








Mam wrażenie, że ostatnimi czasy na blogu (i nie tylko) zrobiło się mocno nostalgicznie i romantycznie, nawet trochę mdło. Myślę, że będzie jeszcze gorzej, bo ta nostalgia dość mi odpowiada. Sądzę, że Tobie też jeśli wciąż tu zaglądasz i jeszcze mnie czytasz. Idę więc za ciosem
Podczas ostatniego pobytu w domu miałam jedną wolną chwilę, z braku lepszych zajęć zrobiłam więc trochę zdjęć. Dopiero przez obiektyw widzę, jak bardzo wpływy z dzieciństwa mają wpływ na późniejsze fascynacje. Przez kształt domu rodzinnego nigdy nie zostanę minimalistką, będę nosić na głowie fiubździa i do śmierci uważać, że jestem elfem. Kiedy Twoje dziecko robi ze szkła latające myszy to wiedz, że coś się nim interesuje.
Nie posiadam póki co zamiłowania do aranżacji wnętrz jak moja mama (na razie aranżuję leżące na podłodze sterty ubrań), ale na mojej ścianie pojawiać się zaczynają wianki i rogi do wina, a po półkach galopuje porcelanowy koń.
You say you love horses yet you seem to be afraid to get on a real one. Now, Bastian, you’re old enough to get your head out of the clouds and start keeping both feet on the ground. Alright? Stop daydreaming and start facing your problems. Ok ?
/Neverending Story/
23 thoughts on “skrawki domu rodzinnego”
Najpierw pomyślałam „o, jakie to słodkie, że mama ma Twoje zdjęcie na ścianie”, ale później uświadomiłam sobie, że mój tato ma mnie na tapecie w komórce. Nie wiem co jest bardziej rozczulające.
ja zawsze najbardziej uwielbiałam Twój pokój. Nieduży i pełny książek i biżurów i cuksów na biurku i obrazków i wszystkiego ;>
przepięknie urządzony z tradycją:)
Ale gdybyś nie była tak nostalgiczna i nie myślała o sobie jak o Elfie to nie byłabyś prawdziwą Riennaherą 😉
Pokój i bibeloty – przecudowne .
jest klimat!
Gott in Himmel, jaka cudowna lampa!
takich wnętrz już nie ma…. Klimatycznie!
Jak o tym myślę, to znajomi w bloku obok mają nieco podobnie, więc się zdarzają 😉
cudownie ciepły jest twój dom rodzinny 🙂 zazdroszczę 😉
piękne wnętrze, zakochałam się. a to Twoje zdjęcie, które wisi jest cudne!
rzeczywiście powiało domem rodzinnym.. coś cudownego!
oh, powroty do domów rodzinnych są wyjątkowe. piękne zdjęcia na ścianach.
i owszem, jest nostalgicznie!
zapachniało mi domowym ciastem
Teraz mi też i jestem nieszczęśliwa! Wszystko przez Ciebie 🙂
piękne zdjęcia 😉
Niesamowicie urządzony dom, mamusia ma gust. 🙂
dominicasinspirations.blogspot.com
Uwielbiam Twoje gdańskie mieszkanko:) I czy ja dobrze widzę, że maceruje się to czym nas Twoja Mama częstowała?:D
Hy hy hy…TAK!
Zdjęcie z dwoma portretami – cudowne! <3
Baaardzo nostalgicznie…Ja nie mam takich wspomnień z domem rodzinnym, bardziej tworzę nową historię, mam nadzieję, że bardziej udaną, ale przeglądałam ostatnio stare zdjęcia i kilka z nich znowu wyląduje na ścianie, to chyba taki okres, ta jesień pełna wspomnień, konfitur, suszonych grzybów i liści…Mam nadzieję, że mój syn będzie tak wspominał nasz wspólny dom, tak jak Ty wspominasz swój:)
Dość vintage bym powiedziała, jak w starym polskim domu babci, stylowo! A nostalgia jesienią jest obowiązkowa! 🙂
Ślicznie mnieszka Twoja Mama. Szczególnie podoba mi sie zdjęcie z lampą oraz z półką z książkami (te diabełki !!! ).
Ojej style w architekturze Kocha! moja ksiazka do poduszki