





Photos by me
Po ciężkim finansowo listopadzie (miesiące, które mają pięć piątków są zmorą każdego, kto ma wypłatę w ostatni piątek) wiele sobie obiecywałam po grudniu. W końcu podwyżka, następna wypłata zaraz przed świętami, więc nic tylko kupować butki, sukienki i inne rupiecie. Zrobiłam sobie nawet listę pożądanych zdobyczy, żeby nie wydać za dużo na zbędne rzeczy. Oczywiście znacie zakończenie tej historii. Nic mi się nie podoba. Póki co kupiłam sobie bilety na 'Hobbita’.
Zakupy nie wyszły ani za pierwszy, ani za drugim podejściem, ale zrobiłam kilka zdjęć. Może się Wam spodobają.
15 thoughts on “świąteczne zakupy w Londynie”
pewnie że się podobają ładnie ładnie tam u Ciebie
Jakie tam płaszcze piękne wiszą i jakie kapkejki proszą się o pożarcie:D Piękne, kiziakowe zdjęcia:D
Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy „asdfghjkl; ja chcę do Londynu”, ale póki co musze czekać… Czekać.. Czekać… Pociesza mnie wtedy londyńska fototapeta na szafie, haha 🙂
dosiadałaś te koniki?
Zdjęcie śliczne! Szkoda, że z zakupami nie wyszło. ; <
piękne płaszcze i walizy! ach, w tym momencie grzeszę dzikim pożądaniem – proszę o taką paczkę z Londynu!!! 🙂 zegar też cudo.
No nie, i nie podoba Ci sie nic z drugiej fotki???? Ja bralabym zegar;))))
Świetne zdjęcia 🙂
Bardzo urocze zdjęcia xD ja bym się skusiła na płaszcz z drugiego zdjęcia, ten który wisi niżej. Czytając komentarze widzę, że nie tylko ja 😉
Powodzenia w poszukiwaniach!
Love foto 😉
Świetne zdjęcia. 🙂
mmm te muffinki 😀
Dlaczego tam wszędzie jest tak niesamowity klimat <3
Pięknie tam jest! Te walizki i babeczki<3
Znam ten ból,bo zawsze, gdy akurat nie mam kasy, podoba mi się wszystko, a jak przychodzi co do czego, to „nic ciekawego” w sklepach nie ma 😉