



jumpsuit – River Island; jacket – vintage from Styledigger; scarf – thrifted;
Photos by Ell
Pierwszy post w Nowym Roku, który zapowiada się ekscytująco. O tym (mam nadzieję) w krótce.
Oczywiście Amelia jest tutaj tylko delikatną inspiracją jeśli chodzi o styl lotnika
(albo raczej lotnika bez spodni i w koronkowych majtkach). Z samą postacią ciężko mi się utożsamić, ponieważ
panicznie boję się latania (przynajmniej samolotami rejsowymi, chętnie przeleciałabym się helikopterem), na dzień
przed lotem zawsze jestem chora, zdenerwowana, płacząca i w ogóle bardzo irytująca.
Ale wszystko dobre co się dobrze kończy, przeżyłam dzisiejszy lot ze Stansted do Gdańska i po rozczarowaniu
londyńskimi wyprzedażami ruszam na polskie 🙂
English: First post in this exciting New Year. More news on the excitements soon.
Of cource Amelia is only a subtle inspiration for the aviator (with no pants) outfit as I think I could not be
more different from her since I am terrified of flying. The day before my flight I always cry, I am sick, nervous and
very very annoting.
Today I took off at Stansted, I am now home in Gdansk and I am alive. Not too bad, eh?
And since London sales were not too amusing I will soon be off to shops in my hometown 🙂
12 thoughts on “Amelia Earhart wita nowy rok w majtkach”
hmmm… nie wiem czy w Polsce nie rozczarujesz się jeszcze bardziej. Życzę Ci jak najmniej rozczarowań i boskich łupów!
Świetne majtki ;p
a ja uwielbiam latać samolotem, miałam dwie niezbyt wesołe przygody, ale na szczęście nie zniechęciły mnie do latania.
Boska kurtka i buty 🙂
To witamy w Polandzie!:) I powiem Ci, że dużo bardziej podoba mi się ten kombinezon połączony z tą awiatorką niż ramoneską:) Bardzo, bardzo fajnie:)
Jestem wielką wielbicielką tego jumpsuita!
Szczęśliwego Nowego Roku!
Zdjęcia mają fantastyczny klimat, a połączenie koronki i kożucha wygląda obłędnie 🙂
dobrze, że nie bez, jeszcze by sobie to i owo przeziębiła:P
Oj jak ja Cię dorwę, po uprzednim wyszpiegowaniu, w tych gatkach, to więcej ich nie zobaczysz. MNIAM.
>Venila Kostis: DAJESZ. Muszę wiedzieć. Nie miałam specjalnych przygód,ale po pewnym locie, podczas którego załoga zachowała się niezbyt profesjonalnie według moich własnych standardów, nienawidzę latać.
Ojtam, Amelia na pewno też czasem zapominała spodni.
Great outfit! I so love the contrast between the lace and that jacket. Very good choice, bravo 😉
a ja za każdym razem zachwycam się tą kurtką, jest cudowna! mi nawet udało się kupić coś na wyprzedażach, ciekawe czy Ty coś złapiesz 😉