Szampony idą do (kolejność przypadkowa):
1.Niezaprzeczalnie zabawnego kapelusznika szalejącego na łonie natury

2.Przezabawnej i nieco wykręconej (dosłownie i w przenośni)krówki,która przewrotnie sfotografowała się z właścicielką. Mam nadzieję, że Pantene na dobry wpływ na krowią sierść.

3.Dosłownej inspiracji linią szamponów

Gratuluję.
Zwyciężczynie proszę o przesłanie mi swoich danych na email riennahera@gmail.com.
A teraz na plażę, przez dwa dni będę się tarzać na piasku w Bournemouth,rozbijać się po hotelu i strzelać słitaśne focie na blożka.
PS Kryterium wyboru był element komiczny, dlatego nie mogłam nagrodzić zdjęć bardzo ładnych i romantycznych stylizacji, których było też sporo.
10 thoughts on “and the winner is…”
Gratulacje!
A ja Cię jednorożcem na zdjęciu przekupić chciałam:)
Kapelusznik rozłożył mnie na łopatki. Mistrzostwo świata 🙂
http://peyton-n.blogspot.com/2010/08/jarownieztez-wkrecona.html
wkręcam cię do małej akcji blogerskiej.
zapraszam 🙂
ale się dziewczyny postarały.
mysle ze krowa zasluguje na pozakonkursowe wyroznienie:D
Gratuluję 🙂
Rzeczywiście, zdjęcia oryginalne, ale pierwsze wygrywa bezkonkurencyjnie 😀
W Bournemouth jest fajnie 😉 Byłam tam w tym roku. Jak będziesz miała do dyspozycji samochód to polecam Lulworth Cove. Jakieś 2Omil drogi od Bournemouth. Ale na prawdę warto! Śliczne widoki! Udanych wakacji 🙂
Pozdrawiam
Aurelia
Wow, ten Kapelusznik wymiata!
genialne to pierwsze zdjęcie!
jak dostanę te szampony, to chyba zacznę włosy myć 3 razy dziennie 😉
z tego wielkiego zachwytu 😀