jumpsuit – River Island; faux fur coat – vintage; faux fur collar – H&M; boots – Deichmann;

Photos by Ell

Przyszło mi do głowy inne połączenie kombinezonu, niż to z lookbooka. Jeśli wcześniej było dość francusko-burdelowo, to teraz mamy już oficjalną królewską kurtyzanę w gronostajach przechadzającą się po lasach wokół Wersalu, podczas gdy mój kochanek któryś z Ludwików poluje. W skrócie – podoba mi się.

Czy jest niemal tak samo? Możliwe. Lubię ten kombinezon, dobrze się w nim czuję i podoba mi się na zdjęciach. Chciałabym, żeby pojawił się jeszcze kilka razy na blogu.
Myślałam sobie ostatnio o super blogach, na których niemal za każdym razem prezentowane jest coś nowego i ubrania nie powtarzają się i w ogóle prezentują tylko ekstra ciuchy, żadnych wpadek. Nie powiem, że nie chciałabym móc tak często uaktualniać garderobę, ale skoro nie mogę to nie będę się tym przejmować. A jak komuś znudzi się kiziak, kombinezon, czy to, że noszę na zmianę w sumie trzy czy cztery pary butów to nie mój problem 🙂

English: So I figured out what else I can do with the jumpsuit not to look like I came straight from the River Island lookbook. If last time it was a bit Frech brothel-like this time I am an official royal courtesan in ermines wandering in the forests surrounding Versaille while my lover king Louis (you choose which one) is hunting.

Is it quite similar to the previous outfit? Maybe. But since I cannot be that very cool blogger who wears each item of clothing once I decided not to be bothered. Sure it would be cool, but there are more important worries to think about and if someone thinks I wear each thing too often then it’s not my problem 😉

Podoba Ci się? Podaj dalej »

61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

22 thoughts on “Frou Frou Pompadour”

  1. Ja przepraszam bardzo, ale jak Ty się możesz znudzić, no jak ja się pytam? i kiziak? i futrzaki i ze to samo?:) ja takie wydania 'tego samego’ mogłabym non stop oglądać:) Grunt żeby knuci i kombinować;)
    Z kombinezonem się powtórze – zazdrość mnie zżera fest! a tutaj wyglądasz legen..[wait for it]..dary!

  2. Aaa cudny cudny kombinezon!! <3

    Czytam właśnie książkę o Marii Antoninie, i faktycznie trochę się mi to kojarzy z tamtymi czasami…

    I nie, nie mam pięknych włosów. Dzisiaj na przykład wyglądają jakbym nie myła ich od jakiś dwóch tygodni i jeszcze wytarzała się w rybim tłuszczu, chociaż rano szorowałam je namiętnie. Serio.

  3. Podoba mi się to, co napisałaś. Dla mnie to jest właśnie idea tego typu bloga, inspirować mają ograniczoną ilość ubrań. Kupowanie wciąż czegoś nowego to jak iść na łatwiznę.. 😉

  4. e tam co to za miłość do ciuchów jeśli założy się je tylko raz a potem sio i następne, żadna miłość, kocham Twój kombinezon razem z Tobą

  5. Ja czesto nie pokazuje rzeczy wiecej niz raz. Wynika to na przyzklad z tego, ze nie umiem wymyslic nic nowego i albo je sprzedaje, albo rzucam w glab szafy poki wena nie przyjdzie. A czasem potrafie jeden dodatek (ulubione buty, kolczyki) nosic non top :> Tak jak sweter z jednorozcem tydzien temu. 😉 Co udokumentowane na blogu zostalo tylko dwa razy 😉

    I wiesz co? Strasznie mi sie podona Twoja fryzura. Generalnie bardzo lubie Twoje wlosy (kolor, sciecie, ta grzywka) to jakos tak dzisiaj podoba mi jeszcze bardziej :>
    I ta wersja kombinezonu tez jest spoko :>

  6. ja jestem już tak upośledzona river islandowo , że nawet gdyby sprzedawali kupe zawiniętą w celofan z różową wstążką to chyba niestety bym kupiła:/

  7. na tak zwanych supeblogach są tez moco wyeksponowane marki prezentowanych ubrań co też chyba wyjaśnia tą zmienność i coraz to nowsze ciuchy. To już bardziej strony reklamowe wynajmujące powierzchnię niż personal style blogs prezentujący osobisty styl autorki.
    Ps. Masz piękną fryzurę, coś zmieniłaś?podcięłaś? Cały strój mi się podoba tak sobie, ale efekt wizualny fajny:)

  8. >miszelka: No to ladnie sie ukladaja i wychodza na zdjeciach.
    >erillstyle, robaczek: No niestety podcielam 🙁 Byly dlugie i fajne a teraz sa poldlugie i mniej fajne.
    >Sanna’s Land of Illusion: Wrecz przeciwnie, dosc zimny 😉
    >sandrula: Z River Island jest ten problem wlasnie,ze duzo rzeczy jest zbyt fajnych. Juz tesknie za przecenami.

  9. >Anonim: No przecież sama nożyczkami nie ciachnęłam, tłumaczyłam fryzjerce o co chodzi i i tak zrobiła swoje. Ale nie jest aż tak źle.
    >Daywear Dilemmas: Sprawdziłabym na ich stronie, w sklepach ich już nie ma niestety.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top