Mydło produkuje się miło, w przyjemnej atmosferze i z troską o środowisko naturalne. Przynajmniej tak produkowało się je podczas wizyty w manufakturze firmy Organique w ramach projektu Przyjaciółki Organique w którym biorę udział wraz z innymi blogerkami.
Zabawa była przednia, mydła pachniały jak szalone i wraz z dziewczynami cieszyłyśmy się jak przedszkolaki podczas prac ręcznych mogąc mieszać masę glicerynową z różnymi aromatami, barwnikami i brokatami.
I wydawać by się mogło, że wszystko było idealne i cudowne, lecz nie. Bardzo nie. Nie było foremek na mydło z dinozaurami. Stracony wyjazd.
28 thoughts on “Jak produkuje się mydło?”
Prawie czuję zapach mydełek.Nieźle tam namieszałyście miłe panie.I faktycznie DINOZAURÓW brak.Ale zrobimy sobie mydła dinozaurowe.Tysiące,miliony, cały Kosmos mydeł.Niech Dinozaury będą czyste i namydlone.
mydło w koty <3 uwielbiam je, miałam już kilka razy.
A w ogóle beznadziejna impreza bo przez nią Marta i Agata musiały się z piwa zmyć 😛
Najpiękniej to mydło produkuje Brad Pitt w „Fight Clubie” <3
Rewelacyjnie się prezentują 🙂
O mamo! Ale jak da się koty w mydełka wmontować, to dinozaury jakoś też się uda:D
Też tak myślę!
Ale fajnie… A czy te barwniki stosowane do wyrobu mydełek, też są naturalne i nieszkodliwe nawet dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii?
Martyna
Zapytam o barwniki i napiszę tu co i jak. Nie używałam jeszcze tych mydełek, ale zdecydowanie mogę polecić żel po prysznic Organique. Mam bardzo wrażliwą skórę i zwykle po kąpieli cierpię, a po tym żelu nie.
O, dziękuję – moja skóra reaguje zapaleniami i wysypkami na większość dostępnych na rynku produktów myjących. I będę bardzo wdzięczna, jeśli udałoby Ci się dowiedzieć czegoś na temat barwników i dodatków w mydełkach, i jeśli byś o tym napisała. 🙂
Pozdrawiam
Fajnie było, przyjemna taka robota 🙂 mój kot obwąchiwał mnie jak nawiedzony gdy wróciłam do domu przesiąknięta zapachem mydła 😉
mega <3
O, prawie jak na zajęciach laboratoryjnych na moich studiach, ale nasze mydełka nie były takie ładne i kolorowe – przypominały zwykły palmolive 😉
Jeśli kiedyś będę miała okazję, to skombinuję dla Ciebie mydełko z tyloma dinozaurami, ile tylko zapragniesz 🙂
ooo wow, niesłychane! 😀
Ale ładne te mydełka. Ale że bez dinozaurów? Przegięcie, co to za mydło bez dinozaurów? 🙂
Dinozaury wyginęły, bo nie używały mydła, dlatego w całym systemie mydlarskim są zakazanymi postaciami. Tak mi przykro… 🙁
Ostatnio czytałam artykuł propagujący kreacjonizm, w którym autor przekonywał, że dinozaury żyły w tym czasie co ludzie (dowody w Biblii – opis Lewiatana przypomina dinozaura) i zginęły, żeby być naszym memento mori. Ale Twoja teoria o mydle brzmi lepiej.
Och. Pewnie trudno domowymi sposobami takie mydełka cudowne zrobić. Z miłą checia ja też bym chciała się do takiej firmy produkującej mydełka wybrać 🙂
nie, żebym była jakąś rodziną czy coś, ale zabawa naprawdę fajna, więc zapraszam do Bydgoszczy 😀 —> http://muzeummydla.pl/
O wow, cudowne 😀 Uwielbiam chodzić do mydlarni, i nawet jak nic nie kupuję, to wdycham te cudowne zapachy 😀 😀
misie najpiękniejsze 🙂
zazdroszcze! Kocham Organique! mydło z kotem najpiękniejsze <3
a mydła bez mydła dla atopowców, które by wyglądało fajosko to na bank ni ma:(
Witam. Gdybym wiedział,że dinozaury są aż tak ważne dla Ciebie to wylalibyśmy przynajmniej odcisk łapy tego stworzonka. 🙂 Jeśli byłoby zapotrzebowanie na mydełko w kształcie dinozaura to taką formę też można wykonać. Pozdrawiam. Sylwek.
wow! fantastyczny pomysł na takie mydełka w kotki:D
Zazdroszczę!
za krótka notka!
Zapraszam zatem do Agaty 🙂
http://agatamanosa.blogspot.co.uk/2013/09/weekend-z-organique.html
Mydło może i jest przyjemne w robieniu, ale czy jest bezpieczne w użyciu ? Mało kto dziś patrzy na etykietę mydła. Liczy się przecież wygląd zapach z naturą w tle. Kiedyś nie przywiązywałam do tego aż takiej wagi. Jednak gdy skóra zaczęła się buntować, wtedy szukałam naturalnych rozwiązań. Idąc z zapewnieniami postępu i marketingu nabrałam się już na etapie polskiego szarego mydła. jego skład: Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Aqua, Glycerin, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Tetrasodium Etidronate – do naturalnych nie należy, mimo zapewnień producenta i nalepce na opakowaniu 🙁 Źródło: wwwbialyjelenpl/bialy-jelen.html Liczyłam potem na to, że właśnie i te mydełka wyżej z różnymi dodatkami „naturalnymi” zdadzą egzamin. Zdać może i zdały, bo ładnie pachną – to ich jedyna zaleta, ale skład – to lepiej sobie same sprawdźcie. Nie podam, aby nie straszyć. Potem natrafiłam na mydło aleppo: http://sapindus.pl/blog/mydloaleppo/
Tu akurat było lepiej, bo są tylko cztery składniki: olej laurowy, olej z oliwek, woda i ług sodowy pozyskiwany z soli morskiej. Jednak ja kupowałam je na allegro, a tam sprzedają tanie kostki, bo z chemiczną gliceryną. Więc trzeba nawet przy zakupie mydła uważać. I na pewno nie iść za ładną reklamą.