


hat – Topshop; jacket – River Island; dress – Primark; bag – thrifted; boots – Deichmann;
Photos by Ell
Powróciwszy do krainy, w której mam mnóstwo butów i pełne szafy i nie muszę martwić się,że na każdym zdjęciu mam na sobie to samo, powróciłam również do bycia uzależnioną od dobrej woli fotografów. NIE LUBIĘ.
Powyższych zdjęć również nie lubię (a raczej nie lubię na nich siebie, bo lasy i kanały w Woking,Surrey prezentują się nie tak źle), ale nie mam do zaoferowania żadnych innych, więc zagryzę zęby i będę cierpieć w milczeniu.
Marynarka jest pierwszą rzeczą we wzorek prezentowany wcześniej sekretnie, ale nie ostatnią.
English: I am back in Glasgow then and although I missed all my clothes I have no one to take photos for me right now. Dammit!
I am not happy about the above ones but since I have nothing else left, here we go.
24 thoughts on “The Day Riennahera Stood Still”
Marynarka w sensie tez boski sweter???
Ja też nie lubię się na zdjęciach. Razem będzie nam raźniej 🙂
CUDOWNY SWETER <333
Sukienkowy, koronkowy fragment przekonuje mnie, że cała podobałaby mi się jeszcze bardziej.
Rozmiar zdjęć przekracza możliwości mojego osiągającego zawrotne prędkości łącza, więc mogę się wypowiedzieć jedynie na temat wzoru nakrycia górnego, które widzę do ramion – piękny ten wzór!
Boski sweter masz 😉
fajna sukienka 🙂
Genialny sweter, uwielbiam takie wzory
kurczę ten futrzak jest fantastyczny 🙂 i botki wyglądają na naprawdę wygodne xxx
Ja bardzo lubię u Ciebie połączenie futrzaka, swetra i zwiewnej sukienki:) Przepięknie wyglądasz:)
oł noł! włosy spłowiały już? ;(
Kocham Cię i wielbie na wieki!
na zdjęciach wyszłaś super, i ciuchy też masz super
I like the print on the sweater it’s so lovely! 😀 And the dress is gorgeous.
Iz te zdjęcia to ewidentnie przed zmianą koloru włosów są – Ell dopiero dziś wraca na Wyspę.Ale nie widziałam tej sukienki – ładna. Jednak Pani Babcia by oszalała widząc ją na żywo.
wszystko mi się tu podoba!
najbardziej sukienka i żakiet <3
Fajne jest połączenie sukienki z grubym swetrem:)
hi hi ja tak zagryzam zęby przed każdym postem, z Twoją figurą urodą i tak dalej jesteś moim mistrzem narzekania:)
the fur stole is amazing, and these pictures are so beautiful!!!
totally loving that sweater, you look great 🙂
kocham ten sweter!! Vouge’óle cudny zestaw 😉
Marynarka zdobyła moje serce.
stylizowana i pretensjonalna? codzienność może tak , ale to są zdjęcia a uważam, że robienie zdjęć „podczas jedzenie kotleta” i wstawianie ich gdziekolwiek jest porażką. myślę ,że zdjęcia na bloga powinny być stylizowane.
„z życia wzięta” jest w cudzysłowie więc mówi to samo za siebie.
ale w sumie masz racje, bo wszystkie szafiarki są choć trochę pretensjonalne:)