przywyknąć 🙂
a to co masz na głowie -boskie 🙂
ale opaseczka 😀 a u mnie tak zimno, ze chętnie bym twoje futro porwała
chusta jest cudowna, tajemnicze cos na glowie tez:)
http://www.barbara-nieradziwillowna.blogspot.com/
Bóg, Jezus, JPII, św. Faustyna, św. Krzysztof i szopka – wszystko do kosza, albo jeszcze lepiej, do skupu makulatury! ;}
u Ciebie inspirują mnie opaski, na włosach i inne ozdoby na głowie:-)
Całość mi się podoba.
Co do Jezusa i innych, jako osoba wierząca i praktykująca, uważam, za karygodne wykorzystywanie ich wizerunków w celach marketingowych, bo potem rzeczywiście u niektórych mogą budzić tego typu obiekcje… Osobiście wrzucam do niszczarki (hipokryzja) no ale co zrobić…
a ty wiesz – mimo, że najbliżej mi do pogaństwa, to jakiś szacunek powstrzymywał mnie przed wyrzucaniem „ot tak” „dzieł religijnych” 😀
Fajna opaska.
Z ulotkami nie ma problemu, ale nie wiem co zrobić z krzyżem, który dostałam na biezmowaniu….jakoś nie mogę go wyrzucić do śmieci.
Świetna opaska i świetny sweter. Razem tworzą zgrany duet 😀
Cóż ja jako wierząca i praktykująca katoliczka wyrzucam ulotki bez żalu. Fakt , że „się nie godzi” ot tak wyrzucic to ulotki drę na drobniutkie kawałki, a jakieś gazetki palę. Jestem tolerancyjna, ale w pewnych granicach.
Święta za pasem to już życzę wszelkiego błogosławieństwa ( tak jakbym tu nie zawitała )
wszystko fajne osobno. ale co do tego looku to zrezygnowalabym z opaski bo juz za duzo. ale ogolnie ciekawie
czadowo wyglądasz w tej opasce!
wyrzucam bez żalu, Boga mam mieć w sobie i ewentualnie w kościele/św. miejscach
fajna opaska i futro oczywiscie
pzdr 🙂
fajnie,że tu do Ciebie trafiłam:)
będe na pewno wpadać
p.s.opaska jest genialna:)
bardzo mi się podoba, szczegolnie dobrze Ci w tej opasce 🙂
jak to możliwe, że przegapiłam tego posta??? super jest (tekstowo i ubraniowo). może futro ciężko mi łyknąć, ale sztuczne jest na pewno 😉
>Cudak: sztuczne 🙂
Rewelacyjny outfit!