Od jakiegoś czasu koronki, perełki i inne kwiatuszki podobają mi się głównie na kimś, a z księżniczek przemawia do mnie jedynie księżniczka Mononoke.

Funkcją księżniczki jest odpowiednie zachowanie i wypełnianie obowiązków, we właściwym czasie wyjście za właściwą osobą i służenie tej osobie za kompas moralny. Nie ma w tym wszystkim mnóstwa miejsca na tarzanie się po trawie w koszulinie i na PRZYGODY. Lepiej już tarzać się w trawie niczym plebs.

Wczoraj przechodząc obok Pałacu Buckingham pomyślałam sobie, że królowa musi mieć smutne życie. Przypałacowe ogrody otoczone są drutem kolczastym i chociaż na pewno są piękne, muszą zastąpić jej wszystkie publiczne parki i ogrody Londynu. Zaraz pod nosem ma St James Park ze świetnymi kaczkami i kurkami wodnymi i nawet nie może sobie wyjść i ich obczaić. Biedna, biedna królowa, trzymana za drutem niczym raptory w 'Parku Jurajskim’. To ja już wolę być sobą i obczajać kurki wodne do woli. A jest co, bo mają właśnie pisklaki.





// sukienka, buty i bluza Topshop, torebka Primark, naszyjnik Makabresque //

Photos by Ell and me

Podoba Ci się? Podaj dalej »

Newsletter

Subskrybuj Elfią Korespondencję

Czymże jest newsletter? Może być różnymi rzeczami. Może być sposobem na zawalenie skrzynki i wciskaniem swojego produktu przy każdej możliwej okazji. Może być wspaniałym narzędziem do budowania bliskiej relacji ze społecznością. Albo czymś pomiędzy. Czasem nawet czymś fajnym. I o to będę walczyć.

Zapraszam Cię do zapisania się na mój newsletter Elfia Korespondencja. Wchodzisz w to?

Administratorem danych osobowych podanych w formularzu jest Marta Dziok-Kaczyńska, Ellarion Cybernetics Ltd., Paul Street 86-90, London, United Kingdom. Zasady przetwarzania danych oraz Twoje uprawnienia z tym związane opisane są w polityce prywatności. Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie polityka prywatności oraz regulamin serwisu Google.
61923936_301827807423707_1414915001336679940_n copy

Autorka

Marta Dziok-Kaczyńska
Riennahera​

Nie chcę sprzedać Ci wizji perfekcyjnego życia jak ze strony w kolorowym czasopiśmie. Chcę być dobrą sobą i porządną osobą. Może Ty też?

33 thoughts on “nie chcę być księżniczką”

  1. Tak sie zastanawiam w konteksie tych zamkniętych miejsc zycia czy ludzie ktorzy tak zyja sadza ze maja lepiej? a my gorzej? Bo moze z naszej perpektywy maja gorzej ale kto wie czy oni patrzac na nas nie mysla o nas, ze mamy gorzej. Nie groni nas krolewska gwardia, nie obiera za nas nikt jajek i na dodatek nie mamy wszelkich kolorow teczy w szafie. Co to na nudne i bezbarnw zycie? A kaczki moze ma na wylacznosc? Ktoz to wie poza nia i jej setka dam i damów dworu? 😉
    Pieknie wygladasz. Po prostu jest zachwycona <3

  2. masz teraz fenomenalny odcień rudości.
    a w ogóle to pisz dalej o królewnach, o kaczkach, o bajkach Disneya, o tym, jak nie lubisz latać… nie przestawaj 🙂

    P.S. God, save the Queen.

  3. Ale pięknie wyglądasz na tej trawie! I bardzo podobają mi się Twoje buty 🙂
    Tylko kurczę, a gdzie zdjęcie pisklaków?!

    Moim zdaniem wiele dziewczyn które powzdychają sobie od czasu do czasu że chciałyby być księżniczkami tak naprawdę chcą czegoś innego:
    – kasy bez ograniczeń i życia w luksusach bez obowiązków
    – powodzenia u przystojnych, romantycznych dżentelmenów, uwielbienia i prawdziwej miłości
    Z tym się księżniczka kojarzy, raczej się nie myśli o królewskich małżeństwach „z rozsądku”, braku prywatności i wolności i strasznych obowiązkach…

  4. Taaa, nigdy w zyciu nie chcialabym byc krolowa, za zadne skarby! Tak jak Ty wole tarzac sie w trawie i obczajac kurki wodne.
    A Ty jestes piekniejsza niz jakastam najpiekniejsza z krolow, i masz w dodatku zarabiaste buty!
    Pozdrawiam. ANka

  5. Wszystko piękne jak zwykle, tylko ten plastik na butach… to przez jedną celebrytkę w ciąży, cały czas widzę jej opuchnięte stopy, brrr. I patrząc na twoje zaraz mi się włącza tamten obrazek, błeh. A mogła założyć ładne klapki. I po co ja kliknęłam na link na blipie, teraz mam uraz.

  6. Ja tam zazdroszczę Królowej tego, że każdy weekend spędza w bajecznym Windsorze. I że jako pierwsza odwiedza Chelsea Flower Show w Londynie, jeszcze zanim wpuszczą tam tłumy rozentuzjazmowanych emerytów z całego świata, między którymi zwykły śmiertelnik musi się przeciskać, żeby cokolwiek zobaczyć. I tego, że zawsze ma w „domu” świeże kwiaty, które dostarczają jej z Kew Gardens.

    No ale tak poza tym to lipa 😉

    PS: Popieram opinię, że twoja rudość wygląda obłędnie na tle zieleni łąki. I jeszcze chciałam dodać mój podziw dla fotografa – wcale nie jest łatwo sfotografować kogoś siedzącego/leżącego na łące! A przynajmniej mi się to nigdy nie udawało. Ale pewnie to też kwestia profesjonalnego pozowania modelki 😉

  7. Hm. To znaczy, że scena z „Królowej”, gdzie Helen Mirren wyjeżdża sama w teren i grzęźnie gdzieś w szkockim strumieniu, to fikcja filmowa?
    Jakby to rzec, nie jestem zbyt blisko z brytyjskimi kręgami dworskimi, ale odnoszę wrażenie, że chyba zaczną powoli odchodzić od swojej splendid isolation, jeśli jeszcze nie zaczęli. Zawsze są tez inne monarchie, np. szwedzka, gdzie członkowie rodziny królewskiej ponoć zasuwają jak zwykli śmiertelnicy.

    1. Królowa może sobie wyjeżdżać sama w Balmoral, gdzie w promieniu dziesiątek kilometrów może się natknąć najwyżej na jelenia. Ale nie może iść sama za drut kolczasty pokarmić kaczek w mieście, w którym się urodziła. To jest swoiste więzienie.

  8. Biedna królowa. Cóż to za barbarzyństwo odbierać jej możliwość odbycia spontanicznego tete-a-tete z pisklętami. Szczerze mówiąc to trudno zazdrościć komuś, kto całe życie spędza w złotej klatce, ale kto wie… Może się już na przestrzeni lat tak wycwaniła, że kaczki kupiła sobie własne i teraz wyprowadza je na złotym łańcuszku na poranne spacery? 🙂
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie, będzie mi niezmiernie miło, jeśli zechcesz mnie odwiedzić;)
    Pyzolatka

    P.S. Masz niesamowite buty!;)

  9. Fajna fryzura 🙂 Tak sobie myślę…królowa chyba nie zna innego życia niż te, które wiedzie, więc czy może tęsknić za czymś, czego nie zna? Czy raczej tym bardziej tęskni za nieznanym?

  10. dawno kupowałaś te CUDNE buty? nie mogę ich znaleźć na stronie, a oddałabym za nie nawet stado pisklaków z st james park

    Paulina

  11. Oj masz rację, smutne życie księżniczek fajnie jest przedstawione w Rzymskich wakacjach z Audrey Hepburn, lepiej mieć trochę swobody 😀 Tarzanie się w trawie pasuje Ci, piękne zdjęcia!

  12. Ja na te kurki wodne mówię kiwaki, ale one się nazywają łyski 🙂 I mają fajne stopy…Też czekałam na zdjęcia młodych łysek..?

  13. Ano tak to już w życiu jest ułożone. Jest kasa, ale nie ma swobody. jest swoboda, ale nie ma (duuużo :P) kasy.
    PS: Masz piekne kobiece kształty.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top