
Photo by Innes Morrison
Patrzę sobie na zdjęcie, które zrobił mi Innes dwa lata temu i z pewną nostalgią wspominam okres moich dzikich studenckich kreacji. Wciąż uważam, że był to bardzo fajny zestaw i elementy podobają mi się zarówno osobno jak i w połączeniu. Ale minęły dwa lata. Za miesiąc Innes się żeni. Mam, ho ho, dwa dyplomy, mieszkam nie tylko w innym mieście, ale i innym kraju ( różnice między Anglią a Szkocją są czasem przynajmniej tak znaczące jak między Polską a UK) i chociaż koronkowe majtki wciąż mi się podoba, to już bym się tak nie ubrała. A były moim absolutnie ulubionym strojem.
Aż mnie korci, żeby stwierdzić, że jestem stara. Ale kurczę, w którymś momencie ludzie sami z siebie zaczęli przyjmować jako fakt, że Ziemia nie jest płaska i nie krąży wokół niej Słońce. Jest czas i miejsce na koronkowe majtki i całkiem naturalnie ten czas mija.
11 thoughts on “zmiana paradygmatu”
A Ty wiesz, że miałam się ostatnio pytać co z Twoimi koronkowymi super gaciami?:) Niezmiennie je uwielbiam:)
I rację masz. Czas niektórych ubrań przemija, a serce nie pozwala się ich pozbyć. Ych, aż mi się w sumie trochę smutno zrobiło.
Ramoneska jest obłędna!
Kurtka jest świetna. 🙂
dominicasinspirations.blogspot.com
O_O Ten zestaw jest genialny! Ale to prawda, ludzie się zmieniają. Ma się sentyment do niektórych ubrań, ale jednak już by się ich nie założyło. No nie, i koniec. Ja tak mam z większością starych koszul.
a ja lubię te Twoje przemiany 🙂
ekstra wpis,bardzo lubię Cię czytać. Masz rację,tak jak nastaje pora na koronkowe pory (he he), tak rowniez na nie mija… Ja tez tak mam;)
jak dla mnie ten strój jest ponadczasowy !;)
Piękny tekst:D
kurtka >3
Spokojnie możesz nosić koronkowe majtki, bo wyglądasz naprawdę fajnie :)!
http://coeursdefoxes.blogspot.com/
U mnie gust ubraniowy zmienia się wolniej – wszystko, co nosiłam dwa lata temu, bez oporów nosze i dziś. Natomiast tego, co nosiłam w pierwszych latach studiów, dziś w większości nie włożyłabym na siebie…