Wiem, że tekst 'znowu te same gęby’ w polskiej blogosferze jest już niemal kultowy. Osoby, które są nieustannie promowane zdecydowanie ciężką pracą zasłużyły na sukces, kontrakty reklamowe i tak dalej. Z tym, że przy całym szacunku i podziwie dla ich osiągnięć, nie do końca chce mi się już patrzeć na kolejną akcję z tymi samymi trzema czy czterema blogerkami. To tak, jakby przez całe życie oglądać filmy z Johnnym Deppem. Są w znakomitej większości dobre, interesujące, świetne zagrane, ale na miłość boską, czasem chcę zobaczyć gębę Jacka Nicholsona, muskuł Brada Pitta czy łysinę Anthony’ego Hopkinsa. Co nie umniejsza talentu Deppa.
Dzisiaj zatem przedstawiam Wam kilka blogerek, które są gwiazdami mojego ekranu. Wchodzę na ich blogi myśląc 'no, co też dzisiaj wykombinowała, żebym padła z zazdrości’. 'Najbardziej niedocenione’ to oczywiście ocena subiektywna. Na pewno niedocenionych blogerek modowych jest dużo więcej. Te cztery dziewczyny natomiast inspirują mnie osobiście i to co mają na sobie w większości przypadków od razu widziałabym w swojej szafie. Jadłabym to co jedzą. Jeździłabym tam, gdzie jeżdżą. I tak dalej, niczym psychofan. Nie będę ukrywać, że trzy z nich znam osobiście, z jedną się przyjaźnię. Nie ma to do końca znaczenia, bo znam osobiście więcej blogerek, a nie ma ich na tej liście.
Mam oczywiście nadzieję, że już 'moje’ dziewczęta znacie. A jeśli nie, to zachęcam Was do ich docenienia. Doceńcie je z impetem. Wspomnijcie o nich na fejsie, tłicie i gdzie tam jeszcze można.
PS Jeśli znacie inne rewelacyjne blogerki, którym należy się więcej uznania – czekam na Wasze komentarze.
Miss Playground: Ania jest jedną z najładniejszych osób, jakie w życiu spotkałam. Całe szczęście, że jest też bardzo miła i słodka co rekompensuje terror jej urody – muszę przyznać, że nie zawsze do końca dobrze się czuję podczas naszych spotkań. Widzicie tę twarz, więc nie będę specjalnie tłumaczyć się z kompleksów. Cokolwiek na siebie nie włoży, nawet dresowe spodnie i wielkie buciory, wygląda jak gwiazda filmowa. Widziałam, wiem. Z tą twarzą i zawsze idealnym makijażem ciężko inaczej. Nie zawsze do końca rozumiem czemu jej połączenia działają, ale działają.
Magdarling: Nigdy nie zrozumiem, czemu Magda nie jest gwiazdą blogosfery. Nosząc w większości ubrania z sieciówek wygląda jak milion dolarów, a na Fashion Week w Londynie biorą ją za profesjonalną stylistkę. Jest jakby żywcem wyjęta z Gossip Girl czy innego serialu o super bogatych dzieciakach z Nowego Jorku czy innego L.A. Strach pomyśleć, jak wyglądałaby, gdyby miała budżet tych dzieciaków.
Misia: Ma szesnaście lat i w zupełnie niewymuszony i całkowicie naturalny sposób jest hipsterem totalnym. Na dodatek ma idealne warunki do zostania kolejną znaną polską modelką i jeśli się na to nie zdecyduje, będę to wielka strata dla świata mody. Poza tym, kiedy miałam tyle lat co Misia wyglądałam TAK, więc sami rozumiecie, że nie mogę jej nie podziwiać.
Dagmara: Próbowałam wybrać jej najlepsze zdjęcia i było mi ciężko, ponieważ pojedyńcze zdjęcie nie oddaje istoty jej stylu. U Dagmary nie ma wielkich modowych orgazmów, jest natomiast całkowita nonszalancja i jakaś taka…głębia. Może mieć na sobie trampki w kwiatki albo kolorowe adidasy i T-shirt z sercem, a wciąż wygląda jak aktorka z Głębokiego Europejskiego Filmu, Którego Nigdy Nie Zrozumiemy. Poza tym NIKT nie ma takich zdjęć z wakacji jak ona.
40 thoughts on “Cztery najbardziej niedocenione blogerki modowe”
Ej, są świetne!! Ja na przykład kocham Raspberry And red, a ja tylko za granicą doceniają mam wrażenie..
Weronika moim zdaniem odniosła sukces, ma też mnóóóóstwo wejść i fanów. A te panie mają za mało 🙂
4 razy TAK! tyle piekna i stylu w jednym poscie, chyba musze wytluc wszystkie lustra w domu…
Zabrzmiało przewazeliniarsko ale kij z tym. Z 'nowszych’ lubię też Acid Walrus i 666Chambers a ze starych i bardzo niedocenianych – Birds Closet.
Ostatnio popełniłam podobny post. Jak widać, wielkie umysły myślą podobnie – wiadomo 😀
Moje typy tutaj:
http://eve-r-green.blogspot.de/2013/08/ulubione-blogi-ktore-jeszcze-nie.html
Zawsze sobie pluję w brodę, jak się ociągam z pomysłam, bo ktoś też na niego wpada 😉 Rebellook i Mugging też uwielbiam.
Moje: Styledigger – bardzo popularna, wiem. Weronika, Oliwiora, Pani Mruk, Lemoniada, Miss Ferreira, Venila. Koniec listy. Najbardziej niedoceniona moim zdaniem jesteś Ty. No ale cóż.
Żeby dobrze wyglądać i świetnie wychodzić na zdjęciach, trzeba dobrze się czuć we własnej skórze. Pięknym, młodym dziewczynom jest zdecydowanie łatwiej 😛 HATE U ALL!
w tej kategorii jeszcze 2 blogi:
http://horkruks.blogspot.com/
http://oliwiora.blogspot.co.uk/
Chociaż z drugiej strony dla tych mniej urodziwych ciuchy i make up to jedyna szansa żeby jakoś wyglądać. Ale jeśli się w siebie nie wierzy, tak czy siak wychodzi się na zdjęciach jak kołek i nie ma cienia szans na zostanie blogerką modową 😉
Oliwiora i Horkruks nie są mało znane 😉
Na Pudelku ich nie widziałam, ale może przeoczyłam 😉
OLIWIA I LAURA W SUMIE SA CIEKAWE…lepsze niz wszechobecna fashionelka która nie pokazuje NIC a jej blog jest dennny,to pisanie o mieszkaniu,weselu,nuda.
A ja z kolei polecam:
Rouquin Monde – nie moja bajka modowa, ale dziewczyna fantastyczna. I w stylu i w słowie czuć nostalgię, klasykę, sposób w jaki kiedyś się wyglądało i jak się myślało, zanim nastała popkulturowa papka
Soie – to z kolei niestandardowy styl, ciekawe tatuaże (zwłaszcza ta nitka od pleców aż po czubek palec u dłoni) i spora dawka przemyśleń, analizy świata, ale minimalistycznie, oszczędnie w słowach, skondensowanie
Miss Ferreira – fantastyczna, optymistyczna, szklanka do połowy pełna. Uwielbiam czytać to, co napisała, nagle życie rodzinne staje się ciekawe, zachęcające. Pozytywny zastrzyk energii. I przy okazji kolorowego, fajnego stylu jest przepiękna.
Zkiki – jest młodziutka, ciągle szuka, brakuje tu treści, ale myślę, że się wyrobi i za jakiś czas będzie w czołówce
Miałaś z nimi wcześniej styczność? Jeśli nie, to jak pierwsze wrażenie?:-)
Rouquin to śliczna dziewczyna, ale jej stylistyka do mnie nie przemawia zupełnie. Pozostałe znam i lubię, Sara w ogóle rządzi 🙂
chociaz zdaje sobie sprawe, ze jest to baaardzo subiektywny wybor, sprawil mi duzo radosci, dzieki wielkie!
ps. rowniez bardzo lubie bloga Misi
zgadzam sie z Toba Rienna….a tak króluje przebrzydła charlize i fashionelka..i jeszcze dwie,trzy inne ale tamte/makademian,maff,jess/maja w sumie cos do pokazania.Charlize i fashionelka-nie rozumiem ich fenomenu,.To juz Ty jestes sto razy lepsza.Blogerka ma pokazywac oryginalność,a nie ubrac sie jak manekin ze znanej sieciówki.SZCZERZE MÓWIĄC,MYSLAŁAM ŻE NA LIŚCIE ZNAJDZIE SIĘ TEZ lEMONIADA,KTÓRA TRESZ SZANUJĘ.
Blogerka przede wszystkim ma pokazywać siebie.
Lemoniada ma się całkiem dobrze myślę, sądzę, że o wiele lepiej niż ja 😉
Ubrania z sieciówek? 16 lat? Jej, naprawdę te dziewczęta są zdolniachy 😀
Wielkie zdolniachy!
Pierwsza wygląda jak nowa towarzyszka Dr. Who, tylko lepiej ubrana!
Dzięki za ten post – dodałam do ulubionych Chinchillę i Miss Playground, bo inspirują! Nie czytam zbyt wielu blogów modowych, bo niewiele jest takich jak Twój, że oprócz fotek jest tekst, ale w sumie co mi szkodzi pooglądać też fotki… 🙂
dzięki za tą listę, potrzebowałam 'świeżej krwi’ 😉 Znudziło mi się patrzenie na charlize, fashionelkę, macademian czy jemerced. Ich blogi to jedna wielka reklama.
Też uważam, że Two blog jest niedoceniany, ale co zrobisz…
Trzeba się bardziej starać i już 😉
Nie, nadal nie rozumiem, co jest w tych, czego nie ma w innych miłych dla oka blogach z pięknymi zdjęciami; zresztą wcale nie muszę rozumieć, zachwyt czyjąś osobowością, stylem czy urodą to rzecz wielce subiektywna. Pozdrawiam 🙂
Nie widzę powodu, dla którego np. Magda nie jest podziwiana wszem i wobec za styl. Bo niczego jej nie brakuje w stosunku do najpopularniejszych dziewczyn.
Odwracając – w wielu przypadkach nie widzę za bardzo powodu, dla którego akurat ta czy inna najpopularniejsza blogerka jest podziwiana wszem i wobec 🙂 Nie jest dla mnie jasne, co decyduje o popularności, czasem mam wrażenie, że jest to po części dziełem przypadku, jakichś tajemniczych prądów przepływających przez internetową społeczność, które jednych unoszą na fali, a innych nie. Nie dotyczy to tylko blogów stricte modowych, na których zresztą nie znam się, tematyka, o której pisze Magda, średnio mnie zajmuje, ale stylowa jest na pewno – tyle, że to nie mój styl 🙂
Moim zdaniem takim blogiem, który zasługuje na wielkie uznanie to http://uglierfriend.blogspot.com/. Sesje Marty są w każdym calu dopracowane, to prawdziwe arcydzieła.
Wstawię się też za Lemoniadą i Birds Closet, uwielbiam ich blogi.
A, jeszcze lubię patrzeć na Daisy’s Heels, panno-a.blogspot.com i Misię też znam 🙂
„Ma szesnaście lat i w zupełnie niewymuszony i całkowicie naturalny sposób jest hipsterem totalnym.” Najcudowniejszy komentarz jakim kiedykolwiek mnie ktoś uraczył <3 Bardzo dziękuję, sprawiłaś mi ogromną frajdę!:D
Faktycznie, o blogu Dagmery nie słyszałam, ale ma świetny klimat!
Ooo tak, Misia zdecydowanie nie jest doceniana, a szkoda 🙁
Znam 3/4 dziewczyny, chyba nie jest tak źle 🙂
Wiosną stworzyłam podobną listę, a znalazłaś się na niej Ty 😉 Rzadko to robię, ale tym razem podrzucę link: http://czmiel.blogspot.com/2013/04/i-dont-know-where-i-belong.html
Pozdrawiam!
ja też bardzo lubię Miss Playground – nie tylko za urodę, chociaż zgadzam się, że jest naprawdę zjawiskowa.
Znam wszystkie dziewczyny i głowię się, dlaczego TO ONE nie są najbardziej zauważalnymi, popularnymi (ble, nie lubię tego słowa)blogerkami. Wszystkie są równie piękne, wszystkie równie pięknie wyglądają, ale każda z nich ma w sobie coś zuupełnie INNEGO! 🙂 I chwała Im za to.
Ściskam gorąco. 🙂
Dzięki Tobie na nowo odnalazłam bloga Dagmary! Jeśli się nie mylę prowadziła kiedyś pod nazwą bang-bang (czy jakoś tak ;-)) Uwielbiałam go! Dziękuje:)
Dominika
nie do końca rozumiem Twój gust, bo: Miss Playground wydaje mi się całkiem przeciętną, choć rzeczywiście niebrzydką dziewczyną; Chinchilla Love znudziło mnie po dwóch stronach; Magdarling na każdym zdjęciu niezmiennie przypomina mi nielubianą koleżankę…
… ale zamiast pisać pracę magisterską spędziłam dzisiaj pół dnia na blogu Dagmary, którego wcześniej nie znałam, a którym jestem zachwycona. dziękuję.
Magdarling i Dagmara – tak tak tak! 🙂
do tej czwórki dorzuciłabym jeszcze http://sparksandwhispers.blogspot.com/ 🙂
Eeee tam, mnie się żaden z tych blogów nie podoba… Podoba mi się Twój 🙂
I uwielbiam Rosalind Jana – bo jest taka piękna! Z tego samego powodu lubiłam bardzo Apolonię Dot, ale chyba już nie pisze
Pozdrówka
Aneta
Ja bardzo lubię Wrzos i Marię Baszak 🙂
Racja, ciekawe dziewczyny i fajne blogi 🙂
Ja bym tutaj jeszcze dorzuciła Monikę z http://www.makesitsimple.blogspot.co.uk 🙂 Pokazuje, że nie tylko czerń i biel jest modna a do tego publikuje fantastyczne zdjęcia z mojego ukochanego Londynu.