







dress – Zara; jacket – H&M; headband – Miss Selfridge; boots – Deichmann;
pictures by
Innes Morrison
Chodzi o Zarową dziewicę,oczywiście :> Dawno temu pisałam o marynarce z Zary zdobytej podczas swapu. Marynarka nie zagrzała u mnie miejsca, nie założyłam jej ani razu z powodu ogólnej niechęci do marynarek. Znalazła nową właścicielkę.
Tym razem jednak mój najukochańszy mężczyzna sprawił mi sukienczynę(?), którą kocham całym sercem. I będę nosić aż się porwie.
Niedawno marudziłam, że pewna sukienka aż prosi się o jesienną oprawę. Ta prosi się o nią jeszcze bardziej. Ach, kiziaczne kołnierze! Ach, oficerki!
19 thoughts on “a virgin no more”
jaki fajny chłód bije z Twoich zdjęć, miła odmiana przy lejącym się tu z nieba żarze:)
Sukienczyna rzeczywiście piękna, na dodatek z traperkami tworzy świetny duet, ale aż prosi się, żeby zdjąć tą paskudną marynarkę! Przepraszam,ale starsznie ich nie lubie…
Super !
no weeeź, jak szaleć w Zarze, to szaleć. sukienka godna najlepszych pochwał!
Buty świetnie pasują do koloru Twoich włosów, sukienka bardzo gustowna i dodatkowo podkreśla kolor cery i wspomniany już kolor włosów.
Pozdrawiam
Zofia!
genialna sesja, super zestaw, kolor butow idealnie komponuje sie z kolorem twoich wlosow 🙂
Zabiłas mnie bo wygladasz oblednie
Ubóstwiam ją.
a wokół upalne lato i super pogoda…
Też bym taką sukienkę pokochała;)
A ja jako wteranka Zary muszę z radością przyznać, że w takim „ekskluzywnym” wydaniu to ja nawet styl pseudobrudny pokocham! I niech mi każdy mówi co chce o taniej modzie i o tym jak to Zara nie warta jest ceny, to i tak pierwsze co pomyslałam patrząc na zdjęcia to „ach jak tu światowo i elegancko!”. No bo btw. zdjęcia super 🙂
faaajnaaa ta kiecka.. i do tego ta marynarka i buty.. mniiamm 😀
Swoja droga tz przestalam nalezec do grona zara virgin kiedy to kupilam w owej buty.. ale to na specialna okazje i premiere beda mialy we wrzesniu dopiero 😉
fajnie,tak….neofolk’owo czy tam martial’owo ;> ale sądząc po utworach , które tu zamieszczasz , te pojęcia nie są Ci obce ;>
pozdrawiam
Zastanawia mnie komentarz na blogu Oliwiory. Jesteś specjalistką od wizażu? Co ciekawego znajdujesz w analalizie kolorystycznej według pór roku? Uważasz, że Twoja biegłość w makijażu jest wystarczająca, zeby komentować w ten sposób? Osobiście nie znajduję w nim nic ani korzystnego ani ciekawego. Pozdrawiam, Ania.
>wieszaki tinkerbelli: Chyba jakieś osobiste uprzedzenie 😉
>Malena: Większość rzeczy w Zarze jest niewarta swej ceny i nawet brzydka. Niektóre rzeczy są ładne i warte wydania pieniędzy. Jak wszędzie.
>Anonimowa Ania: Nie wiem, czym się oburzasz, bo nie piszę Oliwiorze,że wygląda jak pokraka etc, tylko że uważam,że jej nie pasuje i może ładniej. Szczególnie, że niejednokrotnie pokazywała, jak pięknie jej twarz może wyglądać na zdjęciach. Nie jestem specjalistką od makijażu, mam jednak prawo do swojego zdania na ten temat, tak samo jak Ty na temat mojego. Makijaż może być delikatny, może być mocny, naturalny, stylizowany i jaki tam jeszcze, ale WG MNIE powinien dodawać uroku noszącej. U Oliwiory moim zdaniem nie dodaje, niczego nie podkreśla, po prostu jest. Zadowolona z odpowiedzi?
Marynara mi się jakoś tu gryzie, czy nie gryzie, w każdym razie jej bym nie założyła do tego – ale co ja się tam znam, jaka ze mnie znawczyni mody? 😉 Także mną się nie przejmuj. Chciałam napisać tylko, że piękny zestaw poza tym wszystkim. Sukienka cudowna, niestety wyglądam strasznie w takim kroju, więc mogę sobie tylko powzdychać..
Jesień przywołujesz, piękna!
Est
Dobrze chłop wybrał, bo wyglądasz jak dziewczyna żołnierza o poranku ;))) Świetnie to wygląda 😉
buty są świetne! klimat zdjęć również ;).
kolor włosów i butów identyczny!
całosc wygląda naprawde świetnie!:)