Mam wrażenie, że ostatnimi czasy na blogu (i nie tylko) zrobiło się mocno nostalgicznie i romantycznie, nawet trochę mdło. Myślę, że będzie jeszcze gorzej, bo ta nostalgia dość mi odpowiada. Sądzę, że Tobie też jeśli wciąż tu zaglądasz i jeszcze mnie czytasz. Idę więc za ciosem Podczas ostatniego pobytu w domu miałam jedną wolną chwilę,...